8 listopada 2012

Randomowe fajności miesiąca: październik!

Minął już kolejny miesiąc i to już chwilę temu ^^ Czas pokazać Wam kilka fajnych rzeczy. Tym razem zrobię to trochę inaczej niż miesiąc temu, może przypadnie Wam bardziej do gustu :)

Na pierwszy ogień kosmetyki:


Tym razem trzy rzeczy, które zachwyciły mnie w tym miesiącu. O masce alterry już kilka razy pisałam. U mnie działa jak złoto, staram się używać jej jak tylko mam czas. Niesamowicie wygładza i nawilża moje włosy. Drugi produkt również jest z kategorii włosowej - odżywkę intensywnie pielęgnującą isany mam po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Bardzo fajny produkt, spełnia swoje zadanie :)
I ostatnia rzecz - szminkoróż z limitowanki essence, który wygrałam w rozdaniu u Ev. Jako produkt do ust się nie do końca sprawdza, bo strasznie wysusza, ale jako róż jest genialny! Odpowiednio nałożony daje bardzo naturalny efekt. W poprzednim miesiącu używałam go bardzo często, w tym pewnie będzie podobnie :)

Ulubiony gadżet w tym miesiącu toooo....


Mój telefon, którego w końcu się doczekałam na początku zeszłego miesiąca (te z Was, które śledzą mnie na facebooku wiedzą, że miałam z tym trochę zamieszania ^^). Jest to Samsung Galaxy Ace 2, wsadzony w różowe etui :) Telefon działa na systemie android i choć na początku było mi się ciężko do niego przyzwyczaić (iOS, którego używam na iPodzie jest zdecydowanie przyjemniejszy w obsłudze) tak teraz jest nam razem bardzo dobrze :)

Ulubiony dodatek:


Nakrętkowa bransoletka, którą zrobiłam sama ^^ Moja ręka wygląda baaardzo dziwnie na tym zdjęciu, wiem xD O tej porze roku rzadko noszę bransoletki, ale tę czasem zakładałam. Bardzo ją lubię :)

Pinterestowa pinezka, z której byłam najbardziej zadowolona:



Świetne rady na temat związku, faceta, który jest po dwóch rozwodach :D Wiem wiem, myślicie - "Jak ktoś, kto się dwa razy rozwiódł może dawać rady na temat związków?" - całość jest napisana w stylu "następnym razem zrobiłbym to inaczej". Dobra okazja, żeby uczyć się na cudzych błędach, a nie na własnych. Może część z nich jest oczywista, ale moim zdaniem każdej parze przyda się takie powtórzenie raz na jakiś czas :)

Najlepsza książka z przeczytanych w tym miesiącu:


"Delirium" Lauren Olivier zachwyciło mnie przede wszystkim swoją prawdopodobnością. Nie są to "Igrzyska Śmierci" z dużą ilością dziwnych sprzętów, mutantów itp. Mamy tam całkowicie normalny świat, istniejące miasto Portland i strukturę państwa policyjnego, którą nawet teraz można znaleźć w niektórych miejscach na świecie. 
I druga sprawa - przez cały czas nie umiem do końca odpowiedzieć na pytanie zadane na okładce. Myślę, że jest to ciekawa sprawa do przemyślenia dla każdego. Książka daje nam za równo argumenty za jak i przeciw. 

Naprawdę polecam, ja na pewno wkrótce sięgnę po kolejną część (tak! to trylogia! :D)

Trochę muzyki:




Nie mogę się zdecydować, która z tych nowości Maroon 5 podoba mi się bardziej, dlatego wrzucam obie ^^

I na koniec coś całkowicie randomowego:


Zdecydowanie mój mężczyzna w Familiadzie :D Po pierwsze miałam z całej jego drużyny kupę śmiechu :D Po drugie miałam okazję zobaczyć całe studio i Karola na żywo - ile razy w życiu ma się taką okazję? :P

I to by było tyle, chociaż mogłabym pewnie jeszcze trochę powymieniać - no ale nie chcę Was zamęczać ^^

Czy któryś z moich ulubieńców pokrył się z Waszymi? 
A może któregoś wcześniej nie znałyście? 






18 komentarzy :

  1. uwielbiam tę maskę Alterra

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne fajności :)
    Książkę bardzo chętnie przeczytam. Bransoletka wygląda czadowo ;)
    A fotki z pinterestu niestety nie widzę :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Kosmetycznie lubię to samo :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię tą żółtą maskę ;D Uważam, że jak na kosmetyk w tej cenie, to jest świetna :D

    OdpowiedzUsuń
  5. tez mam ten rozopomadke z essence i jestem z tego produktu bardzo zadowolona, a jesli chodzi o maseczki isany to dla moich wlosow idealnei sprawdzila sie ta fioletowa, wlosy byly po niej mega geste i rownoczesnie wygladzone:)

    OdpowiedzUsuń
  6. PS. zapraszam na nowy wpis kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Maskę Alterry i odżywkę Isany będę musiała koniecznie kupić :) Ten telefon ma moja koleżanka i ja coraz bardziej żałuję swojego wyboru... Nie mam Androida, co prawda mam qwerty, co uwielbiam, no ale jednak trochę żal ;)
    O książce sporo słyszałam, oczywiście dobrego, chyba sobie zaiwestuję w tą trylogię :) Choć na święta zażyczyłam sobie trylogię Igrzysk pod choinkę, mam nadzieję, że nie będę żałować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Igrzyska Śmierci są bardzo spoko, aczkolwiek Delirium trafiło do mnie o wiele bardziej :)

      Usuń
    2. Zaryzykuję i chyba sprawię sobie jedno i drugie :)

      Usuń
  8. muszę przeczytać delirium ;> dodaję do listy :D telefonu z androidem zazdroszczę (jeszcze 6 doładowań i zmieniam telefon, jea :D) a te dwie piosenki za mną też chodzą non stop!

    OdpowiedzUsuń
  9. te 2 nowosci Maroon5 sa naprawde genialne! i ja tez slucham ich ciagle... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ten roz wyglada ciekawie :D ale ja uwielbiam Maroon 5 :D <3

    OdpowiedzUsuń

Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...