Tym razem o moim ulubionym tuszu:
Kupiłam go już drugi raz (a zwykle mi się to nie zdarza przy tuszach).
Opakowanie standardowe jak na ich tusze, ale szczoteczka jest bardzo ciekawa:
Jest grubsza na środku, węższa na końcach, silikonowa z krótkimi wypustkami.
Mam wersję czarną, niewodoodoporną.
Dlaczego uwielbiam ten tusz?
Daje super efekt
Nie osypuje się
Utrzymuje się całą noc, a jak zdarzy mi się zabalować to i następnego dnia rano jeszcze jest na rzęsach (essence extreme znikał).
Tutaj rzęsy pomalowane na szybko, dokładając kolejne warstwy i rozczesując je grzebykiem można osiągnąć naprawdę kosmiczny efekt.
Jeżeli nie testowałyście jeszcze tego tuszu to koniecznie spróbujcie, naprawdę nie używałam jeszcze nic lepszego.
A jaki jest Wasz ulubiony tusz?
WOW to Twoje naturalne rzęsy, takie podkręcone?
OdpowiedzUsuńTak, sam tusz, bez zalotki i innych bajerów ^^
UsuńŁadne rzęsy, ale ten tusz troszkę Ci je skleił.
OdpowiedzUsuńmiałam kilka tuszy z Maybelline i troszkę się zraziłam... tego akurat nie miałam być może dam Maybelline jeszcze jedną szansę?:)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki!
OdpowiedzUsuńNa pewno go kupie :)
Od dawna szukam jakiegoś tuszu idealnego, ale żaden nie spełnia moich wymogów, znalazłam jeden, ale to i tak nie to czego potrzebuję...
ja miałam zwykłą wersję i lubiłam, muszę się też na tą skusić :)
OdpowiedzUsuńMój ukochany tusz! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tuszu z tej firmy, może to zmienię
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to trochę za bardzo skleił rzęsy , wiec chyba się na niego nie skuszę ; )
OdpowiedzUsuńMusze sie jemu przyjrzec, ale jak zuzyje swoje (mam chyba z10), olstatnio moimfaworytem jest MF masterpiece;)
OdpowiedzUsuńtyle sie o nim dobre nasłuchałam, musze w końcu kupić :D
OdpowiedzUsuńRównież mój ulubiony :) Teraz kończę Colossala, no i oczekuję na Rocket =)
OdpowiedzUsuńsuper jest ale strasznie sie kruszy :C
OdpowiedzUsuńObecnie używam tuszu Pump Up z Lovely i na tą chwilę jest to mój ulubieniec, jednak One by one nigdy nie testowałam, słyszałam o nim dużo dobrych rzeczy, więc chyba czas spróbować, bo efekt jest naprawdę ładny :)
OdpowiedzUsuńMam ten tusz, ale jeszcze nie otwierany. Czeka na soją kolej :)
OdpowiedzUsuńMiałam dwie maskary z tej serii i byłam niesamowicie zadowolona!
OdpowiedzUsuńJak skończy mi się mój tusz to może wypróbuję ;) póki co używam już któreś z rzędu opakowanie tuszu SUPERSHOCK z Avonu. Bardzo polecam, pięknie rozdziela rzęsy i pogrubia ;) póki co mój faworyt.
OdpowiedzUsuńGdzieś w notkach mam też zdjęcie moich rzęs pomalowanych tym właśnie tuszem:)
Pozdrawiam.
Używałam jego tradycyjną wersję i był OK.
OdpowiedzUsuńnie miałam go, ale widzę, że posklejał rzęsy...
OdpowiedzUsuńładny kolor tęczówki masz :)
Miałam ten tusz, ogólnie bylam zadowolona, ale coś mi w nim nie pasowało (nie pamiętam już co :D ) i wróciłam do colosala 100% black :)
OdpowiedzUsuńAle masz długie rzęsy, chyba powinnam spróbować tego tuszu
OdpowiedzUsuń