Cześć!
Kolejny miesiąc się kończy i warto go chyba podsumować kosmetycznie, co? W marcu było dużo kolorówki, a teraz tak jak obiecywałam - sama pielęgnacja!
1. Palmer's bust cream
Myślę, że doczeka się szerszej recenzji. W skrócie - pięknie pachnie kakaem, dobrze się rozprowadza, działa tak, jak powinien.
2. Le Petit Marseillais - Nawilżający balsam z masłem karite i akacją
To balsam/płyn do mycia, pisałam o nim skrótowo tutaj, wkrótce pojawi się recenzja całej serii :) W ulubieńcach wylądował akurat ten gagatek z całej czwórki, bo najbardziej odpowiada mi zapachowo :)
3. Nawilżające mleczko Le Petit Marseillais
To już moje kolejne opakowanie. Jak dla mnie to najlepszy balsam do ciała ever. Naprawdę polecam, a o recenzję też się postaram :)
4. Limonkowy Carmex w sztyfcie
Znalazł się w kwietniowym beglossy (psst! jeszcze do jutra możecie skorzystać z kodu promocyjnego na pakiet pudełek - klik!) i od razu mi się spodobał :) Działa jak carmex - czyli dobrze, a pachnie limonką - czyli jeszcze lepiej. Produkt naprawdę wart uwagi, zwłaszcza na lato - fajnie orzeźwia :)
Tyle! Na majówkę się nigdzie nie wybieram, więc na dniach wrzucę ulubieńców niekosmetycznych :) A Wy gdzieś wyjeżdżacie? Jakich ulubieńców zabieracie ze sobą?
Podoba Ci się u mnie? Możesz polubić stronę bloga na facebooku, zaobserwować go na bloglovin, albo wejść na mój instagram! Zapraszam :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)