Kolejny tydzień akcji Piękna Jesienią to fokus na usta. Dziś opowiem Wam o genialnych pomadkach matowych od Golden Rose, w fajnych, jesiennych kolorach. Szminki mają też najmodniejszą ostatnio formułę. Czy można się do czegoś przyczepić?
Szminki Golden Rose Longstay (choć ja na nie mówię Kissproof) to ostatni hit marki. Występują w sumie w 12 kolorach. Ja (póki co :D) mam tylko trzy, z czego dwa chcę Wam dzisiaj przedstawić. Szminki są płynne i matowe, kosztują po 19,90 za sztukę.
Mają eleganckie, porządne opakowania, a kupujemy je dodatkowo zapakowane w kartonik. Póki co nic mi się nie wytarło ani nie połamało.
Aplikatory są błyszczykowe, ale spłaszczone. Są dość precyzyjne, aczkolwiek przy tak intensywnych kolorach jak 05 warto sobie pomóc pędzelkiem.
Szminki wysychają na całkowity mat i trzeba uważać, żeby nie nałożyć ich za dużo, bo wtedy robi się brzydka skorupa. Są bardzo trwałe - rusza je tak naprawdę dopiero większy posiłek. Jeśli chodzi o dopisek kissproof - też trzeba się postarać, żeby je rozmazać ;)
Na zdjęciu powyżej widzicie jaki ślad został na skórze po kilkukrotnym potarciu wacikiem z płynem micelarnym - naprawdę są nie do zdarcia ;)
Kolor 10 to odcień, który jedni kochają, inni nienawidzą. Jest mocno specyficzny i pasuje raczej do mocniejszego makijażu oka. Ja lubię nałożyć go odrobinę - jeszcze mniej niż tu na zdjęciach - tak, żeby naturalny kolor ust lekko przebijał. Marcin generalnie mówi, że wyglądam w tej szmince jak topielec (za pierwszym razem, jak nałożyłam za grubą warstwę padło hasło "ropucha"), ale ja czasami mam nastrój na taki bardziej zgaszony look. Zdjęcie niżej to zdecydowanie za słaby makijaż (i za mocne światło) na tę szminkę, ale chciałam Wam pokazać większy pogląd na to, jak się prezentuje ten odcień.
Numerek 05 to już typowo jesienny fiolet. Dla mnie wygląda genialnie i naprawdę robi cały look. Jego z kolei używam przy delikatnym makijażu oka. Aplikacja niestety nie jest łatwa. Potrzebna jest konturówka, pędzelek i dużo cierpliwości. Dla efektu jednak warto ;)
Dla mnie te szminki, ze względu na formułę i pigmentacje są absolutnym hitem ostatniego czasu. Jestem ciekawa czy je znacie i jakie odcienie są Waszymi ulubionymi. Piszcie :)
Podoba Ci się u mnie? Możesz polubić stronę bloga na facebooku, zaobserwować go na bloglovin, albo wejść na mój instagram! Zapraszam :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)