To już ostatni tydzień akcji Piękna Jesienią! Sama nie wierzę, jak to szybko zleciało :) No cóż, ostatni tydzień poświęcony jest tematyce relaksu. I z tej okazji chcę Wam opowiedzieć o moich najulubieńszych woskach Yankee Candle - no bo w końcu jak się relaksować jesienią, jeśli nie przy miłym zapachu?
Wosków Yankee Candle trochę już przez moje łapki przeszło. Zdaję sobie sprawę z tego, że wiele z Was może się zastanawiać, które woski warto wypróbować na początek - przy takim wyborze trudno się zdecydować, a łatwo też trafić na bubla. Dlatego oto przed Wami 11 moich ulubionych wosków Yankee Candle. Od razu mówię, że od zeszłego roku nie kupowałam nic nowego i stawiam na zużywanie, dlatego nie uświadczycie tu nic z nowości :)
Najlepsze woski Yankee Candle:
Angels Wings - hit. Ten delikatny, waniliowy zapach kupił moje serduszko tak bardzo, że aż zdecydowałam się na świeczkę. Jest słodki, nienachalny, śmiem twierdzić, że dla każdego.
Candy Cane Lane - słodki, miętowy, trochę jak tic taci ;) U nas święta się raczej z tym zapachem nie kojarzą, to bardziej wymysł amerykański, ale nie zmienia to faktu, że wosk jest mega!
Clean Cotton - to zapach świeżego prania. Lubię go sobie odpalić jak zmienię pościel :D Jeśli lubicie zapach takiej chemicznej świeżości, to na pewno Wam podpasuje.
Fireside Treats - słodki, deserowy zapach, z nutką wanilii - RECENZJA
Cosy by the Fire - świetny, nietypowy zapach na jesienno-świąteczny okres. Pachnie trochę dymem, trochę cytrusami, a trochę igłami z choinki.
Pink Grapefruit - słodko-świeży grejpfrut. Raczej na cieplejsze dni, ale bardzo przyjemny.
Pink Sands - pierwszy zapach Yankee jaki kupiłam. Słodki, lekko owocowy. Jest trudny do opisania, ale naprawdę warty powąchania :) RECENZJA
Salted Caramel - ten zapach albo się kocha, albo nienawidzi. Naprawdę czuć w nim, że słodki karmel jest przełamany słonym zapachem. RECENZJA
Soft Blanket - jeżeli chcecie kupić tylko jeden wosk, kupcie ten. Jest delikatny, trochę mentolowy, a trochę słodki. Neutralny, nie przytłaczający. Dla mnie idealny. RECENZJA
Vanilla Cupcake - zapach z serii tych, od których od razu cieknie ślinka. Jest to stuprocentowy zapach ciasta na kruche ciasteczka. Uwielbiam! RECENZJA
Witches Brew - intensywny, dosyć kadzidłowy zapach, idealny na Halloween, ale ja palę go też w inne dni - bardzo mi pasuje :) RECENZJA
Na tę chwilę to są moje ulubione zapachy. Aktualnie staram się wypalać resztki, które niestety przez te kilka lat odkąd je mam wywietrzały i połowa pachnie tak samo :P Dorzucę też uwagę, że o wiele ciekawiej prezentują się dla mnie woski Kringle i raczej będę teraz uderzać w ich ofertę ;)
A jakie są Wasze ulubione woski? Koniecznie piszcie! Niezależnie od firmy, chętnie powącham :)
Na tę chwilę to są moje ulubione zapachy. Aktualnie staram się wypalać resztki, które niestety przez te kilka lat odkąd je mam wywietrzały i połowa pachnie tak samo :P Dorzucę też uwagę, że o wiele ciekawiej prezentują się dla mnie woski Kringle i raczej będę teraz uderzać w ich ofertę ;)
A jakie są Wasze ulubione woski? Koniecznie piszcie! Niezależnie od firmy, chętnie powącham :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)