Kolejna z nowości mojej ulubionej firmy :)
Szał na matowe "błyszczyki" trwa już od jakiegoś czasu, zaczęło się chyba od Manhattanu, a potem już poleciało. Ja do tej pory nie miałam niczego w tym stylu, jednak na essence postanowiłam się skusić ^^
Produkt jest w opakowaniu charakterystycznym dla błyszczyków stay all day z tej firmy, aplikator jest inny, bo bardziej klasyczny.
Rozprowadza się fajnie, ale kolor jest tak intensywny, że trzeba uważać przy kącikach, ja używam też do niego konturówki.
Trzyma się całkiem nieźle, ale nie podam Wam konkretnej ilości godzin ^^ Po jedzeniu czy piciu oczywiście trzeba poprawić.
Wykończenie jest oczywiście matowe, ale nie daje efektu suchych, ściągniętych ust. ]
Kosmetyk jest bardzo fajny, ale kolor tak intensywny, że ja praktycznie nie mam kiedy go używać ^^
Dlatego też nie wiem czy jest sens, żebym dokupywała kolejne odcienie.
Znacie?
Testowałyście?
Co sądzicie?
chyba się skuszę :D chociaż ciągnie mnie też eliksir z wibo
OdpowiedzUsuńTen błyszczyk jest bardzo podstępny! Mam velvet rose i momentami jak widzę co mam na ustach kiedy nim się smaruję jestem przerażona ile mam niedoskonałości. Ale jak się tylko zrobi cieplej będzie lepiej. Dużo lepiej.
OdpowiedzUsuńmam manhattan 54 l w bardzo podobnym kolorku :) i też mam ten problem, bo kolorek fajny, ale na co dzień chodzę do szkoły i uważam ze jest za intensywny, ale używam go tylko wtedy kiedy mam okazję :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor;)
OdpowiedzUsuńMam jeden z jasnych odcieni i jestem zdecydowanie niezadowolona. Kolor może i ładny, ale podkreśla najmniejsze niedoskonałości, kiepsko się rozprowadza i znika z usta jak kamfora. U ciebie prezentuje się ładnie, więc może to zależy od koloru?
OdpowiedzUsuńślczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńPiękny, wyrazisty - świetnie podkreśla Twoje usta, naprawdę! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie,
glamdiva.pl
Ja też dziś o nim pisałam:)
OdpowiedzUsuńJednak ja nie jestem nim zachwycona...
ja mam velvet rose...ale jest taki sobie
OdpowiedzUsuńMam w kolorze 01 i jestem z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńTak jak nie przepadam za blyszczykami i w ogóle preparatami czy szminkami do ust Essence, tak ten wynalazek jest dla mnie mistrzostwem. Ten produkt jest NIE DO ZDARCIA! Trzyma się mega długo na moich ustach mimo picia/jedzenia. Do tego przecudne kolorki... :)
OdpowiedzUsuńJa poleciałam ostrzej, bo kupiłam czerwony.
OdpowiedzUsuńTaki tip-jeśli nałożysz go palcem i lekko wklepiesz możesz stopniować kolor, mimo mojej czerwieni, mogę uzyskać nawet bardzo delikatny efekt. To kwestia wprawy, chociaż aplikacja nie powala...
No i faktycznie, nie do zdarcia, trzeba szybko wytrzeć palec:D
Cudowny kolor :). Kręcę się koło tych pomadek Essence, ale jakoś żaden kolor nie skusił mnie na tyle, żeby go kupić.
OdpowiedzUsuńPasuje Ci:)
OdpowiedzUsuńdziś go kupiłam i uwielbiam !!!:)
OdpowiedzUsuńładny! jeszcze ten kolor <3
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :) Mi to na ustach nic poza bezbarwnym błyszczykiem nie pasuje :(
OdpowiedzUsuńpasują Ci takie odważne kolory, ja cały czas próbuję się do takich przekonać, z marnym skutkiem niestety ;)
OdpowiedzUsuńZabójczy ten kolor!
OdpowiedzUsuńMam ją, ale uważam, że te z Manhattanu są o wiele lepsze :).
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! Ja mam w odcieniu 01 i jestem z niego mega zadowolona.
OdpowiedzUsuń