Witam Was ciepło w nowym roku w tą mroźną pogodę :) Zima przyszła z pełną parą, więc warunki do palenia wosków są jeszcze lepsze ;) Zapraszam na recenzję kolejnego zapachu :)
Dzisiejszy zapach jest jednym z tych ciekawszych, nietuzinkowych. Gdy pierwszy raz o nim czytałam, przestraszyłam się, że będzie pachniał choinką, a taki zapach już miałam - wspomniany ostatnio Christmas. Gdy go powąchałam, zakochałam się od razu i wiedziałam, że muszę go mieć :)
Jakie nuty obiecuje producent? Imbir, goździki i nuty drzewne.
Dla mnie to połączenie kominka, choinki i grzanego piwa. I nawet nie chodzi o same zapachy, tylko o wrażenie, odczucie. Nie jest typowo świąteczny - raczej ogólnie, zimowy.
Zapach jest mega intensywny - przy pierwszym paleniu szybko zgasiłam świeczkę. Ale nie dlatego, że jest brzydki - po prostu pokój szybko się nim nasycił. Dla mnie ten zapach jest naprawdę ładny, otulający, właśnie taki "cosy" - myślę, że jego nazwa idealnie oddaje nastrój, który kreuje :)
Z całym sercem polecam - do kupienia na goodies :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)