27 stycznia 2012

TAG: Łowczyni + przemycone swatche Essence i Inglot :)

Hej Kochane!
Dzisiaj odpowiedź na tag:

ZASADY:
Wklej banner na swojego bloga
Napisz, kto Cię zaprosił do zabawy
Zaproś kolejne bloggerki
Pokaż, co ostatnio "złowiłaś" w sklepie (ciuchy lub kosmetyki)


Zostałam otagowana podwójnie (bardzo mi z tego powodu miło, dziękuję!) przez Nie tylko o włosach oraz Blond Hair Care (koniecznie do nich zajrzyjcie!)

Swoje ostatnie zakupy pokazywałam Wam w ostatnim poście, nie ma sensu, żebym to pokazywała drugi raz :) Pomyślałam więc, że pokażę wam kolorówkę którą udało mi się kupić od świąt. Pożyczyłam porządny aparat od mojej mamy i dzięki temu mogę Wam pokazać całkiem niezłe swatche tych produktów, z czego się bardzo cieszę :) Także post będzie trochę swatchowo-recenzjowy, mam nadzieję, że się Wam spodoba :)


Od lewej:
* Róż Inglot freedom nr 73
* Pędzel do różu essence 
* Błyszczyk essence crystaliced LE nr 03 ice cristals on my window
* Cień w płynie essence crystaliced LE nr 02 ice eyes baby
* Błyszczyk essence stay with me nr 03 candy bar
* Kredka do oczu essence long lasting eye pencil nr 11 go wild
* Liner w płynie essence circus circus LE


Do zakupu jakiegokolwiek różu zbierałam się już od dawna. Skusiłam się na taki do paletki, żeby mieć jak najwięcej rzeczy w jednym miejscu. Na pewno będę dalej kompletować swoją paletkę idealną, dobrą do zabrania w podróż czy na noc poza domem :) 

Kolor jest bardziej koralowy niż ceglany, na zdjęciu wyszedł trochę ciemniej. Daje przyjemny, naturalny efekt. 


Nie miałam pędzla do różu, więc na początek kupiłam tani pędzel essence. Niestety nie jest on najlepszy, moim zdaniem jest zbyt wąski i zbyt ścięty, ciężko nim ładnie rozetrzeć róż i łatwo uzyskać efekt matrioszki ^^

Skusiłam się też na dwa błyszczyki.

Skusiłam się też na dwa błyszczyki. Limitkowy błyszczyk z cristaliced daje bardzo ładny shimmer na ustach, jednak bez nachalnych drobinek. Nie nadaje koloru, jedynie delikatnie zmiękcza naturalny kolor ust. Ma dość gęstą i tępą konsystencję, dzięki której ładnie trzyma się na ustach, ale się nie lepi. 

Błyszczyk Stay With Me jest z kolei mocno kolorowy, ale bez specjalnego błysku. Kolor jest moim zdaniem śliczny, w dodatku natężenie koloru można moderować nakładając mniej lub więcej produktu. Daje delikatny efekt mokrych ust i ładnie się trzyma. Konsystencja jest bardziej płynna niż w limitkowym błystku ale ten błyszczyk również nie lepi się i jest miły w użytku :) 



 Kolejne produkty to kosmetyki do makijażu oczu.


Od lewej: Kredka ll przejechana mocno, obok roztarta, złoty liner i cień, roztarty i 'naciapany'

Kredka daje śliczny delikatny efekt. Kolor wrzosowy pięknie rozświetla oko. Trzyma się cały dzień, nawet na moich tłustych powiekach. Kredka jest plastikowa z wykręcanym sztyftem - nie trzeba jej temperować :) Na pewno kupię więcej kredek z tej serii.

Ze złotego eyelinera też jestem bardzo zadowolona. Całkowicie załatwia makijaż oka, w dodatku świetnie się trzyma. Idealny za równo na co dzień jak i na imprezę. Jego wadą jest to, że trzeba nim trochę namachać, żeby uzyskać pełne krycie. Limitka jest aktualnie dostępna w douglasach i drogeriach niesieciowych, ale w lutym ma być też dostępna w naturach.

Ostatnim produktem jest cień w kremie z crystaliced - BUBEL. Kompletnie nie da się go nałożyć. Przy roztarciu prawie całkowicie znika, nałożony grubo wszędzie się rozmazuje. Jako taki efekt daje mieszanie go na powiece z szarym cieniem inglota. Może któraś z Was ma na niego jakiś patent? Ja nie polecam.



Ufff, wyszło tego całkiem sporo :) Kupiłam też zestaw do stempelków, ale jemu poświęcę oddzielną notkę jak nauczę się go porządnie używać :) Wczoraj kupiłam sobie jeszcze dwa lakiery colour&go oraz srebrny lakier do stempelków, jeżeli macie ochotę na swatche, piszcie! 

Taguję:
Moje ukochane tżtówki czyli:
*WWO

Mam nadzieję, że o żadnej nie zapomniałam ;)


Został mi ostatni egzamin, niestety bardzo obszerny :/ Ale mam już w głowie kilka notek dla Was, także czekajcie!




4 komentarze :

  1. Bardzo mi miło, że mnie otagowałaś.
    Ale raczej odpowiedzi na TAG nie zrobię, ponieważ ja cały czas robię hole z nowymi zakupami, więc drugi raz tego samego nie będę pokazywać. ;)
    Aktualnie mogłabym tylko pokazać zakupy z House i Natury ale one i tak niebawem się na blogu pojawią.
    Ciekawe kosmetyki tu masz. ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię ten tag. A róże Inglota z systemu Freedom są naprawdę świetne.

    OdpowiedzUsuń

Witaj :)
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz konstruktywny komentarz :)
Komentarze typu "fajny blog, wpadnij do mnie" będą usuwane.
Nie zostawiaj linku do Twojego bloga, jeśli nie jest to konieczne! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...