20 marca 2016

Konferencja Clarena - krótka relacja i prezentacja świetnych nowości! :)


W zeszłym tygodniu miałam przyjemność uczestniczyć w konferencji marki Clarena. Wydarzenie miało charakter informacyjno-warsztatowy i chcę Wam dzisiaj w skrócie opowiedzieć o tym co się działo, a przede wszystkim o tym jakich nowości możecie się wkrótce spodziewać wśród produktów marki Clarena :)


Podczas spotkania przedstawiono nam szczegółowo kosmetyki z dwóch linii - Poison Line i całkiem nowej - O2XY infusion line. O samych nowościach bardziej szczegółowo opowiem pod koniec posta ;)


Bardzo fajnym i urozmaicającym elementem konferencji, było przygotowanie na żywo kremu z jadem żmii (nie bójcie się, syntetycznym ;) ). Panie laborantki przeprowadzały nas krok po kroku przez proces tworzenia profesjonalnego kremu. Dla mnie to było super, bo do tej pory uczestniczyłam tylko w produkcji kremów domowych, na zasadzie mieszania różnych dziwnych rzeczy w garnku, a tutaj mieliśmy do czynienia z profesjonalną aparaturą laboratoryjną.


Gdy tam coś się mieszało i podgrzewało, my słuchaliśmy dalej o produktach marki Clarena :)


Na niektórych etapach ochotniczki mogły wspomóc laborantki i dodawać składniki :)




Na koniec każdy dostał słoiczek świeżutko ukręconego kremu - naprawdę świetna sprawa, tego kremu na pewno będzie mi się używało przyjemniej niż tych zdjętych z półki :P


Spotkanie było super, bardzo fajnie było spotkać się, pogadać i posłuchać o ciekawych rzeczach ;) 

A teraz przejdę do nowości - bardzo, bardzo ciekawych!

Zacznę od nowości z linii poison, która w ogóle w całości jest mega ciekawa - z niej pochodzi wspomniany wcześniej krem z jadem żmii, ale znajdziemy tam też kosmetyki ze śliną jaskółki i pajęczą siecią. 

Nowość, którą miałyśmy okazję poznać, to krem ze śluzem szczęśliwego ślimaka - snail muncin cream. Możecie pomyśleć, że ten "szczęśliwy" ślimak to taki chwyt marketingowy, żeby udobruchać greenpeace, ale okazuje się, że jeżeli takiemu ślimaczkowi warunki nie będą odpowiadać, to jego śluz straci swoje dobroczynne właściwości. No właśnie, a jakie one są? Śluz ślimaka ma przyspieszać gojenie i regenerację naskórka, ponoć krem ten jest szczególnie polecany osobom po zabiegach kwasami. Ma też pomagać w walce z trądzikiem, wybielać blizny po nim, a przede wszystkim - porządnie nawilżać. 

Krem ten otrzymałyśmy do testów - nie mogę się doczekać, bo mizianie się nim na konferencji było baaardzo przyjemne ;)

Krem ma 50 ml i kosztuje 89 zł, a dostaniecie go TUTAJ





Kolejne produkty pochodzą z zupełnie nowej linii - O2XY infusion, która dostępna będzie od 1 kwietnia. Te produkty nasycone są aktywnym tlenem oraz innymi składnikami nawilżającymi, odżywiającymi i takimi, które mają nas odmładzać ;) Przedstawiono nam dwa produkty, pozwólcie jednak, że w ich opisie wspomogę się informacją producenta, żeby na pewno nic nie pominąć :)

"O2xylogic Cream, dotleniający krem z aktywnym tlenem o lekkiej konsystencji musu, na którego powierzchni można zaobserwować delikatne bąbelki wywołane obecnością O2. Dzięki składnikom aktywnym, kosmetyk usprawnia oddychanie komórkowe i spowalnia procesy starzenia. SepitonicTM poprawia natlenienie komórek skóry, dzięki czemu naskórek ulega wygładzeniu, istniejące zmarszczki są wyraźnie spłycone,
a tworzenie się nowych jest zahamowane. Z kolei RiboxylTM  stymuluje  metabolizm ATP i tlenu oraz detoksykuje i uelastycznia skórę. Lekka konsystencja kremu sprawia, że szybko się wchłania i pozostawia na skórze aksamitne wykończenie – jest promienna i wypoczęta."

"3-PHASE O2XYLOGIC SERUM
  • Serum trójfazowe będące połączeniem składników o działaniu dotleniającym, nawilżającym i antyoksydacyjnym.
  • I FAZA, w której zawarty jest SepitonicTM, stymuluje oddychanie komórkowe i zwiększa natychmiastową dostępność tlenu, tym samym poprawiając natlenienie skóry.
  • II FAZA, zawierająca Pentavitin®, intensywnie i długotrwale nawilża, redukuje suchość
    i podrażnienia.
  • III FAZA jest bogata w witaminę E, działającą przeciwrodnikowo i odmładzająco.
Dzięki połączeniu potrójnego działania aktywnego serum, skóra staje się miękka i gładka oraz nabiera młodzieńczego blasku."
Oba produkty mają kosztować po 120 zł. 
Jestem mega ciekawa ich działania, mam nadzieję, że wkrótce będę mogła Wam co nieco powiedzieć o kremie ;) Uwaga! Jeśli dostaniecie je w swoje łapki, a po użyciu skóra zacznie Was szczypać - nie przerażajcie się. Podobno tak właśnie ma działać tlen, zwłaszcza na moocno wysuszonej, niedotlenionej skórze. 
Warto też wspomnieć, że wszystkie kosmetyki Clareny nie zawierają parabenów, silikonów i pochodnych ropy naftowej :)


W kontraście do pięknych zdjęć zrobionych przez fotografa na konferencji, wrzucam Wam jeszcze "real foto" powyższych produktów zrobione telefonem. Na następne spotkania zabieram aparat...

Mam nadzieję, że podobała Wam się relacja z konferencji, a nowości marki Clarena Was zainteresowały :)

Znacie te produkty? A jeśli nie, planujecie sięgnąć? Piszcie!

Podoba Ci się u mnie? Możesz polubić stronę bloga na facebooku, zaobserwować go na bloglovin, albo wejść na mój instagram! Zapraszam :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...