Żeli Original Source nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. A jeżeli trzeba, to dokładniejszą recenzję pisałam TU. Dzisiaj nie chcę się rozwodzic na temat jego właściwości (ot, dobry żel pod prysznic w dobrej cenie) ale zapachu.
Wersja malonowo-waniliowa pachnie dokładnie jak cukierki alpenliebie. Dokładnie tak samo. Apetyt rośnie od samego zapachu, aż dziwne, że coś co tak pięknie pachnie jest niejadalne :D
Dla niektórych ten zapach może być za słodki na lato, nie należy do typu orzeźwiającego, ale dla mnie jest cudowny!
Dla ciekawskich skład i opis producenta:
Jeżeli w żelach pod prysznic szukacie nie tylko dobrego, delikatnego oczyszczenia, ale także pięknego zapachu to koniecznie sprawdźcie półkę original source, ze szczególnym uwzględnieniem wersji malinowo-waniliowej :)
A jaki jest Wasz ulubiony zapach żelu pod prysznic?
w żelach pod prysznic szukam głownie zapachu :)
OdpowiedzUsuńkocham ten żel!
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam okazji myć się tym żelem :) muszę go kupić!
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapaszek tego żelu :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony! :)
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno kupiłam żel Original Source, czeka na swoją kolej
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sprawdzić ten zapach! Co pewnie nastąpi jesienią, bo na razie mam zatrważający zapas żeli pod prysznic :P
OdpowiedzUsuńwłaśnie stoi u mnie w łazience i jest namiętnie używany :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam jego zapach *.*
Uwielbiam ten zapach :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam tego zapachu, muszę jak najszybciej o nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten zapach i czekoladowo-pomaranczowy,mmm :)
OdpowiedzUsuńOoo tak, ja dokładnie tak samo, no i jeszcze zimowa limitka - pomarańcza i lukrecja :)
Usuńja mam ten czekoladowy i mietowy :)
OdpowiedzUsuńkocham je!:)
To ja się wyłamię, bo mnie mdliło od tego zapachu, a miałam tylko mydło do rąk. Cieszę się, że nie kupiłam żelu pod prysznic, bo mycie większej powierzchni ciała doprowadziłoby do odruchów wymiotnych ;D
OdpowiedzUsuńLubię zapach malin w kosmetykach, jednak wolę kiedy jest zbliżony do naturalnego, czyli słodycz ale z nutą cierpkości :) A tutaj cukier pogania cukier, czyli jeden wielki ulep :P
Jeszcze tych żeli nie miałam, ale kuszą ;)
OdpowiedzUsuńLubię OS. Szczególnie te, które są "kremowe" :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam tych żeli pod prysznic bo mam swój ideał :) malinowa i pomarańczowa ziaja!
OdpowiedzUsuń