Ja jestem leniem. Przyznaję się do tego i jestem mistrzem w dyscyplinie "jak coś zrobić, żeby się nie narobić" :D Ja wiem, że wśród blogerek piszących o samorozwoju, motywacji i dążeniu do samodoskonalenia wychodzę teraz baaaardzo słabo, ale co poradzę, taka już jestem i taką mnie musicie znosić :P
Ostatnio [po raz milion pięćset sto dziewięćsetny] postanowiłam wziąć się za siebie i trochę ogarnąć życie, zwłaszcza, jeżeli chodzi o mój sposób odżywiania, bo to już wołało o pomstę od nieba, nie mówiąc o stanie mojej cery, włosów i paznokci przy tym wszystkim.
Wkrótce spróbuję Wam opisać co i jak robię, ale czekam na pierwsze efekty, bo zwykle jak deklarowałam się na blogu, że biorę się za siebie, to następnego dnia szłam na pizze :P
Za to teraz chcę Wam pokazać jeden z moich ulubionych patentów na obiad, którego przygotowanie trwa jakieś 20 minut i nie wymaga absolutnie żadnych umiejętności kulinarnych ^^
Bazą tego dania jest polędwica z tuńczyka, którą kupujemy w biedronce.
Produkt jest super i jak tylko trafimy na niego na zakupach, robimy spory zapas. Jest głęboko mrożony, więc nie zepsuje się szybko, a my mamy pewny pomysł na obiad zawsze w lodówce :)
Potrzebujemy:
- Polędwica z tuńczyka
- Przyprawy
- Patelnia grillowa (z braku grillowej ujdzie zwykła)
Do sałatki:
- Mieszanka sałat
- Pomidor
- Ogórek
- Ocet balsamiczny
- Oliwa z Oliwek
- Pestki dyni
Przygotowanie:
Polędwice wrzucamy na rozgrzaną patelnie, przyprawiamy (u mnie zdrowsza wersja wegety, sprawdzi się też mieszanka grillowa, do ryb, albo inny mix Waszych ulubionych przypraw) i smażymy z dwóch stron, aż zmieni kolor. Żeby sprawdzić czy jest gotowa można odciąć kawałek i sprawdzić czy przestała być różowa w środku :)
Do sałatek używam zawsze gotowych miksów sałat. Chodzi opinia, że są one niezdrowe, że dodaje się do nich konserwantów itd. Ja wiem tyle, że nasi znajomi kucharze i restauratorzy sami takie miksy polecają, głównie dlatego, że nie trzeba kupować 5 różnych rodzajów sałat, żeby coś takiego uzyskać. U mnie w domu są dwie osoby i gdybyśmy miały to wszystko kupować pojedynczo, to połowa leciałaby do śmieci. Oczywiście ujawnia się tu też moje lenistwo :P Otwieram paczkę i mam praktycznie gotową sałatkę :D Jest to też super przydatne, kiedy robię sobie sałatkę do zabrania ze sobą na zajęcia.
Do obiadu wysypuję trochę miksu na talerz, dodaje pomidory, ogórka, czasem paprykę, polewam całość octem balsamicznym i oliwą z oliwek i posypuję pestkami dyni lub słonecznika. Pestki można też wcześniej uprażyć na patelni :)
Do tego musztarda czy ketchup i mamy szybki, zdrowy obiad :)
W ramach uzupełniania witamin zrobiłam sobie jeszcze do tego smoothie z kiwi i grejpfruta i było super.
Tę samą polędwicę można też wsadzić w bułkę i zrobić sobie burgera, czy pociąć i ponadziewać na patyki razem z grillowanymi warzywami robiąc super szaszłyki.
A jakie są Wasze patenty na szybki obiad?
Chcecie więcej takich postów? Piszcie! :)
Chcemy! Smacznie, zdrowo, kolorowo :)
OdpowiedzUsuńTo będzie więcej :)
UsuńSałatka wygląda super, a za tuńczykiem nie przepadam ;(
OdpowiedzUsuńZupełnie? Bo taki smakuje inaczej niż ten z puszki :)
UsuńAle pychotka!! Sałatka wygląda świetnie, ale mi te mieszanki niestety nie smakują :/
OdpowiedzUsuńP.S. Ja też plasuję się gdzieś na podium w "jak zrobić, ale się nie narobić" :D
Jak dobrze, że nie jestem sama :D
UsuńJa te mieszanki bardzo lubię, zwłaszcza, że zrobił się tego całkiem spory wybór :) Tylko jak robię sałatkę a la grecka, to kupuje po prostu główkę sałaty lodowej :)
Nie jadłam jeszcze polędwicy z tuńczyka.
OdpowiedzUsuńJak lubisz ryby to koniecznie spróbuj :)
Usuńuwielbiam takie obiady :) też często kupuję takie mixy sałat, a polędwicy z tuńczyka nigdy jeszcze nie miałam okazji próbować:)
OdpowiedzUsuńTeż spróbuj koniecznie ^^
Usuńmój szybki obiad to zazwyczaj kurczak i brokuły z parowaru :) do tego sosik czosnkowy na jogurcie i obiad gotowy
OdpowiedzUsuńWarzywa na parze jem często i też robię sobie sosy na jogurcie, ale mięsa innego niż ryby nie jadam :)
UsuńŚwietny pomysł na obiad ;) Lekka sałatka idealna na wiosenne dni ;) Tuńczyk to również bardzo dobry pomysł ;)
OdpowiedzUsuńTaka sałatka jest dobra na cały rok :P Wiosną tylko lepiej ze składnikami :)
UsuńJeszcze nigdy nie jadłam tuńczyka w takiej postaci (polędwicy) ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze się sprawdza jako ciepły posiłek, polecam :)
Usuńnigdy nie mogę trafić na tego tuńczyka :(
OdpowiedzUsuńNo niestety często jest niedostępny, dlatego jak już się na niego trafi warto zrobić zapas :)
UsuńO, przepis idealny dla mnie, jeśli chodzi o poziom trudności :))
OdpowiedzUsuńDaj znać jak wypróbujesz ^^
UsuńPyszności, pierwszy raz widzę taką polędwicę z tuńczyka, muszę odwiedzić Biedronkę koniecznie! A mix sałat też uwielbiam, bo za zwykłą sałatą solo nie przepadam, za np. rukolą solo też nie, a w mixie jest wszystkiego po trochu i mi bardzo smakuje :)
OdpowiedzUsuńMam to samo, rukoli samej nie lubię, ale mała domieszka do innych sałat smakuje super :)
Usuńsuper:) smacznie i zdrowo:) takim szybkim obiadem jest też łosoś, można bez problemu kupić kawałek na obiad w Lidlu czy Biedronce:) do tego warzywa na parze, albo sałatka, ryż i obiad gotowy:) 20min:) też nie lubię się narobić:)
OdpowiedzUsuńpoledwiczki jeszcze okazji jesc nie mialam, a tunczyka z puszki jem na kilogramy. Bede musiala sprobowac ;)
OdpowiedzUsuńsmakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuń