Patrzcie patrzcie, druga notka z rzędu :D Dzisiaj będzie o ulubieńcach minionego roku ;)
Na początek kosmetycznie:
Krem BB z under twenty to świetne odkrycie. Nakłada się ultra szybko i ma fajne delikatne krycie. Tusz Maybelline Rocket w wersji wodooodpornej sprawdzał się genialnie przez całe lato i nie tylko. Dzięki zestawowi do brwii z limitowanki Wild Craft od essence wreszcie nauczyłam się malować brwi. Jeśli chodzi o róże, to królowały u mnie ten z limitowanki me&my ice cream, który dzięki swojej formule nakłada się genialnie szybko, a poza tym ma śliczne wykończenie. Do tego róż happy booster od physicians formula, który sprawdza się za równo jako delikatny róż, jak i jako rozświetlacz. Moim standardowym zestawem do makijażu ust na wszelkie wyjścia był flamaster Revlon Just Bitten 010 Twilight w połączniu z masełkiem tej samej firmy, w kolorze 050 Berry Smoothie.
Gąbeczka do makijażu z DMu to właściwie ulubieniec grudnia, ale jestem w niej tak zakochana, że nie mogła się tu nie znaleźć. Propsy!
Chusteczki Alterry są świetne, jeżeli chodzi o demakijaż w warunkach ekstremalnych, ale przydają się też w domu, kiedy do zebrania jest więcej tapety niż zwykle. Za taką cenę? KWC.
W pielęgnacji ust królowały dwa produkty: Carmex Jaśminowy i masełko Nivea karmelowe. Nie mam im nic do zarzucenia i będę używać dalej.
Szampony Batiste (ogólnie, nie tylko ten konkretny) to superwygodna sprawa. Polecam każdemu, kto posiada włosy, serio :D
A jedwab CHI to silikonowy zabezpieczacz, bez którego już sobie nie radzę. Kosztuję 6 zł, nad czym się zastanawiać?
Jeżeli chodzi o zapachy, to moim ulubionym była mgiełka secret wonderland z bath and body works o prześlicznym, słodko jagodowym zapachu. Utrafiona za grosze na promocji - od tamtej pory się nie rozstajemy.
Najlepsze lakiery tego roku to zdecydowanie essie. I nie chodzi mi tym razem o kolory, ale o samą jakość emalii - nawet jak się spieszę, wiem, że mogę im zaufać. A topcoat good to go to jeden z najlepszych wysuszających topcoatów jakich miałam przyjemność używać.
W kategorii 'Ulubione Dodatki' wygrywają śliczne, kolorowe bransoletki POLY (aparat zjadł kolory, serio), które ślicznie ożywiają stylizację i bransoletka, którą zrobiła dla mnie moja koleżanka - to cudeńko nadaje się i do casualowej stylizacji na uczelnie, i do eleganckiej sukienki na wesele.
Ulubiony ciuch - nie dość, że super wygodny, to jeszcze CAŁA JA :D
No to przechodzimy w kulturę. Książki:
Wanna z kolumnadą to genialny reportaż o polskiej przestrzeni, a właściwie o kompletnej masakrze w polskim ładzie przestrzennym. Dla mnie, jako przyszłego gospodarza przestrzennego była to bardzo kształcąca, aczkolwiek równie dołująca lektura...
Gwiazdozbiór Psa to postapokaliptyczna powieść, ale bez zbędnych wątków Science Fiction. Jest tu coś o samotności, o poszukiwaniu sensu i o relacjach międzyludzkich w rozbitym świecie. Jak dla mnie najlepsza książka, którą przeczytałam w tym roku.
Savages szanuję nawet nie za sam pomysł na fabułę, bo umówmy się, że walki karteli narkotykowych i piękna kobieta między tym wszystkim to dość oklepana hollywoodzka konwencja, ale mega mi się spodobał styl, w jakim napisana jest ta książka. Polecam chociaż zajrzeć!
Filmy:
Minionki! Obie części! Tak, jestem dzieciakiem :D
Muzyka - i tu zaczynają się schody...
Można by wymieniać miliony, ale niech będą te kawałki, bo przyszły mi do głowy najszybciej:
I na sam koniec najlepsze wydarzenie z roku.
Ciężko mi wybrać, bo okres od lutego do października obfitował w cudowne dni, ale chyba nadal wygrywa Męskie Granie w Poznaniu :)
I tak chyba trzeba zamknąć podsumowanie zeszłego roku :)
Oby ten był lepszy, trzymajcie kciuki ;)
Batiste Wild to także mój ulubieniec ;)
OdpowiedzUsuńkoszulka - rewelacja ! <3
OdpowiedzUsuńJa również polubiłam krem BB od Under Twenty.
OdpowiedzUsuńMam masło do ust z Nivea ale truskawkowe :) Lakierki są cudne i również uwielbiam kremy BB.
OdpowiedzUsuńKoszulka świetna!:P Jestem ciekawa wszystkich produktów z pierwszego zdjęcia i nie mogę się doczekać swojej pierwszej wizyty w sklepie B&BW:)
OdpowiedzUsuńWidzę tu kilku swoich ulubieńców:) A męskie granie było też w moich okolicach:)
OdpowiedzUsuńKoszulka mnie powaliła na kolana :D!
OdpowiedzUsuńAnomalia
Batiste, B&BW, Essie, Chi bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńCarmex najlepszy :D Właśnie udało mi się upolować najnowszy waniliowy. Jaśminowy mam i nie jest najgorszy, ale też szału nie ma.
OdpowiedzUsuńMasełko z Revlona - wielkie tak z mojej strony!
OdpowiedzUsuńMiałam chusteczki z Alterry, ale nie mogłam zdzierżyć ich zapachu :P Masełko nivea również jest w moich ulubieńcach ;)
OdpowiedzUsuńA jesli chodzi o film to polecam obejrzeć Krainę Lodu ;) jest juz dostępna online w całkiem niezłej kopii :)
Trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńCiągle kusi mnie suchy szampon batiste.. ;)
OdpowiedzUsuńchusteczki aloesowe alterra uwielbiam, kiedyś nawet zrobiłam obszerną recenzję na ich temat :) jedwab CHI kupię jak wykończę swoje zapasy, a co do lakierów ESSIE to po wielu pozytywnych opiniach nagle zaczely pojawiać się negatywy dotyczące właśnie emalii i odpryskiwania...
OdpowiedzUsuńkosmetycznie, w 100% się zgadzam :D
OdpowiedzUsuń