Z jakimi zapachami kojarzą Wam się wiosna i lato? A z jakimi Francja i Prowansja? Dla mnie wiosna to świeże kwiaty, lato owoce, a Prowansja to przede wszystkim lawenda. Dzięki marce La Petit Marseillais do tego zestawu doszedł kolejny zapach, a właściwie specjalne połączenie dwóch zapachów :)
W ubiegły wtorek miałam okazję uczestniczyć w warsztatach zorganizowanych właśnie przez tę markę. Odbyły się one w przepięknym miejscu, jakim jest restauracja Belvedere w warszawskich Łazienkach i choć byłam strasznie zmęczona po całym dniu na nogach, nie żałuję, że tam poszłam :)
Całość spotkania obracała się wokół najnowszego zapachu żelu pod prysznic proponowanego przez markę, jakim jest połączenie cytryny i werbeny. Jednak żeby nie było nudno, zamiast słuchać o produkcie, miałyśmy okazję same stworzyć coś z zaproponowanych składników.
Nasze półprodukty i piękny słoiczek z kokardką
Przepis na peeling
Świeża werbena - bardzo fajnie smakuje!
Całe warsztaty prowadziła senselierka Marta Siembab, która tłumaczyła nam, jakie produkty dodawać w jakiej kolejności, dlaczego ważne jest to, który olejek wkropimy najpierw i w jakiej ilości. Opowiadała również o tym, że olejek cytrynowy rozpyla się w miejscach pracy, aby zwiększyć produktywność, a olejek z werbeny pomaga na bóle mięśni i zakwasy.
Moja ciapka pod koniec procesu produkcji :P
Słoik z datą, abyśmy wiedziały, kiedy zrobiłyśmy peeling. Ponoć może stać nawet 3 miesiące!
Przepiękne dekoracje
Wianki ze świeżych kwiatów
Połączenie zapachu cytryny i werbeny jest bardzo świeże i orzeźwiające, ale nie wychładzające, jak cytryna z miętą. Myślę, że żel pod prysznic o tym zapachu będzie idealnym produktem do używania w nadchodzących miesiącach. Dam znać jak się sprawdzi!
Na dużą pochwałę zasługuje też prezent, który był dodawany do zaproszenia: jest to ciacho :D A wygląda dokładnie jak miniaturowy żel Le Petit Marseillais :) Ja swojego jeszcze nie zjadłam, muszę go koniecznie pokazać mamie jak wróci z podróży :P
Zachęcam Was do wypróbowania przepisu na peeling, myślę że cukier/sól i jakiś olej bazowy każda z Was ma w domu ;) A reszta składników zależy już tylko od Waszego nosa i fantazji! Ja mój produkt na pewno wypróbuję dzisiaj pod prysznicem.
Buziaki dla Was, a także dla dziewczyn, z którymi spotkałam się na konferencji! Było bardzo miło! :)
Podoba Ci się u mnie? Możesz polubić stronę bloga na facebooku, zaobserwować go na bloglovin, albo wejść na mój instagram! Zapraszam :)