25 listopada 2012

Domowe masełko do skórek

We wczorajszym poście wspomniałam Wam o tym, że sama ukręciłam sobie masełko do skórek. Ponieważ byłyście ciekawe co tam wpakowałam, już mówię :)

www.macierz.org.pl

Zaczęło się jak zwykle od tego, że potrzeba jest matką wynalazków ^^ Skończyło mi się inglotowe masełko a skórki miałam w stanie masakrycznym. Do sklepu daleko. No ale zaraz zaraz... Czemu nie zrobić czegoś samemu?

Wymieszałam w pojemniczku po masełku inglota:

Olej kokosowy, mniej więcej łyżeczkę
Olejek rycynowy, 1/3 tego, co kokosowego
kilka kropel gliceryny
Dwie krople olejku alterry, limonkowego, dla zapachu.

Wymieszałam bardzo dokładnie. Wam polecam jednak mieszać w większym naczyniu a potem przekładać do mniejszych pojemniczków - wygodniej ^^

Masełko wyszło całkiem całkiem, działa bardzo dobrze. Jedyną wadą jest to, że ma zbyt płynną konsystencję. Gdybym miała jakiś wosk czy coś, byłoby lepiej. Pół biedy jak jest dość chłodno, w cieplejszych temperaturach robi się olejek :)

Mam nadzieję, że choć trochę zaspokoiłam Waszą ciekawość.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...