30 kwietnia 2012

Topcoaty - Essence Gel-Look, Essence soft touch, Sally Hansen Insta-Dry

Dzisiaj krótko o trzech topcoatach, które posiadam:
Z essence - gel look i matowy, z sally hansen wysuszający.
 Na palcu wskazującym insta dry, środkowym gel look, serdecznym mat, na małym nie ma nic.

Przepraszam za uciapane skórki, ale zdjęcie robiłam na szybko, przed wyjściem z domu.

  
Tutaj to samo, tylko w cieniu.

 
Trochę o gel looku: 
Pamiętacie moje ostatnie kropki? Wyżej zdjęcie robione we wtorek, dzień po pomalowaniu



Tutaj dwa zdjęcia z soboty, kiedy je zmyłam. Przyznaje, że skórki trochę obskrobałam sama, być może byłyby mniej widoczne, gdybym ich nie maltretowała :D
Oprócz tego lekko zdarte końcówki, ale z daleka tego nie widać. Mogłabym spokojnie nosić te paznokcie jeszcze kilka dni. 

Fakt, gel look nie schnie błyskawicznie, ale pościel mi się nie odbiła, a malowałam jakieś 2-3 godziny przed snem. Na pewno nie jest tak, ze przez kilka godzin nie można się do niczego dotknąć, trzeba po prostu uważać!

Co do insta dry - lakier wysycha przy nim dość szybko, ale nie jest to tak, że nałożymy go na mokry lakier i po minucie wszystko będzie suche. Trzeba trochę odczekać po lakierze i potem po topcoacie, zanim zacznie się szaleć. 
Daje ładny blask, ale nie przedłuża zbytnio trwałości lakieru.

No i na koniec Essence Soft Touch.
Ten wypada najgorzej.
Efekt, który daje, to niestety nie mat, jest raczej satynowy. 
Co gorsza, z każdym dniem się wyciera i paznokcie zaczynają co raz bardziej błyszczeć.
Tak czy siak go lubię, bo efekt jest ciekawy, aczkolwiek nie jest to to, co dają typowo matowe lakiery. 

Jaki jest Wasz ulubiony top coat? 









29 kwietnia 2012

Spacer po Warszawie #1 - Plaża nad Wisłą

W taką pogodę chciałoby się tylko leżeć na plaży i produkować witaminę D, co nie? 
"Przecież mieszkam w dużym mieście, gdzie ja tu, do cholery, mam znaleźć plażę?"
A jednak da się :)



Dzisiaj wraz z moim mężczyzną i grupką jego znajomych wybraliśmy się na plażę przy Stadionie Narodowym w Warszawie. 


Z tego co wiem jest to jedna z wielu plaż otwartych ostatnio po praskiej stronie Wisły.
Ta konkretna zlokalizowana jest tuż przy stadionie, pod mostem Poniatowskiego.

Znajdziemy na niej mnóstwo piasku (w dodatku jest czystszy niż na wielu plażach na wybrzeżu), boisko do siatkówki, do piłki nożnej i kilka stanowisk do grilla. Wstęp jak i wypożyczenie leżaków i piłek jest darmowy. 


O dziwo mimo pięknej pogody na plaży nie było zbyt wielu osób, więc można było się spokojnie rozłożyć ze swoim ręczniczkiem - kto był kiedyś na otwartym basenie latem wie, jak uciążliwe może być gnieżdżenie się między innymi ludźmi. Tutaj było bardzo przyjemnie :)


Akurat z tej plaży jest kiepski widok, ale jest też taka, z której rozpościera się piękny widok na starówkę, a obok jest club/bar w kubańskim stylu - La Playa. Jak się tam w końcu wybiorę, na pewno zdam Wam relację ;)


Niestety w wodzie nie można się kąpać (w końcu to Wisła ;) ) ale odważyliśmy się na zanurzenie stópek i póki co żadne bąble się nie pojawiły :D 


Moje nogi wyglądają strasznie z tej perspektywy, wiem :D I niech mi ktoś wytłumaczy, czemu to zdjęcie się obróciło, skoro robiłam je w poziomie i nic nie ruszałam? Ach ta picassa...



A tutaj królowa polskich rzek w całej okazałości. Jak widzicie po drugiej stronie nie ma plaż, brzeg jest uregulowany. Do prawdziwego bulwaru sporo mu jeszcze brakuje, ale prace nad zagospodarowaniem brzegów Wisły w Warszawie ciągle trwają - pojawiają się nowe knajpy, nowe możliwości przeprawy, organizowane są takie plaże jak ta, na której dzisiaj byłam. 
Idealnie by było, gdyby dało się zorganizować kąpieliska, ale jeszcze sporo wody w Wiśle musi upłynąć ;) 


Na koniec zdjęcie z 1939 roku, zrobione dosłownie kilkaset metrów dalej. Most, który widzicie w tle to właśnie most Poniatowskiego. Dawniej nikt nie przejmował się zanieczyszczeniami czy wirami i plaże nad Wisłą kwitły życiem. Mój tata też opowiada, że w latach 60-70 gdy tylko robiła się ładna pogoda wszyscy szli nad Wisłę.

Zdjęcie pochodzi ze strony naszastolica.waw.pl/ gdzie możecie poczytać o dawnych urokach nadwiślańskich plaż :)


Wiem, że obiecywałam Wam letni manicure, ale wyszedł taki brzydki, że Wam go nie pokażę :)

Cieszę się, że nawet w takim wielkim mieście jak Warszawa można jeszcze położyć się na piasku i skorzystać z uroków pięknej pogody :)


A gdzie Wy spędziłyście dzisiejszy, słoneczny dzień? 




Śniadanie mistrzów #2 - O matko jak gorąco!

Przy takich temperaturach nie bardzo ma się ochotę jeść coś ciepłego, prawda? 
No ale jeść trzeba (kto nie je śniadania ma klapsa na tyłek, od razu!) więc dzisiaj dzielę się z Wami prostym patentem na chłodne, odświeżające, aczkolwiek pełne energii śniadanie:



Shake bananowy:

2 banany
Maślanka/Kefir/Jogurt
Mleko/Mleko sojowe
Kakao

Ja użyłam maślanki i waniliowego mleka sojowego.


Banany dzielimy na małe cząstki i wrzucamy do miksera 
Dolewamy maślankę i mleko (pół na pół) 
Do tego łyżeczka kakao i miksujemy:


Może nie wygląda to zbyt apetycznie, ale smakuje cudownie!

Shake'i to super uniwersalne śniadania. Tak naprawdę możemy wrzucić do miksera większość owoców, które znajdziemy w domu (czekam na truskawki!), zalać mlekiem czy innym tego typu przetworem i mamy pyszne śniadanie, przekąskę czy deser.

Żeby dodać napojowi więcej treści można dorzucić namoczone płatki owsiane.

Coś czuję, że takie koktajle będą u mnie królowały w tym sezonie. 

A co tam u Was na śniadanie w takie gorące dni? 

Spodziewajcie się jeszcze dzisiaj postu z letnim manicurem :)

Nie ugotujcie się! :D


28 kwietnia 2012

Jest cudownie!

Czy Wy też się tak wspaniale czujecie?
Co prawda dzisiaj było ciut za gorąco, ale fakt, że wreszcie mogę latać w samej sukience i sandałach jest nie do przebicia.

Wczorajsza impreza bardzo się udała, oby takich więcej!
Dzisiaj po powrocie do domu pół dnia przespałam, dlatego nie zdążyłam zrobić zdjęć do porządnej notki. Ale nie próżnowałam!

Na górze pojawiły się dwie nowe zakładki:

*Kolejka  - gdzie wypisałam kilka pomysłów na najbliższe posty. Piszcie proszę tam w komentarzach, co chcecie zobaczyć najpierw. Jeżeli macie jakieś życzenia, to też piszcie, postaram się je zrealizować :) Oczywiście nie są to wszystkie notki, które będą się pojawiać, mam więcej pomysłów, poza tym na pewno coś wpadnie na bieżąco.

*Recenzje i Swatche - zrobiłam dla Was listę wszystkich swatchy i recenzji, jakie pojawiły się na blogu. Wypisane kategoriami, uporządkowane. Ponieważ na początku prowadzenia bloga nie do końca dbałam o etykiety, nie do każdego postu dotrzecie z menu po prawej. W zakładce znajdziecie wszystkie tego typu posty, które się pojawiły :)

To TYLE na dzisiaj. Mam nadzieję, że te drobne dodatki pozwolą trochę usprawnić poruszanie się po moim blogu :)

Przypominam o rozdaniu! Zostały już tylko 2 tygodnie do końca!

27 kwietnia 2012

15 hair project - dzień 4 - włosy, które mnie inspirują.


W kolejnym dniu projektu chciałabym Wam powiedzieć o kilku blogerkach, których włosy mnie inspirują.
Mam nadzieję, że żadna z nich się nie obrazi za taką reklamę :D


Przede wszystkim włosy Ewalucji. To, co udało jej się osiągnąć, jest niesamowite!
Przyznam się, że jak zobaczyłam jej włosową historie u Anwen to uwierzyłam, że i dla mnie jest jakaś nadzieja :)

Druga blogerka, której włosy mnie inspirują to ChillCake


Uwielbiam jej fale, to jak błyszczą i jak się układają. 
Mi niestety bozia pożałowała takich cudnych włosków :P


No i to tyle. Ewalucję i ChillCake wyróżniam szczególnie, ale uwielbiam oglądać wszystkie włosowe aktualizacje, patrzeć jak włosy się zmieniają podczas prawidłowej pielęgnacji.

Jak tam Wasze plany na dziś?
Ja zaraz zgarniam książkę i idę się walnąć na leżaczku w słonku :)
A wieczorem czeka mnie impreza!!
Nadal nie wiem w co się ubrać :D

Do zobaczenia!


26 kwietnia 2012

11 Questions TAG


Zostałam otagowana przez Grimagee :)

Po przeczytaniu odpowiedzi na blogu osoby która Cię otagowała(który musisz zobaczyć) odpowiadasz na ten TAG
A więc do dzieła!!!

Zasady:
1. Każda oznaczona osoba musi odpowiedzieć na 11 pytań przyznanych im przez ich "Tagger" i odpowiedzieć na nie na swoim blogu
2. Następnie wybierasz 11 nowych osób do tagu i połącz je w swoim poście( tak jak na blogu (EyeGraffiti)
3. Utwórz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w TAGu i napisz je w swoim TAGowym poście
4. Wymień w swoim poście osoby które otagowałaś !!!
5. Nie oznaczaj ponownie osób, które już są oznakowane.

1. Jak wygląda Twój makijaż na co dzień?

A nawet Wam pokażę, bo przypadkiem rano zrobiłam zdjęcia :D




Zawsze używam podkładu, pudru, różu, tuszu do rzęs i żelu do brwii. Czasem bronzera. I w zależności od tego ile mam czasu kombinuje z makijażem oka.


2. Gdybyś wygrała bon na 500 zł w Douglasie LUB Sephorze to na co byś go wydała?

Na perfumy! Szczerze mówiąc nie mam jeszcze żadnych prawdziwych perfum, tylko jakieś tańsze wody toaletowe.
I może coś z benefita ;)

3. Masz rodzeństwo? W jakim wieku?

Czworo :D 5, 10, 17 i 23

4. Gdzie masz kolczyka/i?

W uszach - w lewym jeden, w prawym dwa w małżowinie i jeden w chrząstce.
Oprócz tego w pępku.

5. Jesteś prawo czy leworęczna?

Prawo :)

6. W jakim państwie byś chciała mieszkać? Uzasadnij swoją wypowiedź.

Mam dwa typy - USA - Kalifornia, gdzie jest gorąco, można cały rok latać w sukienkach... Poza tym wszystkie piosenki o Kalifornii do tego zachęcają :)
Drugi - Chorwacja - ze względu na klimat i krajobraz.

7. Na jaki kolor przenigdy nie pomalujesz paznokci  ?

Nie umiem takiego wymyślić :P Ale nie podobają mi się holograficzne ciemnozielone.

8. Kogo na polskim ekranie uważasz za ikonę piękna?

Małgorzatę Sochę! Moim zdaniem jest cudowna. I Martę Żmudę-Trzebiatowską, ale tej drugiej zaczynam powoli mieć dosyć :P

9. Jaki masz dzisiaj humor?

Wspaniały jak pogoda za oknem :D

10. Jaka piosenka kojarzy Ci się latem 2011?


xD

Przepraszam, musiałam :D

11. Herbata z cytryną czy herbata owocowa? :)

Zielona lub czerwona ;)

Bonusowo pytania od AniaMaluje:


1. Ulubiony film?
American Beauty
2. Kręcisz hula hoop?
Kiedyś tak, ostatnio nie bardzo :P
3. Ranny ptaszek, czy sowa?
Jest 24:15, nie idę jeszcze spać xD - Sowa :)
4. Wymarzone miejsce pracy to?
Chciałabym być właścicielką pensjonatu nad Morzem Śródziemnym!
5. Cele na dzisiaj?
Zakładając, że jest już piątek - posprzątać w pokoju, upichcić coś na imprezę i dobrze się bawić!
6. Marnujesz czas na pudelku? :>
Nie, ale jest wiele innych stron, na których marnuję czas :D
7. Ulubiony blog urodowy
Nie będę nikogo szczególnie wyróżniać, bo się poobrażają :D
8. Ulubiony kanał na YT
Chyba Nissiax83
9. Najpiękniejsze Twoim zdaniem miasto w Polsce?
Nie widziałam jeszcze wszystkich :) 
Ale w każdym większym i mniejszym mieście w którym byłam znajdywałam coś, w czym można się zakochać.
I nie dam sobie wmówić, że Warszawa jest brzydka!!!
10. Autobus czy pociąg?
Pociąg. Codziennie rano ;)
11. Jakie masz plany na Majówkę? 
Kocyk, książka, opalanko. 
Plus kilka pierdół na uczelnię ;)


Moje pytania:
1. Jaką gazetę czytasz regularnie?
2. Ulubiony sport do kibicowania?
3. Ulubiony sport/aktywność fizyczna do uprawiania :D?
4. Koty czy psy?
5. Ulubiony program telewizyjny?
6. Jakie kosmetyki nosisz w torebce?
7.  Poleć jakąś fajną głupią komedię :D
8. Jaki letni owoc lubisz najbardziej?
9. Co robisz w majówkę?
10. Co chciałabyś umieć zrobić w makijażu ale ci nie wychodzi?
11. Jaki celebryta jest twoim zdaniem najprzystojniejszy? :D


Taguję:
Orlicę
Paulę
Eve
Ewalucję
Lagoenę
Yamelkę
Ev
AnnęAntoninę
Brzoskwinię
ZołzAnna
Zyskową

Nie wiem jak Wy, ale ja zaraz wychodzę na dwór, bo nie wytrzymuję w domu w taką pogodę :)



25 kwietnia 2012

Kropki, kropeczki, kropencje



Paznokcie poszły pod nóż, bo już nie mogłam na nie patrzeć...

Użyłam lakierów essence color&go - Think Pink!, Mellow Yellow, C'est la vie! 
i sond z Chin.

Dostałam dzisiaj pierwsze kartki z postcrossingu! Z Japonii i z Kentuky w USA :)

Chcecie poczytać o postcrossingu? :)


24 kwietnia 2012

Przypnij to! - Pinterest.com

Przypomnijcie sobie, ile razy znalazłyście w internecie jakiś ciekawy przepis, tutorial, artykuł.
Ile razy potem żałowałyście, że nie zapisałyście sobie gdzieś adresu tej strony?
A może zapisujecie, ale wasze "zakładki" pękają w szwach a w plikach na dysku nie można się już połapać? 

W dawnej, analogowej epoce wydarłabyś przepis z gazety i przypięła go na tablicy korkowej. 
No i co? I teraz znów tak można! :D


Właśnie po to powstał serwis pinterest.com.
Początkowo wydawał mi się skomplikowany, nie do końca rozumiałam sens tego wszystkiego. W czym jest lepszy od weheartit, tumblr i soupa, które już miałam?
Kolejny pożeracz czasu polegający na scrollowaniu przez obrazki?


Pinterest ma też tę opcję. Możemy przeglądać to, co wrzucili inni. Całość, albo w podziale na kategorie.


To, co nam się spodoba, możemy przepiąć na swoją tablicę.


Tablic możemy stworzyć dowolną ilość. Możemy też subskrybować innych użytkowników lub ich poszczególne tablice.



No dobra, ale czym tak naprawdę się to różni od innych serwisów?

Nie podpinamy samego zdjęcia. Podpinamy stronę. Taka jest zasada.
Czyli np jeżeli podepniecie sobie tę notkę, to na tablicy wyświetli się jedno wybrane przez Was zdjęcie, ale będzie ono podlinkowane pod całą notkę. Dzięki temu właśnie możemy łatwo zapamiętać artykuły, przepisy, pomysły. 

A nowe rzeczy podpinamy bardzo łatwo - przez przycisk, który można sobie dodać do przeglądarki, na belce z zakładkami. Jak coś nam się spodoba klikamy magiczne "pin it" i po chwili mamy to na naszej tablicy.


Ja wsiąkłam totalnie, zwłaszcza, że dzięki aplikacji na iPoda mogę sobie przeglądać pinezki na wykładzie :P Dzisiaj szukałam ćwiczeń i motywacji do wzięcia się za siebie. 
Mam też tablicę z włosami i paznokciami, z ciuchami, z przepisami. Mam nawet tablicę o ślubie, mimo iż jeszcze mi do niego daleko :D

Pinterest pomaga planować eventy, wydaje mi się, że można mieć nawet wspólne tablice z innymi użytkownikami. Można tam znaleźć mnóstwo niesamowitych pomysłów na DIY, na zabawy z dziećmi, na zdobienia paznokci, outfity. 

Wiem też, że co raz więcej osób reklamuje swój biznes przez ten serwis, ale tym się szczególnie nie interesowałam.

Konto zakłada się dość łatwo, jedynym problemem jest konieczność otrzymania zaproszenia. Można o nie poprosić sam serwis, klikając banner na stronie głównej, ale można też poprosić kogoś kto już ma tam konto, czyli np mnie :D Dokładny tutorial można znaleźć na youtubie.

Obiecuję, że nie mam nic wspólnego z tym serwisem, rozpływam się nad nim tylko dlatego, że barrrrrdzo mi się podoba ten pomysł!

moja tablica to www.pinterest.com/pannanika

Możecie sobie przejrzeć, jak to wygląda. Na stronie głównej możecie też przejrzeć co wrzucają inni, bez konieczności logowania. 

Co sądzicie?
A może macie już konto? Jeśli tak, koniecznie zostawcie link!

Kto ma jakieś inne ciekawe pomysły na przechowywanie pomysłów znalezionych w necie? Chętnie się dowiem :)


Aha, jeżeli macie ochotę rozpocząć zabawę z tym cudeńkiem, zostawcie maila w komentarzu, wyślę Wam zaproszenie ;)

Buziaki i do następnego razu! :)




23 kwietnia 2012

Przegląd prasy - Happy!

Ostatnio zobaczyłam reklamę nowego dziecka Agory (zresztą czy ktoś jeszcze w ogóle wydaje gazety w tym kraju..?). Przede wszystkim przeraziła mnie wszechobecna Joasia Jabłczyńska i nawet pomyślałam, że cała gazeta będzie o niej :P 
Ciekawość zmusiła mnie jednak do wzięcia tego nowego cuda do ręki a w końcu i do kupna.


Gazetka kosztuje dość standardowo - 5,50. 
Kupując ją w inMedio dostałam gratis Colę Light.
Z jednej strony plus za gratis, ale z drugiej - czy tego typu gazeta powinna promować taki syf?
Ja swoją oddałam koledze. Wyguglajcie sobie hasło 'aspartam' a zrozumiecie dlaczego ;)
O wiele bardziej ucieszyłabym się z soczku Cappy - ten sam koncern, a przynajmniej zdrowo.


Można by pomyśleć, że to taki nowy Shape. 
Ja Shape'a nie lubię. Nie podoba mi się ich podejście do całej sprawy, chociaż czasem kupuję ze względu na dodawaną płytę. Rażą mnie ilości krzykliwych zdjęć, opisywane diety cud i półnagie panie mające nam udowodnić, jak wspaniale jest być umięśnionym.

Tutaj jest inaczej. Co prawda ilość reklam taka sama jak wszędzie, w dodatku sporo jest niby-reklam produktów w artykułach. Ale wszystko jest napisane mądrze, szata graficzna jest stonowana i nikt nie rzuca pseudomotywującymi hasłami.






Magazyn dzieli się na cztery działy:
sport&fitness
uroda
zdrowie
kuchnia.

Co ciekawe, np w dziale fitness mamy wplecione najnowsze kolekcje ubioru sportowego, abyśmy nie zapomniały, że jesteśmy kobietami :D


W gazecie są też opisane ćwiczenia, są przepisy. Zainteresował mnie też raport z rowerowej podróży w okół jeziora Titicaca.
Bardzo podoba mi się też kalendarium wydarzeń sportowo-kulturowych na najbliższe miesiące i recenzje książek, które są tam zamieszczone.

Całość czyta się i przegląda przyjemnie, aczkolwiek sprawia trochę wrażenie niepełnowartościowej - przypomina mi darmowe magazyny z drogerii. 
Mimo to spodobała mi się, ze względu na treść. Wreszcie jest tam to, czego szukam, czym się interesuję. 
Z chęcią sięgnę po kolejny numer.

Na koniec książka, na która czekam od dawna: 



Mój ukochany autor i ukochana seria. 
W inmedio i relay'ach za 36.99 zamiast 39,99
Dziś przed snem zabieram się za czytanie!


A wy?
Jakie gazety czytacie najczęściej? Moze któreś kupujecie regularnie?
Jestem bardzo ciekawa, może mnie do czegoś zachecicie ;)

15 hair project dzień 3 - dzisiejsza fryzura + niespodzianka :)


Kolejna notka z włosowego projektu :)


Dzisiaj zrobiłam sobie prosty kucyk, ponieważ pogoda jest straszliwa, a moje włosy też nie mają dzisiaj dobrego dnia :D

A teraz obiecana niespodzianka :)


Ponieważ kilka dni temu stuknęło 250 obserwatorów, a liczba wejść zbliża się wielkimi krokami do 30 000, za co Wam bardzo dziękuję, bo to tylko Wasza zasługa, postanowiłam, że nie ma co się dłużej chować :)
Mam nadzieję, że nie będę tego żałować i że docenicie ten krok :D

Przepraszam, za cudowne zdjęcia z rąsi, ale nie mam akurat pod ręką mojego nadwornego fotografa :)

Aha, co do mojej grzywki - nigdy jej nie obcinałam, to wszystko baby hair :D

Miłego dniaaa :)


21 kwietnia 2012

Śniadanie mistrzów :D

Stwierdzam, że ostatnio znów się strasznie zapusciłam, jeżeli chodzi o odżywianie. Pakuje w siebie głównie proste węglowodany - białe pieczywo, chipsy, gazowane napoje - i inne rzeczy, których nie powinnam jeść. Prawie w ogóle nie jem warzyw i owoców. Tak przecież żyć nie można! 

Moja cera woła o pomstę do nieba, waga też nie była obojętna na moje wybryki. 
Po co czekać do pierwszego czy do poniedziałku? Postanowiłam wziąć się za siebie już dzisiaj. Nie ma tak dobrze! 

Dzień zaczęłam od szklanki wody z cytryną. Nie ma nic lepszego, serio :) 
A na śniadanie:

 Owsianka!
Nie wyobrażam sobie lepszego i zdrowszego śniadania.  
U mnie dzisiaj z waniliowym mlekiem sojowym, suszoną żurawiną i cynamonem. 

Jak przygotowuję owsiankę?
Biorę 3-4 łyżki płatków owsianych górskich
1 łyżkę otrębów owsianych
Dolewam trochę wody, tak żeby tylko przykryła płatki
i gotuję, aż zrobi się z tego gęsta papka.
Dopiero potem rozcieńczam wszystko mlekiem i dodaję inne składniki. 


Do tego kubek zielonej herbaty i można zdrowo i przyjemnie zacząć dzień :)


Zwłaszcza, że temperatura też zachęcająca, chociaż niebo zaszło chmurami :( 


Co tam u Was dzisiaj na śniadanie?
Pochwalcie się!
A jak ktoś nie je śniadań, to niech się nie przyznaje! :D

Miłego weekendu :*


20 kwietnia 2012

TAGI! Kosmetyk idealny i trochę o czytaniu :)

Hej hej!
Dzisiaj postanowiłam odpowiedzieć na dwa tagi. 



Zostałam otagowana przez BrightBlonde :)

1. Napisz kto Cię oTAGowal i zamieść zasady zabawy.
2. Zamieść banner TAGu i wybierz jeden kosmetyk (może to być kolorówka jak i pielęgnacja), którego używasz już długo i nie zamienisz na nic innego.
3. Wklej zdjęcie wybranego kosmetyku.
4. Uzasadnij swój wybór (krótką recenzją możesz zachęcić wiele osób, by również go wypróbowały).
5. Zaproś do zabawy cztery bloggerki.

Długo zastanawiałam się nad tym, który kosmetyk wybrać i faktycznie jest chyba tylko jeden, do którego zawsze wracam i póki co nie szukam zamienników: 

www.ivis.bg

Nigdy mnie nie zawiódł, nie podrażnia, spełnia swoją funkcję. 
Nie widzę potrzeby zamieniać go na nic innego, zwłaszcza, że ciężko jest znaleźć na rynku płyn do higieny intymnej bez SLeSów.

W drugim TAGu otagowałam się sama, ponieważ bardzo mi się podoba :D


 1. O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?

Jak nie jestem całkiem padnięta, to przed snem. Najczęściej jednak w drodze na zajęcia i na wykładach :D Jak mam wolne lub książka mnie bardzo wciągnie, to również w ciągu dnia.

Gdzie czytasz?

W łóżku! Przy zamkniętych drzwiach. No chyba, że w komunikacji miejskiej ;) Kiedyś czytałam w wannie, ale teraz nie wystarcza mi ciepłej wody na długie moczenie :D

 W jakiej pozycji najchętniej czytasz?

Różnie - na brzuchu, na siedząco, na boku... Jestem osobą, która nie wytrzymuje długo w jednej pozycji :D 

Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?

Lubię książki z pogranicza fantastyki, oraz historie niby z życia wzięte - takie, które mogłyby się zdarzyć na prawdę.

Jaką książkę ostatnio kupiłaś/dostałaś?

Ostatnio dostałam "Jeden Dzień", na gwiazdkę. Nie pamiętam co ostatnio kupiłam, ale w poniedziałek lecę po najnowszą książkę Zafona ;)

 Co czytałaś ostatnio?

"Igrzyska Śmierci" i "W płomieniach ognia" Suzanne Collins

 Co czytasz obecnie?

"Kosogłos" czyli ostatnią część sagi napisanej przez Suzanne Collins


Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi?

Mam pokaźną kolekcję zakładek i staram się ich używać. Nie jestem natomiast w stanie zapamiętać strony, na której skończyłam :)

  E-book czy audiobook?

Ostatnio co raz częściej podbieram mamie Kindla i jestem wielką fanką takiego sposobu czytania książek. Śmiem wręcz powiedzieć, że czyta się o wiele wygodniej. Nie mówiąc o miejscu w torebce.
Nie jestem jednak fanką czytania ebooków na laptopie/malutkim ekraniku smartfona. No i są książki, które MUSZĘ mieć fizycznie na półce. 

Jaka jest Twoja ulubiona książka z dzieciństwa?

"Dzieci z Bullerbyn"!
Przeczytałam ze 3 razy i chętnie przeczytałabym kolejny raz :) 

Którą z postaci literackich cenisz najbardziej?

Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, ale najbardziej utożsamiam się z tytułową bohaterką "Weronika postanawia umrzeć" Coelho, nie tylko ze względu na jej imię :)

Do obu tagów taguję moje wizażanki-tżtówki
oraz wszystkich innych, którzy mają tylko ochotę odpowiedzieć na nie :)






17 kwietnia 2012

Glambox!

TAAAAK! Przyszedł wreszcie!!


Dla niewtajemniczonych: Glambox to magnetyczna paletka zaprojektowana przez youtubowiczkę Digital Girl. Kosz to 30 zł + przesyłka.



Paleta jest solidnie wykonana, nie ma szans, żeby się wgniotła czy też otworzyła w walizce. Z jednej strony mamy magnes. 


A tutaj proces przenoszenia cieni :D Podchwyciłam go również od Digital Girl, pokazywała to na swoim kanale. Prostownica rozgrzewa klej, dzięki czemu można łatwo wyjąć cień z opakowania. Te z essence wychodzą ślicznie, z miyo też nie było większych problemów, sensique nie dał się przenieść :( Pomagam sobie metalowym pilniczkiem. Od spodu odklejam nakleję i przeklejam na sam cień, żeby potem wiedzieć co to. 


Porównanie rozmiarowe - inglotowa mała pusta paletka i piątka. Swoją drogą  - czy Wam też one się tak strasznie brudzą?


Puste opakowania poleciały do kosza, a rozsypany sensique czeka na lepsze czasy. Sama nie wiem czy spróbować go naprawić, czy używać takiego rozsypanego.


A to już cała moja kolekcja cieni - od prawej - essence, potem inglot i jeden kobo, dalej inglot, róż też z inglota i cień miyo.

Kolory są mocno przekłamane, bo nie było już dobrego światła, ale nie o to w tym poście chodziło ;) Szczerze mówiąc myślałam, że zostanie mi więcej wolnego miejsca :D 

Paletka póki co bardzo mi się podoba, jedyne do czego mogłabym się przyczepić to jakość grafiki, ale i tak nie jest źle ;)

Myślę, że warto wspierać tę inicjatywę, zwłaszcza, że ceny nie są zbyt wygórowane, a na polskim rynku nie dostaniemy podobnej palety. 

Link do sklepu:


Jeszcze szybciutko pokażę Wam, co wpadło mi dzisiaj do koszyka:


Podkład mi się rano skończył i potrzebowałam czegoś nowego, a lakier mówił do mnie mamo :D


Co sądzicie o glamboxie? Jak mieszkają wasze cienie?

Buziaki!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...