Jeżeli ktoś Wam powie, że spontanicznie podejmowane decyzje są najlepsze, to puknijcie go w czoło.
Ale co do tego, że zapewniają dużo atrakcji muszę się zgodzić :D
Od czego zacząć tę pasjonującą historię?
Jakiś czas temu wpadłam na pomysł, żeby zrobić sobie ombre.
Nie robiłam nigdy nic z kolorem moich włosów, oprócz bawienia się szamponetkami. Nie lubię koloru swoich włosów zimą i stwierdziłam, że rozjaśnienie ich dobrze mi zrobi.
I wszystko byłoby super, gdyby nie to, że zamiast grzecznie poczekać na wizytę u zaufanej fryzjerki mojej przyjaciółki poleciałam do pierwszego lepszego fryzjera. Ot tak w ramach odstresowania po oddaniu projektu.
I jaki był tego smutny efekt?
Ta daaah!
Włosy rozjaśnione od linijki, o jakieś 3 tony za bardzo i 5 cm za wysoko.
Pewnie wiele z Was powie, że nie powinnam była jej w ogóle za to płacić.
Tak więc po przechodzeniu dwóch tygodni w koczku, znoszeniu śmiechów i chichów na temat tego jak to wygląda w końcu wylądowałam u właściwej osoby (gdzie też zostałam obśmiana ^^)
Fryzjerka przeciągnęła mi rozjaśnienie wyżej i wycieniowała włosy, pozbywając się większości nieudanego koloru.
Naprawdę odwaliła kupę dobrej roboty i jestem bardzo zadowolona z efektu, szkoda, że tyle włosów trzeba było ściąć i wycieniować.
Kiedyś taką pocieniowaną fryzurę miałam zawsze, teraz już się odzwyczaiłam.
Problem z nią jest taki, że bardzo łatwo mieć przy niej bad hair day i dużo trudniej z nimi wtedy coś zrobić.
To właśnie moja historia ku przestrodze.
Przeżyjmy to jeszcze raz:
Tak więc uczcie się na moich błędach i podejmując drastyczniejsze decyzje włosowe niż podcięcie koncówek wybierajcie fryzjera, do którego macie zaufanie i pewność, że już coś takiego u kogoś robił i tego nie spieprzył.
I z tego miejsca polecam salon Galeria Urody w Falenicy (Warszawa) i Panią Sylwię :)
Ja teraz znowu wkręcam się we włosomaniactwo, trzeba te popalone końce jakoś odratować i zapędzić włosy do odrastania.
Przepraszam za samojebki, ale nie mam nikogo, kto mógłby mi zrobić zdjęcia, ani nawet statywu :/
Kto chciałby poopowiadać o swoich fryzjerskich porażkach? :D
I WAŻNE pytanie do Was:
O czym chciałybyście poczytać w najbliższych tygodniach?
Mam przygotowanych jeszcze kilka swatchy i recenzji, ale wiem, że nadmiar tego tematu też nie jest wskazany, dlatego pytam Was, co najbardziej by Was zainteresowało :)
Koniecznie napiszcie!