Cześć!
Dziś wieczorem wyjeżdżam na długi weekend do Poznania :) Wszystko już spakowane (oczywiście poza szczoteczką do zębów, o której zapomniałam xD) więc postanowiłam Wam pokazać, co ze mną jedzie :)
Zabieram jednorazową maszynkę, do tego mój mężczyzna dorzucił swój krem do golenia, z którego skorzystamy oboje. Chusteczki do demakijażu będą mi potrzebne tylko trochę, bo zabieram olejek myjący z biochemii urody (przelany w malutką fiolkę). Te dwa produkty pozwolą mi oczyścić cerę, którą później spsikam hydrolatem z róży damasceńskiej. A na to krem vichy aqualia - takie opakowanie powinno być idealne dla nas dwojga na 5 dni.
Przy wyjazdach bardzo sprawdzają się miniaturki. Biorę szampon -417 i balsam do ciała z vichy. Oba produkty otrzymałam w beGlossy. Do tego zabieram całą armię próbek, które przecież kiedyś trzeba zużyć, a w domu nie mam na to weny ;) Do mycia mam olejek le petit marseillais, przelany w opakowanie z pompką :)
Weekend zapowiada się upalnie, dlatego spakowałam dwa produkty przeciwsłoneczne, które otrzymałam jakiś czas temu od Avene. Olejek z SPF30 i krem do twarzy z tintem SPF50, który ostatnio służy mi jako podkład.
I na koniec zapachy - mocny dezodorant w kulce z fa i mgiełka z Bath&Body Works, o ślicznym, wakacyjnym zapachu :)
Oprócz widocznych tu rzeczy zapakowałam też podstawową kolorówkę i kompaktowy tangle teezer :)
Powiedzcie mi, jak się pakujecie na takie wyjazdy? Bierzecie więcej czy mniej kosmetyków? Próbki, miniaturki czy całe opakowania?
A w ogóle - wyjeżdżacie gdzieś?
Podoba Ci się u mnie? Możesz polubić stronę bloga na facebooku, zaobserwować go na bloglovin, albo wejść na mój instagram! Zapraszam :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)