Bullet Journaling nie jest nową metodą planowania, jednak wydaje mi się, że niedawno zyskała ona dużą popularność w Polsce. Czym jest Bullet Journal? Jak zacząć swoje pierwsze BuJo? Czego potrzeba? Zapraszam :)
Bullet Journal - co to?
No dobra, to o co właściwie chodzi? Jest to metoda planowania, szyta na miarę. Ty sam decydujesz co będzie w Twoim BuJo. A co najlepsze, w każdej chwili możesz to zmienić. Bullet Journal, jak sama nazwa wskazuje, opiera się na punktatorach. Cały plan dnia, tygodnia, miesiąca, rozpisujemy hasłowo na kropkach. Samiutkie podstawy najlepiej zobaczyć na stronie autora metody, Ryder Caroll. To taki zupełny minimalizm, metoda oczywiście ewoluowała do małych dzieł sztuki, pełnych zdobień, naklejek i kart bardziej pamiętnikowych, niż organizacyjnych.
Czego potrzebujesz aby zacząć bullet journal?
Zeszytu i długopisu. To tyle, naprawdę! Na początek weź dowolny zeszyt, który wala Ci się po domu. Jeśli metoda Ci się spodoba, przeniesiesz się do takiego bardziej dopasowanego do BuJo. Większość osób chwali sobie zeszyty w kropki, bo najwygodniej w nich rysować tabelki itd. Ale inni wolą gładkie lub kratki. Ja teraz mam notes w linie, z którego korzystałam do różnych celów od dłuższego czasu. Postanowiłam w nim potrenować, a od nowego roku zacząć w lepszym, kropkowym zeszycie :)
Zeszyty polecane do Bullet Journal: memobook, leuchtturm1917, zeszyt w kropki z Tigera.
To jak rozpisać swój pierwszy Bullet Journal jest ładnie przedstawione na stronie, którą podałam na początku wpisu. Ale to co w nim zawrzecie, zależy tak naprawdę tylko od Was. Ja np praktycznie nie korzystam z klucza i spisu treści. Na początku nie zrobiłam też planu osobnego miesiąca.
Fajną opcją, na którą brakuje miejsca w klasycznych organizerach są kolekcje. Tam można zapisywać przeczytane książki, obejrzane filmy, odcinki seriali, odwiedzone miejsca - co tylko chcecie! Po więcej inspiracji zapraszam tutaj - inspiracje bullet journal na moim pinterest.
BuJo można ozdabiać, ale absolutnie nie trzeba. Ja sobie ćwiczę ładne pisanie i jakieś małe doodle, ale większość estetyki mojego journalla to washi tape w dużej ilości :D Polecam kupować je na aliexpress, kosztują po 1-2$ za sztukę, a w polskich sklepach tak z 5 razy tyle ;)
Podstawa Bullet Journala to tak zwane dniówki - ja mam taką metodę, że planuję z dnia na dzień - nigdy nie wiem, ile punktów będzie danego dnia i nie chcę mieć potem luzów albo żeby mi zabrakło miejsca. Niektórzy jednak wolą planować mocno wprzód.
W tej metodzie planowania super jest to, że z każdym dniem czy tygodniem możemy coś zmieniać, poprawiać, reorganizować schemat. Nie ma przecież nic gorszego, niż uwiązanie na cały rok do niewygodnego kalendarza, prawda?
No dobra, ale jak planować przyszłość w tego typu kalendarzu, skoro nie mamy wyznaczonych dat? Notes dobrze zacząć od rozpiski całego roku. Tam zaznaczamy to, co w danym miesiącu jest do zrobienia. Potem przenosimy te zadania do konkretnych miesięcy, tygodni i w końcu dni. Ja w swojej tygodniówce robię też dział "next", gdzie zapisuje wydarzenia, które będą za tydzień.
Wiele osób korzysta z trackerów, w których spisują swoje nawyki itp. Ja próbowałam, ale nie mam wytrwałości w tego typu rzeczach :D BuJo to też dobre miejsce do różnego typu wyzwań organizowanych na grupach czy na instagramie - w tym miesiącu na przykład trwa wyzwanie rysunkowe.
Jest to też super metoda, jeśli potrzebujemy często wtryniać własne notatki. Ja robiłam sobie osobną kartę z godzinami otwarcia pubów na Warsaw Beer Week, osobną z cenami składników do kociej karmy - do tego często potrzebuję wracać. Niektórzy robią notatki odnośnie świąt w danym miesiącu, bucket listy i tego typu rzeczy.
Czy BuJo to metoda dla każdego? Na pewno nie. Nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba się bawić w rysunki i naklejki, ale jeśli potrzebujesz często planować wydarzenia daleko wprzód, to niekoniecznie musi Ci się spodobać ten system. Albo możesz potrzebować dodatkowego kalendarza. Jeśli jednak masz w sobie pierwiastek kreatywności i nie lubisz trzymać się schematów, to taka opcja może być idealna :)
Wiem, że na początek jest to przerażające, ale nie ma co się bać - trzeba wziąć zeszyt, długopis i spróbować :) Polecam dołączyć do grupy na facebooku - Bullet Journal Polska - gdzie każdy pomoże i doradzi, a dodatkowo znajdziecie tam masę pomysłów. Ja inspiracji szukam też w dużej mierze na pintereście.
Dajcie znać co sądzicie o tej metodzie organizacji, czy lubicie się bawić w takie rzeczy, no i czy spróbujecie! :)
Podoba Ci się u mnie? Możesz polubić stronę bloga na facebooku, zaobserwować go na bloglovin, albo wejść na mój instagram! Zapraszam :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)