Widok na fajerwerki nad Nową Wilejką :)
Zacznijmy od tego, że mój idealny plan na sylwestra posypał się kilka dni przed świętami. Rozpościerała się przede mną wspaniała perspektywa spędzenia sylwestra z dwójką. I nie żebym miała coś przeciwko, czy miała jakieś specjalne parcie na imprezy. Po prostu nie był to zbyt dobry moment w moim życiu na tego typu spędzanie wieczoru...
Ale z racji, że nie byłabym sobą, gdybym się tak o poddała, razem z moim przyjacielem wpadliśmy na pomysł, żeby pojechać do Wilna. Co z tego, że mogliśmy wyjechać dopiero w samego Sylwestra o 15 po mojej pracy i musieliśmy wrócić następnego dnia po południu.
Trochę walczyliśmy z czasem, bo na Litwie jest godzinę później, ale o 23:30 byliśmy już na miejscu i z góry zamkowej podziwialiśmy najpiękniejsze fajerwerki ever.
Ostra Brama w Nowy Rok :)
Całą noc spędziliśmy na jedzeniu, piciu i wygrzewaniu się w ruskiej bani z moimi litewskimi znajomymi ;)
I jak zwykle - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo był to chyba najgenialniej spędzony Sylwester w moim życiu, i nawet, gdyby północ zastała nas na litewskiej autostradzie twierdziłabym tak samo :)
W dodatku poza kosztami paliwa - a jechaliśmy samochodem na gaz - nie ponieśliśmy praktycznie żadnych kosztów ^^
A teraz brnąc w tłumaczenia się dlaczego mnie tu nie było, będę się powtarzać jak zawsze - praca+studia+zima = brak czasu, brak światła, brak weny. A w tym miesiącu dojdzie do tego jeszcze koniec semestru <3
Także przykro mi, ale nie jestem Wam w stanie nic obiecać. Będę się starać, ale niestety- życie ;)
Trzymajcie się! :)
Więc nam pozostaje życzyć Ci pozytywnego zaliczenia i powrotu kreatywności :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że sylwester mimo wszystko się udał :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że mimo wszystko i tanim kosztem tak się udało :) Podobno najlepsze to te, które nie zostały zaplanowane :)
OdpowiedzUsuńlubie Cie właśnie za to, że jestes taka 'normalna' :D
OdpowiedzUsuńzazdroszcze sylwestra! Chciałabym pojechac na litwe! ooo... nowy cel na 2015rok :*
Jak widać dla chcącego nic trudnego! super pomysł na spedzenie ostatniego dnia i nocy roku! Buziaki, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńGłowa do góry już po sesji będzie więcej światła i wiosna!
OdpowiedzUsuńSpontany jak widać potrafią być najlepsze :) U mnie był Sylwester z TVN i podobnie jak w Twoim przypadku, praca+studia = zero czasu na bloga. I niestety do końca stycznia nie ma szans na zmianę...
OdpowiedzUsuńten widok musiał być naprawdę nieziemski :D
OdpowiedzUsuń