28 marca 2012

Na ratunek włosom! cz I - od czego zacząć?

Do napisania tego posta zainspirowały mnie wielokrotne pytania o to co zrobić, żeby mieć ładne włosy. Ponieważ troszkę mnie już zmęczyło powtarzanie tego po kilka razy w tygodniu, postanowiłam zebrać moją wiedzę w kilku notkach.
UWAGA! Wszystko, co tutaj napiszę, wynika z moich własnych doświadczeń i zebranej przeze mnie wiedzy. Zdaję sobie sprawę z tego, że niektóre rzeczy można zrobić lepiej, albo zupełnie inaczej, że jedne rzeczy pasują takim włosom a drugie innym. Chcę tutaj zebrać to, co ja już wiem i opowiedzieć trochę o tym, jak ja zaczęłam dbać o włosy. Więc bardzo proszę, o pozostawienie komentarzy typu "A ja używam szamponu i odżywki Dove i mam super włosy, a jak je wyprostuję to już w ogóle są boskie" na kiedy indziej, bo trochę nie o to tu chodzi ;)

(wszystkie zdjęcia w tej notce pochodzą z serwisu weheartit.com)


1. Poszukiwanie problemu
Jeżeli nie jesteś zadowolona ze swoich włosów, to prawdopodobnie robisz coś źle. Tak, to niestety prawda. Jasne, że najłatwiej zwalić winę na geny, ale kto powiedział, że nie można nad tym pracować? Musisz przeanalizować takie aspekty swojej pielęgnacji:

Składy kosmetyków - jeśli znalazłaś w szamponie i odżywce silikony KLIK! polyquaternium (w skłądzie jako pq-cyfra), Sodium Lauryl Sulfate lub Sodium Laureth Sulfate to prawdopodobnie powinnaś je wymienić. Oczywiście, że niektórzy mogą używać tego wszystkiego i mieć piękne włosy, ale znamy też ludzi, którzy całe życie palą papierosy i dożywają dziewięćdziesiątki! Nie oznacza to jednak, że papierosy trzeba wpisać na listę produktów gwarantujących długowieczność. 
Nadbudowane silikony mogą obciążać włosy, przez co są oklapnięte i szybciej się przetłuszczają. Zbyt częste mycie szamponami z SLS i SLeS może powodować podrażnienie skalpu, łupież, wysuszenie włosów. 

Suszenie, prostowanie, modelowanie - takie zabiegi wykonywane codziennie również nie są najlepsze dla naszych kudełków. Jeśli koniecznie musisz suszyć włosy, rób to chłodnym nawiewem. Katownicę naprawdę lepiej wyrzucić. Nawet nie chcesz wiedzieć co ona robi strukturze twoich włosów. Powinnaś też ograniczyć używanie pianek, lakierów i żeli, ponieważ one też mogą wysuszać i obciążać włosy. Warto zastąpić je domowym żelem lnianym KLIK!

Mycie - poza odpowiednim szamponem ważna jest też częstotliwość mycia. Zbyt częste może powodować wysuszenie skalpu i włosów, co z kolei może zwiększać przetłuszczanie - tak, jeśli zdzieramy ze skalpu ochronną powłokę, to będzie jej produkował więcej i więcej. I to wiem z własnego doświadczenia - kiedy myłam włosy codziennie szamponem z SLS przetłuszczały mi się natychmiast. Teraz myję je co dwa-trzy dni delikatnym szamponem i nie mam problemu z przetłuszczaniem. Zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy muszą mieć wiecznie idealne włosy ze względu na ich pracę, lub że muszą je myć codziennie ze względu na choroby skóry głowy. Chodzi mi głównie o to, żeby nie myć włosów, kiedy tego nie potrzebują - nie zdarzyło ci się nigdy umyć praktycznie czystych włosów? I po co myć włosy codziennie, jak np siedzi się cały weekend w domu? Nie zawsze trzeba, prawda?

Dieta - to, co jemy ma wpływ na nasze włosy, tak samo jak na skórę i paznokcie. Odżywiając się 'śmieciowo' nie możemy oczekiwać, że będą one ładne. Warto wprowadzić do diety dużo warzyw, owoców, olei, orzechów, tłustych ryb. Dobrze pomyśleć o piciu ziół takich jak skrzyp, pokrzywa, bratek. 

Uszkodzenia mechaniczne - włosów nie wolno szarpać nieodpowiednią  szczotką i grzebieniem, ciągle ściskać mocno gumkami i metalowymi klamerkami. Nie powinnaś im też pozwalać ocierać się swobodnie o kurtkę, polar czy szalik oraz wystawiać ich na mróz bez zabezpieczenia w postaci czapki czy kaptura. To wszystko może powodować łamanie się włosów i rozdwajanie się końcówek. 


2. Zakupy:
No dobra, wyrzuciłaś już połowę kosmetyków z łazienki, to czym teraz masz dbać o włosy? 
Oto lista zakupów, którą ci proponuję. Kosmetyki są tanie i łatwo dostępne w Rossmanie lub supermarketach. Niektóre będą w sklepach zielarskich, na doz.pl lub w małych drogeriach.

Olejowanie - oliwka Babydream fur mama KWC - olej kokosowy, olejek rycynowy. 
Mycie codzienne - żel uniwersalny Babydream KWC, szampon HIPP KWC, biovax, equilibra, fitomed - ma nie mieć SLS ani SLeS lub mieć go daleko w składzie, ma też nie mieć silikonów.
Oczyszczanie - szampony barwa, joanna rzepa, lush w kostce i tym podobne ziołowe - ma mieć SLeS wysoko w składzie, ale nie mieć silikonów ani PQ - broń Boże! Właśnie z nich ma oczyszczać.
Odżywki - alterra, garnier z avokado i masłem karite, isana z babasu 
Maski - alterra, biovax, lorys, gloria
Odżywki b/s - np joanna, szukamy takich bez parafiny. Ja używam joanny z apteczki babuni i jestem zadowolona :)
Zabezpieczanie końcówek - jedwab CHI, serum biovax, olej kokosowy, zielony krem do rąk z biedronki.
Suplementy: skrzyp, pokrzywa, calcium pantothenicum.


3. Oczyszczenie włosów i skóry głowy:

Kiedy wyeliminujesz czynniki psujące włosy można już zabrać się za konkretną pielęgnację. Jednak zanim zaczniesz, trzeba zrobić kilka rzeczy:

  • Jeżeli masz porozdwajane końcówki, połamane i spalone prostownicą włosy, to lepiej je ściąć. Ja wiem, że szkoda długości, ale one się już nie skleją. Serio. Nie ma szans. A złamana końcówka idzie co raz wyżej. Jestem tego najlepszym przykładem! Jeśli przejrzysz moją galerię, to zobaczysz, że ścięcie sianowatego ogona wiele dało moim włosom. I ich pielęgnacja jest teraz o wiele łatwiejsza. Nie ma sensu dbać o rozdwojone końcówki. Kiedyś tak czy siak będziesz musiała je ściąć. Im szybciej tym lepiej.
  • Oczyszczenie włosów z silikonów itp - po to był nam szampon z SLeS. Zanim rozpoczniesz pielęgnację bez silikonów, trzeba zmyć te, które już się nadbudowały. Taki zabieg warto wedle potrzeb powtarzać.
  • Oczyszczenie skalpu - moim zdaniem to też warto zrobić. Ja polecam peeling cukrowy, o którym pisałam TU. Można użyć do niego innych produktów, ale moim zdaniem cukier jest najbezpieczniejszy. Ten zabieg również warto od czasu do czasu powtarzać, zwłaszcza przed kuracją wcierkami.




4. Właściwa pielęgnacja:

Skoro masz już przygotowane włosy i arsenał kosmetyków to możesz wreszcie zacząć o nie porządnie dbać :) 
Jak po kolei powinno to wyglądać?
-nakładasz olej/oliwkę na minimum godzinę
-zmywasz go delikatnym szamponem
-nakładasz odżywkę lub maskę
-spłukujesz ją, a na sam koniec płuczesz włosy chłodną wodą (same włosy! Bez skalpu!)
-nakładasz odżywkę bez spłukiwania
-zabezpieczasz końcówki

Do tego doustnie ziółka, suplementy i włoski powinny ci się odwdzięczyć :)
Z czasem możesz wypróbować mycie odżywką, płukanki, domowe maski, maski z półproduktami itp. Ja zaczynałam tak jak opisałam tutaj i jestem bardzo zadowolona :)

Gdzie szukać dodatkowych informacji? 
i blogi o włosach, które wyszukacie sobie w kolumnie po lewej stronie :)

Mam nadzieję, że się podobało! W kolejnych postach mam zamiar opisać dokładniej olejowanie i zabezpieczanie końcówek. 

Na pytania i sugestie czekam w komentarzach!



10 komentarzy :

  1. bardzo fajnie zebrane rady :) taki niezbędnik dla początkujących

    OdpowiedzUsuń
  2. Przydatna wiedza w pigułce, którą ...ja stosuję! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja stosuję już te wskazówki.

    OdpowiedzUsuń
  4. dla początkującej włosomaniaczki, bardo przejrzyście napisane ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście bardzo przydatne informacje, pewnie dużo osób skorzysta ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Właściwym źródłem tych zdjęć nie jest weheartit.com i podawanie tego jako źródła jest niepoważne. ;) To tylko serwis w którym umieszczane są - nierzadko bez zgody autora - foty znalezione w necie. Źródłem zdjęć, które umieściłaś w poście może być np. strona fotografa, czy modelki, która na zdjęciach się pojawia.
    Sama notka ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaję sobie z tego sprawę, dlatego napisałam, że pochodzą z serwisu weheartit, bo tam je znalazłam, a nie że jest ich tam źródło :) Dojście do źródeł tych zdjęć graniczy z cudem - na w<3it są z tumbla, kwejka, itp, a tam też nie wiadomo skąd...

      Usuń
  7. drugie zdjęcie to mój cel włosowy! :D świetny wpis, chyba wreszcie zmuszę się do ścięcia rozdwojonych końcówek u fryzjera... robiłam to w domu, żeby oszczędzić długość, ale nieprofesjonalnymi nożyczkami i właśnie dowiedziałam się, że to jeszcze gorzej... dbanie o włosy to droga przez mękę ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny wpis, gratulacje. Zebrałaś najważniejsze informacje.

    OdpowiedzUsuń

Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...