Oczywiście idąc do sklepu myśleliśmy, że wszystko mamy, po czym w domu okazało się, że ryżu do sushi jest pół szklanki, a octu ryżowego, wasabi i marynowanego imbiru niet. Ale jakoś sobie poradziliśmy :D
Kocur też miał ochotę na rybkę ;)
Frugo idealnie pasuje do sushi. Serio :D
Wygląda na niewiele, ale oboje najedliśmy się jedną trzecią tego talerza.
Do środka włożyliśmy - wędzonego łososia/paluszki krabowe, do tego zielonego ogórka i awokado.
A teraz ciekawostka - mimo że jem sushi od dziecka, NIGDY nie jadłam takiego z surową rybą :D W domu zwykle robimy z wędzonym łososiem, a w knajpie jadłam chyba dwa razy w życiu i był to akurat okres, kiedy ryb w ogóle nie jadłam (tak, da się zrobić sushi w ogóle bez ryby :D )
Zachęcam do majstrowania sushi samemu w domu. Wychodzi taniej niż w restauracji, macie całkowitą dowolność w doborze składników a przy klejeniu go jest kupa frajdy.
A Wy lubicie sushi?
Mmmm, pysznie :D
OdpowiedzUsuńPrzepadam za sushi :)
nienawidzę sushi, fuj. :P
OdpowiedzUsuńWyjde na perwerta, ale przeczytalam: domowe sutki XD
OdpowiedzUsuńOK, przeczytalam.
OdpowiedzUsuń1. Fajny kocur ;)
2. No to neizle Wam sie udalo biorac pod uwage, ze paru rzeczy nie mieliscie albo mieliscie malo.
3. Wiem, ze istnieje wegetarianskie sushi.
4. Ja wole sushimi, niz sushi.
Kocham frugo.
Amen :D
sAshimi, nie sUshimi!
UsuńA możesz dodać obrazkowy przepis na takie sushi w twoim wykonaniu? :D
OdpowiedzUsuńA z mnie kusi by upichcić takie coś. Tym bardziej, że kocham wędzone rybki.
Może następnym razem ;) Ale to jest bardzo proste. Na pewno znajdziesz tutoriale na youtubie albo w internecie ;) Na początek można kupić w supermarkecie taki cały komplet do sushi, gdzie dają też bambusową matę pomocną w zwijaniu. Całość kosztuje 50-60 zł, ale jest tam w sumie wszystko co potrzebne do wykonania sushi, oprócz dodatków :)
UsuńJeśli te z jutuba będą się pokrywać z twoim to pewnie i tam zajrzę. ^^ Pewnie najgorsze jest zwijanie tego.
UsuńNie jest najprostsze, ale to kwestia wprawy. I bambusowa mata pomaga :) Jak ryz się dobrze klei a dodatki są cienko pokrojone to idzie łatwo :) Najgorzej jest pokroić!
UsuńJeszcze nigdy w życiu nie jadłam sushi.Jakoś nie umiem się przemóc co surowej rybki niestety:( ale może...kiedyś;D
OdpowiedzUsuńTak jak koleżanka ani99 nigdy nie jadłam, bo nie potrafię zaryzykować. Niestety mam tak z wieloma potrawami..
OdpowiedzUsuńu mnie też ostatnio było sushi :) lubię jeść i robić :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam sushi,ale muszę przyznać,że kusisz :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadlam sushu.
OdpowiedzUsuńhmmm z chęci bym spróbowała
OdpowiedzUsuńUwielbiam! I z tego co wiem, sushi z SUROWĄ rybą to rzadkość i wymysł uprzedzonych obcokrajowców, zazwyczaj jest to ryba wędzona, lub w jakiś sposób marynowana. ;)
OdpowiedzUsuńJezu, jak ja kocham sushi! Moj facet znowu odwrotnie, nienawidzi, ale ja kiedy pierwszy raz je sprobowalam tak do dzis sushi jest w moim sercu :D Musze sie wybrac do jakies knajpki i zjesc :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam sushi ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam shushi, a takie z surowa rybą dla mnie nie odbiega zbyt daleko od tego z paluszkami krabowymi:)
OdpowiedzUsuńsłodki kociak!:)
A ja nigdy nie jadłam sushi. Kiedyś może spróbuję
OdpowiedzUsuńJa KOCHAM sushi, ale niestety wolę to przygotowane na mieście anie w domku, nigdy takie pyszne mi nie wychodzi dlatego rzadko jadam bo kaski szkoda:(
OdpowiedzUsuńNie uwierzysz ale dopiero co zjadlam sushi. Od wczoraj mialam na nie straszna ochote! :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio byłam na sushi w knajpie i obiecałam sobie, że kolejne sushi zrobię samam w domu :) Już nawet wybrałam termin i okazję :)
OdpowiedzUsuńOd dawna myślę nad zrobieniem domowego sushi, ale nie wiem, czy się do tego nadaję, bo nigdy nie jadłam jeszcze żadnego ;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam sushi, ale że w knajpie drogo i dodatki nie zawsze takie, jakie chce (jak się zamawia zestaw za znajomymi) więc na urodziny zażyczyłam sobie własny zestaw do sushi :) i też wolę z wędzoną rybką, niż z surową, a krewetki to chyba nigdy do ust nie wezmę... brrr :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam sushi !
OdpowiedzUsuńzostałaś otagowana przeze mnie :)
Wygląda pysznie;) Masz pięknego kotka.
OdpowiedzUsuńM.
Ale wygląda .... Omnomnomn ♥
OdpowiedzUsuńPodaj może kiedyś przepis na sushi domowej roboty :D
Uwielbiam sushi!
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam sushi ;)
OdpowiedzUsuńDodaje twojego bloga na tumblr do spisu blogów o odchudzaniu :)
OdpowiedzUsuńwww.blogioodchudzaniu.blogspot.com
:)
Kochana, kolejnych 3, a lepiej 30 lat razem! :*
OdpowiedzUsuńSushi uwielbiaam i wczoraj też zrobiliśmy sobie z Moim.
OdpowiedzUsuńA 3 lata będziemy mieli 1 sierpnia, ale niestety spędzimy je osobno :(