Kupili mnie jeszcze zanim otworzyli sklep w Polsce i mimo tego, że asortyment u nas niestety nie umywa się do tego ze Stanów, to i tak ich uwielbiam ^^
Recenzję ich produktów postanowiłam rozbić na dwie części - zapachy do domu i zapachy do ciała.
Dzisiaj poczytacie o scentportable i wallflowers :)
Na pierwszy ogień scentportable, czyli zapach, który możemy zabrać wszędzie.
U mnie akurat trafiło na różowego ptaszka, ale do wyboru jest wiele rodzajów, w tym całkiem zwyczajne kółeczka dla minimalistów :)
Z tyłu ptaszek ma coś w rodzaju klipsa (nie mam pojęcia, czemu nie ujęłam tego na zdjęciu), który możemy o coś zaczepić np. w samochodzie, ale u mnie on po prostu stoi na półce w łazience.
Jak to działa?
W środku potworka montujemy żelową wkładkę, która sobie pachnie. Na początku kupujemy "stojak" już w zestawie z zapachem, później możemy dokupować kolejne zapachy bez potrzeby dokupywania urządzonka.
Powiem Wam, że nie byłam pewna czy takie maleństwo da radę, ale zapach jest naprawdę intensywny, czasem nawet trochę za bardzo ;)
Takiego potworka możemy postawić sobie na biurku, w szafie, przyczepić w samochodzie itd. - generalnie nadaje się do wszelkich małych powierzchni, gdzie nie możemy podłączyć sobie wallflowera do gniazdka, a potrzebujemy tam zapachu.
Ja aktualnie mam zapach passionflower - fajny, słodki, lekko owocowy. Polecam :)
Co do ceny: ja za całość zapłaciłam 17,99, z tego co mi się wydaje, same wkłady kosztują tyle samo (przynajmniej tak mówią ceny naklejone na produkty w sklepie), ale tam są ciągle jakieś promocje i ciężko się połapać ile coś kosztuje naprawdę :D
Dalej o Wallflowerze:
Jest to wtyczka, do której wkręcamy "scentbulb" czyli zapachową bańkę i mamy super zapach roznoszący się po całym pomieszczeniu.
Działa to po prostu tak, że wtyczka lekko ogrzewa górę bańki, dzięki czemu zapach lepiej się z niej wydobywa.
Jest ona skonstruowana tak, że można ją przekręcać, po to, żeby zamontować ją w odpowiedniej pozycji niezależnie od kształtu gniazdka.
Koszt - ja kupiłam ją w promocji 2 za jeden i za wtyczkę plus bańkę zapłaciłam 20 zł, normalnie tyle kosztuje jedno. Ale z tego co wiem, aktualnie znowu są na nie jakieś promocje.
Trwałość - z poprzedniej bańki wylała mi się połowa. Reszta wystarczyła na miesiąc.
Zapachy, które już testowałam to Sensual Amber i Eucaliptus Mint (czy jakoś tak :D). Pierwszy jest bardzo słodki i intensywny, może nawet odrobinę za ciężki. Drugi jest świetny, lekko cytrynowy i odświeżający, byłby idealny na lato :)
Inne formy zapachów do domu, jakie proponuje BBW to świece, dezodoranty do domu i olejki zapachowe.
Na pewno wkrótce skuszę się na jakiś olejek, świece trochę odstraszają ceną, nawet w promocji, jest to 10 razy więcej niż za świecę zapachową z Ikei :D Aczkolwiek weszły teraz jesienne zapachy i może ulegnę jakieś, tak na próbę :)
I co o tym sądzicie?
Testowałyście coś z BBW?
o jaaaa, gdzie to mozna kupic? :)
OdpowiedzUsuńNa razie niestety tylko w Warszawie - Złote Tarasy i Galeria Mokotów. Chodziły jakieś słuchy, że następny sklep mają otwierać w Poznaniu, ale nie wiadomo kiedy i czy to prawda.
Usuńkoniecznie muszę sie wybrać do tego sklepu, przechodziłam koło niego juz kilka razy ale zawsze się spieszyłam ;)
OdpowiedzUsuńOoo mega fajna sprawa! :)
OdpowiedzUsuńale super gadżety;)
OdpowiedzUsuńmi takie żelowe często pachną przez 5 minut, a później gdy wchodzę do łazienki, czy gdziekolwiek indziej gdzie to mam, to nic ie czuje, ale ten ptaszek ładnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńMam go już dłuższą chwilę i nadal super pachnie :) Naprawdę co jak co, ale pod względem intensywności zapachów BBW daje radę ^^ Tylko mgiełki się słabo utrzymują - no ale to mgiełki :)
UsuńŚwietne! I w dodatku mają bardzo estetyczny wygląd, który zdobi nasz dom :).
OdpowiedzUsuńSuper ;D Wcześniej nie widziałam takich gadżetów ;D
OdpowiedzUsuńŚwietne gadżety :)
OdpowiedzUsuńPtaszek super i moim zdaniem niedrogi.
OdpowiedzUsuńtylko wam pozazdrocic tego sklepu :P
OdpowiedzUsuńSuper ptaszek ja też takiego chce :)
OdpowiedzUsuń