Cześć!
Postanowiłam wykorzystać moment przerwy w pisaniu magisterki (muszę to w końcu skończyć! :P), żeby pokazać Wam zawartość paczki, która dzisiaj przyszła do mnie z Biochemii Urody. Zainspirowana książką Sekrety Urody Koreanek postanowiłam kupić kilka rzeczy i zadbać bardziej o swoją skórę.
1. Pomarańczowy olejek myjący - od niego się zaczęło. Chcę wypróbować dwuetapowe oczyszczanie twarzy, a w drogeriach ciężko znaleźć olejki myjące, zwłaszcza o takim prostym składzie.
2. Żel hialuronowy - ten produkt już kiedyś miałam i świetnie się sprawdza jako nawilżający dodatek do kremów czy masek do włosów.
3. Hydrolat różany - chcę go używać jako toniku, bo ogórkowy ziaji chyba mnie ostatnio wysusza. Przyda się też do maseczek.
4. Olej z pestek malin - cały czas bawi mnie perspektywa wyciskania oleju z czegoś tak drobnego :D Ten olej ma naturalny filtr UV i chcę go włączyć do pielęgnacji twarzy latem.
Planuję wdrożyć te produkty w moją pielęgnację twarzy i mam nadzieję, że wpłyną pozytywnie na stan mojej cery.
Powiedzcie mi, używacie tego typu produktów? Macie jakieś do polecenia? Jestem bardzo ciekawa :)
Podoba Ci się u mnie? Możesz polubić stronę bloga na facebooku, zaobserwować go na bloglovin, albo wejść na mój instagram! Zapraszam :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)