Aktualizacji włosów nie było na moim blogu od dawien dawna. Dlaczego by do tego nie wrócić?
Dziś chcę Wam pokazać zdjęcie moich włosów świeżo po minimalnym podcięciu końcówek. Bardzo minimalnym, trochę moja wina, bo powiedziałam fryzjerce, że ma obciąć jak najmniej, ale myślę, że cm więcej by im jednak nie zaszkodził.
Poza suchymi końcówkami wiele im myślę nie dolega - nawet nie wypadają jakoś specjalnie bardziej na wiosnę ;)
W tej chwili mają około 56 cm. Mam zamiar wprowadzić wcierkę Andrea i zobaczymy czy będą efekty w przyroście. Na kondycję moich włosów i zmniejszenie wypadania na pewno wpływ miało też to, że ostatnio jem dużo rozsądniej. Jednak żadne produkty nie pomogą, jeśli odżywiamy się śmieciowo ;)
Tutaj jeszcze zbliżenie.
Co do pielęgnacji, to używam w sumie od jakiegoś czasu cały czas tego samego - szampony alterra w różnych wariacjach, odżywki - goodbye damage garniera, alterra z granatem lub olejkowa isana. Na końcówki daję jedwab Chi, a po całości olejek palmolive :)
Widzimy się za miesiąc z kolejną aktualizacją - ciekawi efektów po Andrei? :)
Podoba Ci się u mnie? Możesz polubić stronę bloga na facebooku, zaobserwować go na bloglovin, albo wejść na mój instagram! Zapraszam :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)