Czyż ta wiosna, która wreszcie do nas przyszła nie jest absolutnie najlepszą rzeczą na świecie? Bieganie po słoneczku w ciemnych okularach i rozpiętym płaszczu sprawia mi tyle przyjemności, że najchętniej w ogóle nie wracałabym do domu :D
Oczywiście prawo Murphy'iego musi działać - jak tylko skończą mi się poprawki pogoda ma zamiar znowu pójść się kochać <3 Ale no cóż, tak już jest w tym kraju i trzeba się z tym pogodzić, nie będę znowu marudzić :D
Dzisiaj przy okazji wizyty w nowej Aromie na Chmielnej (Warszawianki jak jeszcze nie były to niech idą, do czwartku jest 50% zniżki na całe jedzenie :D) weszłam do rossmana i znalazłam w końcu Oleskowy lakier. A że trzeba było sobie zrobić prezent za ślicznie zdaną poprawkę z teorii urbanistyki (czwórka! dostałam czwórkę, taaak! :D) to wzięłam jeszcze cudowną miętę od Siouxie :)
Paznokcie maluję ostatnio codziennie, więc peaches and cream już zdążyłam przetestować ^^ Nie udało mi się zrobić zdjęcia zanim wyłączyli słońce, ale myślę, że jeszcze będzie ku temu okazja. A tak w ogóle, jeżeli chcecie być na bieżąco, to śledźcie mój instagram ;) A teraz fan girl alert - Oleśka zlike'owała moje zdjęcie jej lakieru na instagramie :D Nawet nie wiecie jak mi się miło zrobiło :D
Wszystkie blogerkowe kolory są śliczne i mój wrodzony zakupoholizm krzyczy "złap je wszystkie", ale bardzo się powstrzymuję. Bardzo. Cześć, jestem Nika i nie kupiłam nowego lakieru od czterech godzin... Taaaak...
No dobra, to przechodząc do drugiej części tematu.
Jak już się ogarnę z życiem, a mówiąc bardziej szczegółowo z piątkową poprawką, oblewaniem jej zdania bądź zapijaniem smutków po oblaniu tego wspaniałego przedmiotu po raz kolejny mam zamiar zająć się trochę poważniej blogiem od strony przede wszystkim technicznej.
Na pewno chcę popracować nad szablonem.
Być może wykupię sobie domenę.
Dalej - chcę wprowadzić kilka stałych serii na blogu, z określonym momentem publikacji, tak, żebyście miały względną pewność, że danego dnia pojawi się notka o danej tematyce.
I teraz WAŻNE pytanie do WAS.
Co Wy o tym sądzicie?
Przede wszystkim chciałabym się dowiedzieć co sądzicie o tym, co dzieje się w bocznych kolumnach - czy czegoś jest za dużo/za mało?
Strony - które z nich są potrzebne, jakich brakuje, a które są zupełnie zbędne?
Jakie serie chętnie widziałybyście na moim blogu?
I w ogóle weźcie się wypowiedzcie co jest dobrze, a co można by zmienić, bo w końcu tego bloga piszę nie dla siebie do szuflady, tylko przede wszystkim dla Was :)
Zniosę każdą konstruktywną krytykę, obiecuję ^^
PISZCIE KONIECZNIE!
Oh, zazdroszczę Ci lakierów, ja muszę czekać do maja :(
OdpowiedzUsuńA w paskach bocznych masz wszystko fajnie poukładane :)
Jedynie etykiety dałabym na dół strony, bo jest ich już dość dużo i trochę przytłaczają ;)
Świetne są te lakiery, muszę się zaopatrzyć w jakiś :D
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do produktów firmy Wibo, szczególnie do lakierów... ale te wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńAle ci zazdroszczę! ja tego oleśkowego nie mogę znaleźć :( miętkę kupiłam a tej brzoskwinki nie mogę upolować... a to jedyne 2 lakiery, które chcę z tej serii... no może jeszcze jeden ;P
OdpowiedzUsuńBrzoskwinia to jedyny lakier na jaki sie zdecydowalam z tej kolekcji. Kolor sliczny, ale emalia fatalna :/
OdpowiedzUsuńCzy tylko jeszcze ja nie mam tych lakierów? :-) Mam nadzieję, że w tym tygodniu uda mi się zaglądnąć do Rossmanna :D
OdpowiedzUsuńWszyscy mówią że nie mogą dostać tego różowego lakier u a u mnie właśnie ich zatrzęsienie xd chyba tczewianki nie gustują w różach :-)
OdpowiedzUsuńMam i ja! <3
OdpowiedzUsuńJa też się skusiłam na te dwa lakiery, do tego jeszcze dobrałam żółty :).
OdpowiedzUsuńoleskowy lakier jest przesliczny ! ;D
OdpowiedzUsuńOleśka wymiata.
OdpowiedzUsuńCo do zmian to moim skromnym zdaniem lista czytanych blogów jest zbyt dluga.