Nie wiem czy piątki są dobrym dniem na publikację postów, ale może "szczucie cycem" trochę pomoże :D Chcę Wam dzisiaj napisać o bardzo dobrym produkcie do pielęgnacji biustu, który używam od jakiegoś czasu:
Palmers Cocoa Butter Formula Bust Cream zamówiłam bynajmniej nie z powodu ciąży (to mi póki co nie grozi), ale podczas odchudzania. Gdy chudniemy z cycków leci najpierw, a takie zmiany nie robią dobrze skórze na nich. Ale prawda jest taka, że nie powinnyśmy się lenić i powinnyśmy dbać o swoje biusty codziennie, niezależnie od sytuacji - zwracała mi na to uwagę nawet moja ginekolog!
Krem Palmersa przede wszystkim przepięknie pachnie kakaem. Zupełnie jak słynne ostatnio DecoMoreno :D Ma gęstą konsystencję - nie jest to na pewno lekkie mleczko. Ale nie zgadzam się z opiniami, że jest tępy i się roluje. Po aplikacji skóra przez moment się dosyć mocno lepi, ale naprawdę trwa to tylko chwilę - później skóra jest gładziutka i miła w dotyku, bez nieprzyjemnych odczuć takich jak lepienie czy rolowanie.
Skład wydaje się nie być zły, chociaż ja poza parabenami i najpopularniejszymi silikonami nie wyłapuję więcej złych składników - jeżeli jest tu jakiś znawca, to niech się wypowie! Cieszą masła u góry składu i informacja o nietestowaniu na zwierzakach.
Jakie są efekty? Moim zdaniem bardzo dobre. Nie należy się spodziewać jakiegoś efektu Pameli Anderson, bo to nie od tego produkt. Jak dla mnie działa o wiele lepiej niż balsam z Eveline, w dodatku w przeciwieństwie do niego nie zawiera parabenów - staram się unikać ich w szczególności w produktach, którymi traktuję okolicę pach i piersi. Dlatego uważam, że warto dołożyć tę parę złotych i zainwestować w produkt o lepszym składzie.
Skóra po użyciu Palmers Cocoa Butter Formula Bust Cream jest gładka, nawilżona, rozstępy się spłycają i ogólnie biust wygląda ładniej - myślę, że działa tak, jak powinien :) Miły zapach bardzo uprzyjemnia użytkowanie.
Aplikacja kremu do biustu to dobry moment, na badanie piersi! Chyba wszystkie wiemy, że kontrole u ginekologa nie wystarczą i ich stan musimy sprawdzać same, w domu. Nie wszyscy pewnie wiedzą jak to dokładnie zrobić. No cóż, ciężko znaleźć filmik instruktażowy pokazujący jak to wygląda na żywo, ale trafiłam ostatnio na świetne wideo z użyciem zastępczego modela ;) Polecam!
A Wy używacie produktów do pielęgnacji biustu? Jakie możecie polecić? I pamiętajcie - badajcie się regularnie, bo cycki mamy tylko dwa ;)
Podoba Ci się u mnie? Możesz polubić stronę bloga na facebooku, zaobserwować go na bloglovin, albo wejść na mój instagram! Zapraszam :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)