Hej hej :)
Pogoda znów się spsuła, więc wybaczcie zdjęcia z tragicznym światłem...
Mam nadzieję, że się jeszcze poprawi, bo muszę zrobić film na zaliczenie :D
Pewnie część z Was wie, a część nie wie, że niecały rok temu przeprowadziłam się z mieszkania w Warszawie do małego domku na przedmieściach.
Pomijając szereg minusów (tak, jestem tu na zesłaniu, jak na Syberii.) dużym plusem jest to, że dostałam o kilka metrów większy pokój, z którym mogłam zrobić co chciałam.
Niestety mebli nie mogłam wymienić (tylko łóżko wywalczyłam dwuosobowe :D), ale mogłam się bez przeszkód bawić w dodatki dekoracje.
Nie opłacało się malować całych ścian - kolorowe farby są drogie, a deweloper oddał nam dom ze ścianami pomalowanymi równo na biało. Ja jednak nie wyobrażam sobie siedzieć w pokoju z gołymi, białymi jak w szpitalu ścianami.
Jakże się ucieszyłam, kiedy zobaczyłam we Flo te cudeńka:
Są to dwa zestawy filcowych naklejek na ściany. Oddzielnie były motylki, drugi zestaw to ptaszki i gałązki.
Wystarczyło tylko pokombinować z ich ułożeniem i cała goła ściana zamieniła się w kolorowe drzewo z latającymi żyjątkami.
Uwielbiam te kolory, wnoszą tyle życia do pokoju!
Naklejki upolowałam na promocji, motylki kosztowały mnie 5 zł, a ptaszki z krzaczkami 10 zł.
Nie ma porównania z kosztem farby, prawda?
Nie wiem czy można jeszcze dostać te konkretne, ale naklejki na ścianę za rozsądne pieniądze na pewno są nadal w asortymencie Flo :)
Drugim bajerkiem, który bardzo umila wieczory, są lampki z Rossmana:
(teraz możecie obśmiać to, co stoi u mnie ba półce :D)
Kosztowały jakieś 20 zł, również kupiłam je w zeszłym roku, ale takie pierdółki pojawiają się u nich cyklicznie, więc może uda się je jeszcze trafić ;)
To chyba dwa główne elementy dekoracyjne w moim pokoju.
Mam też fluorescencyjne gwiazdki (przepraszam, musiałam xD Tak, nadal mam 5 lat :D),
kilka pierdół z IKEI, niesamowicie kolorową tablicę korkową, na którą przypinam różne zdjęcia, obrazki, pocztówki itp.
Myślę, że takie dodatki bardzo budują klimat w pokoju.
Wiem, że wielu ludziom nie podoba się taki styl, wolą mieć wszystko utrzymane w pasujących do siebie stonowanych kolorach, meble eleganckie, metalowe, dużo szkła.
Ja jednak jestem zdania, że takie wnętrza są zimne, nie widać w nich charakteru osoby, która tam mieszka.
A teraz pytanie do Was!
Jakie Wy macie fajne, niedrogie dodatki w pokoju? Może coś zrobiłyście same?
Piszcie w komentarzach, a jeżeli ktoś ma ochotę wysłać zdjęcie, to chętnie później wrzucę taki kolaż Waszych pomysłów na bloga :) Mail macie po lewej w zakładce o mnie ;)
te lampki z rossmana są świetne! też mam lampki, ale w kształcie małych serduszek :)
OdpowiedzUsuńLampki i motylki - bomba!
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda !! :) nie wiedziałam, że można aż tak fajnie ozdobić ścianę filcami :p
OdpowiedzUsuńmam wrażenie, że widziałam takie lampki jakoś teraz w gazetce rossmanowej, ale chyba droższe niż 20 zł. a te naklejki są genialne!
OdpowiedzUsuńTeż mam białe ściany w pokoju. Namiot moje zielone meble wprowadzają trochę życia. Na suficie mam gwiazdki które świecą :D Przy sznurkach od żaluzji przyczepione wielkie kokardy zrobione z ala siateczki do dekorowania. Na ścianie obrazek z 3 kotami w skarpetach który dostałam na 18. No i tablica korkowa :) Teraz myślę nad jakimś kwiatkiem
OdpowiedzUsuńfajne te najleki na ścianę, a możesz mi powiedzieć na co one są przylepione? na taka taśmę dwustronną czy jakiś klej i czy po oderwaniu jest możliwość że będą ślady?
OdpowiedzUsuńOne mają własny klej, ale bardzo delikatny, nie zostawia śladów. Niektóre się odklejały, to podkleiłam je jeszcze na taką specjalną plastelinkę :)
Usuńja mam wycięty napis nad półką i poprzyklejane wycinki z gazet na ścianach;D a zresztą, chyba zrobię zdjęcia mojego pokoju. :D
OdpowiedzUsuńSłodziutkie są Twoje dodatki, a te lampki mnie zauroczyły *-*
Mega są te lampki z rossmana :)
OdpowiedzUsuńA te motylki przeeeesłodkie :)
Pokaż zdjęcie tablicy, pooooooka :>
OdpowiedzUsuńNie martw się, ja mimo wielokrotności 5 w metryce, nadal mentalnie mam 5 lat xD
I jak każda przyzwoita bloggerka, masz harrego pottera. :D
Ale nalepki fantastyczne <3<3<3
ja mam mnóstwo antyram, a w nich moje zdjecia:)
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńLampki dają super efekt....podoba mi się...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie
Muszę przyznać, że te motylki, ptaszki i gałązki są urocze. Muszę pomyśleć nad czymś takim do pokoju mojego synka.
OdpowiedzUsuńnajbardziej zainteresowaly mnie tytuly ksiazek na polkach bo lubie ksiazki, tez mam Zmierzch, 4 części :) zapraszam na nowy wpis :*
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda :)! Masz śliczny pokój. Czyli przeprowadziłaś się na wieś - to na pewno była niezła zmiana :)).
OdpowiedzUsuńAle fajnie to wygląda. Niedługo mam remont może pomyślę nad czymś takim
OdpowiedzUsuńo jaaa te motylki i gałązki sa świetne! sama bym takie chciala :D
OdpowiedzUsuńfajne sa te nalepki :)
OdpowiedzUsuńptaszki najbardziej przypadly mi do gustu ):)
też mam pottera i sagę zmierzch u siebie na półce :D
OdpowiedzUsuńświetne te naklejki, faktycznie ożywiają
ślicznie to wszystko wygląda :)
OdpowiedzUsuńlampki rewelacja, zazdroszcze
OdpowiedzUsuńśliczne te naklejki na ścianę :)
OdpowiedzUsuńLampki są naprawdę świetne! :))
OdpowiedzUsuńojej chyba również się skuszę na te motylki- bardzo ładnie wyglądają na ścianie! ja też mam fluorescencyjne gwiazdki na suficie mimo moich 21 lat :P nie wstydzę się ich a bardzo bardzo lubię ! :)
OdpowiedzUsuńSuper te naklejki!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kwiaty! Mam ich w pokoju 16:D Ostatnio zakochałam się w bambusach - mam w wazonie te długie kręcone, ale też takie proste, ułożone w wieżę - urocze są!:)
Pozdrawiam,
Cat
Naklejki sa swietne sama takie mam tylko że ja mam kwiaty!
OdpowiedzUsuńnaklejki są świetne ;p
OdpowiedzUsuńte naklejki sa rewelacyjne ;)!
OdpowiedzUsuńKochana, już nie ma moich Cudownych diet niestety, blog okazał się "niewygodny w treści", więc stratuję od nowa: http://cudownezdrowie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania z byłych Cudownych diet
Super naklejki!
OdpowiedzUsuńale super te naklejki :)
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje naklejki. Ja miałam swego czasu nalepki z Ikei. Takie http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/slatthult-naklejki-dekoracyjne__0099913_PE186890_S4.JPG
OdpowiedzUsuńByły fatalne! Klej którym były posmarowane to jakiś bubel,który w ogóle nie trzymał. Podkleiłam go własnym klejem,a i tak budząc się rano musiałam przyklejać kolejny raz,bo wszystko przez noc odpadło. Ponadto szybko wypłowiały,bo ściana,na której przykleiłam była nasłoneczniona.
świetnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńotagowałam Cię :)
Ja kupiłam w Castoramie za niecałe 30zł wielką antyramę i powrzucałam zdjęcia bliskie mojemu sercu :) Mam też na karniszu jakieś kokardki od kwiatów i w wazonie na podłodze ususzone róże :)
OdpowiedzUsuńpiękne te naklejki! uwielbiam Flo, szczególnie gdy mają wyprzedaż, ostatnio dorwałam świeczki o boskich zapachach po 2 zł.
OdpowiedzUsuńMagicznie to wygląda!
OdpowiedzUsuńBardzo sympatycznie to wygląda... a lampki totalnie mnie urzekły, też chcę takie!
OdpowiedzUsuń