25 lutego 2013

Porządki w lakierach :D

Wzięło mnie dzisiaj na ogarnięcie trochę mojej lakierowej "kolekcji". Raz na jakiś czas czyszczę wszystkim lakierom szyjki, żeby zaschnięty lakier ich nie rozszczelniał, przez co mogłyby szybciej wysychać. Do tego każdy wstrząsnęłam, żeby się nie rozwarstwiał i powywalałam te, które już do niczego się nie nadawały.


Naliczyłam się w sumie 51 sztuk razem z odżywkami, topperami, striperami itp. Czy to już uzależnienie...?



22 komentarze :

  1. Eee jeszcze nie ;) Ja mam ponad 70, ale wciąż kupuję nowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieee, jeszcze nie uzależnienie :D Ja mam prawie 200 :P To już się liczy jako uzależnienie :D Ja jakbym swoim zafundowała SPA to bym siedziała tydzień nad tym :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym samym pomyślałam :P

      Jeszcze nie uzależnienie, ale lawirujesz na krawędzi ;p

      Usuń
  3. Malując paznokcie w piątek w nocy stwierdziłam, że taki remanent przydałby się mojemu pudełku :D

    Ciekawe ile by mi zostało D:

    OdpowiedzUsuń
  4. Eeee jeszcze nie jest tak źle, ale ja mam podobną liczbę i zaczynam się bać, bo nie mogę przestać kupować :P Mam nadzieję, że mi przejdzie, albo przynajmniej znajdę sobie jakiegoś sponsora, bo inaczej będę sprzedawać własne organy na ulicy :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam ok 30 i uważam to za skromny zbiór, tym bardziej, że często okazuje się, iż brakuje mi konkretnego koloru do jakiegoś looku. Myślę, że nie ma dramatu. 50 to tak w sam raz:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. JA pierdziu ile lakierów! To straszne uzależnienie - te wszystkie kosmetyki, kolorówki, balsamy, lakiery... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. to jeszcze dobrze! :) też mam coś koło tego i uważam ze jestem absolutnie zdrowa :D

    OdpowiedzUsuń
  8. 50 ze wszystkim to wcale nie dużo :P

    OdpowiedzUsuń
  9. lubie takie widoczki :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj tam, moja kolekcja oscyluje wokół 70 sztuk a jeszcze nie czuję się 100% lakieroholiczką :D Swoją drogą, może jutro zrobię porządek ze swoimi ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj tam, od razu uzależnienie :D
    Ja mam ok 30 lakierów i też muszę już "suszki" powyrzucać ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie masz się co martwić, to jeszcze nie jest uzależnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też wczoraj czyściłam moje lakiery. Naliczyłam ponad 30, dwa wywaliłam, ale już dzisiaj dwa kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja już mam ponad 80 lakierów i to same kolorowe i nie mogę powstrzymać się od kupowania kolejnych kolorów - tak to jest uzależnienie i obsesja! Ale już tak mamy i co z tym zrobić...? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dużo tego ;-) Ostatnio staram się kupować lakiery w jak najmniejszych buteleczkach, bo zwykle i tak gęstnieją nim zdążę je zużyć. Ale często podczas wizyty w drogerii poprawiam sobie humor nowym kolorem, koszt niewielki a zachcianka spełniona :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak Ci zazdroszczę ! Ja od niedawna zaczęłam kupować lakiery ;D trzeba nadrobić stracony czas i zadbać o paznokcie

    OdpowiedzUsuń

Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...