Postanowiłam, że będę Wam pisać o wszystkich książkach, które przeczytałam i zrobiły na mnie pozytywne wrażenie. Bo niby czemu nie?
www.publio.pl
Książka dziennikarza „Gazety Wyborczej”, przyrodnika Adama Wajraka, i biolog Nurii Selvy Fernandez to pełna ciepła opowieść o ratowaniu zwierząt, które inaczej czekałaby śmierć.
Wszystko zaczęło się od wrony Kra – pisklaka znalezionego przez Wajraka na warszawskim Żoliborzu. Potem było gospodarstwo w Teremiskach leżących w pobliżu Puszczy Białowieskiej, a w nim m.in. boćki Kuternoga oraz szalony Declan, wydra Julek, która została holenderskim skarbem narodowym, i gromada sów – wielbicielek dnia.
Z pełnej humoru książki dowiemy się również, jak witają się bociany, co robić, gdy marzną im stopy i na czym polegał kuni horror, z jakim musieli zmierzyć się przyrodnicy.
Obecne wydanie „Kuny za kaloryferem” zostało uzupełnione o rozdział, w którym przeczytamy m.in. o sprytnym żebraku, czyli srokoszu Pidonie, oraz często naburmuszonej kruczycy Kurze.
Atutem fascynującej opowieści o zwierzętach i próbach poznania ich zwyczajów są piękne zdjęcia wykonane przez oboje autorów."
Wszystko zaczęło się od wrony Kra – pisklaka znalezionego przez Wajraka na warszawskim Żoliborzu. Potem było gospodarstwo w Teremiskach leżących w pobliżu Puszczy Białowieskiej, a w nim m.in. boćki Kuternoga oraz szalony Declan, wydra Julek, która została holenderskim skarbem narodowym, i gromada sów – wielbicielek dnia.
Z pełnej humoru książki dowiemy się również, jak witają się bociany, co robić, gdy marzną im stopy i na czym polegał kuni horror, z jakim musieli zmierzyć się przyrodnicy.
Obecne wydanie „Kuny za kaloryferem” zostało uzupełnione o rozdział, w którym przeczytamy m.in. o sprytnym żebraku, czyli srokoszu Pidonie, oraz często naburmuszonej kruczycy Kurze.
Atutem fascynującej opowieści o zwierzętach i próbach poznania ich zwyczajów są piękne zdjęcia wykonane przez oboje autorów."
Opis ze strony www.publio.pl
Na tę książkę trafiłam całkowicie przypadkiem - jest to jedna z trzech publikacji, którą dostajemy całkowicie ZA DARMO rejestrując się w księgarni ebooków agory - publio.pl . I bardzo dobrze się stało, bo książka dostarczyła mi wiele miłych chwil :)
Autorzy książki nie są przyrodnikami - Adam jest dziennikarzem, a Nuria biologiem. Ale oboje bardzo kochają zwierzęta i nigdy nie odmawiają im pomocy. Książka jest zbiorem historii dzikich zwierząt, którym ta para pomogła - wyleczyła po wypadku czy odchowała osierocone maluchy.
Opisują charakterek każdego podopiecznego, jego ulubione zwyczaje i humory. Niestety piszą też o smutnych momentach - kiedy z jakimś zwierzakiem trzeba było się rozstać...
Całość opatrzona jest cudnymi zdjęciami i napisana z lekkim dystansem i poczuciem humoru:
Ja czytałam o tych wszystkich bocianach, wydrach, jeżach, jerzykach i innych potworkach z wielką przyjemnością :)
Myślę, że jest to świetna książka dla całej rodziny - nie wiem czy jest jakaś grupa wiekowa, której nie zainteresowały by opisane tu historie.
Zachęcam Was do lektury, zwłaszcza, że ebooka możemy dostać za darmo ;)
Na deser zdjęcie pawia, którego spotkaliśmy wczoraj w Warszawskich Łazienkach
Pozdrawiam :)
Piękny paw. I chyba przeczytam tę książkę :D
OdpowiedzUsuńKsiążka ma okładkę jak książka dla dzieci! ;p Sympatyczna ;)Ja jednak nie przepadam za tego typu literaturą.
OdpowiedzUsuńPiekny paw!
OdpowiedzUsuńA ksiazka brzmi fajnie. Wesolo, lekko! ja obecnie czytam o pisaniu CV :<
Nie słyszałam o tej książce, ale zaciekawiłaś mnie
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawa, jeśli wpadnie mi w ręce na pewno przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńtę książkę kiedyś polecała mi siostra, ale jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać.
OdpowiedzUsuńa paw przepiękny, też go kiedyś widziałam w łazienkach, ale nie rozkładał tak pięknie ogonu...