Dzisiaj pokażę Wam dwa kolejne wycofywane produkty essence, które moim zdaniem naprawdę warto mieć.
Ale najpierw chciałabym Wam serdecznie podziękować!
Wczoraj liczba obserwatorów przekroczyła 80, a liczba wszystkich wejść 10 000 :)
Bardzo się cieszę, że jest Was co raz więcej i mój blog się podoba :)
Weźmiemy pod lupę dwa lakiery z serii colour&go:
80 icy princess, który znacie już z mojego sylwestrowego mani oraz 27 no more drama.
Lakiery color&go mają bardzo różne opinie. Jedne dziewczyny je kochają, inne nienawidzą. Moim zdaniem zależy to od koloru oraz tego czy trafimy na egzemplarz, który nie był wcześniej otwierany. Ja mam w swojej kolekcji 3 cudeńka i jednego bubla, ale o nim kiedy indziej.
Lakiery mają po 5 ml i kosztują 5,49 za sztukę. Wychodzi drożej niż Golden Rose, ale i tak są taniutkie, a przy tych mamy względną pewność, że zużyjemy całość, a nie pół butelki ;)
Lakierami maluje się bardzo przyjemnie, mają wygodny pędzelek i kryją już przy 2 warstwie, dla pewności można nałożyć 3.
Icy princess daje piękny, błyszczący efekt, przypominający chromowany metal (?). W zależności od ilości warstw efekt jest albo bardziej lodowy, albo 'kosmiczny'(patrz: sylwestrowy mani)
no more drama to prześliczny pastelowy fiolet, bez żadnych shimmerów.
U mnie lakiery trzymają się nawet tydzień, nie odpryskują i nie barwią płytki.
Serdecznie polecam, zwłaszcza jak uda się Wam dopaść je za 3,99 ;)
Mam ten fioletowy :)
OdpowiedzUsuńMam także połączenie tych dwóch ;D Taki właśnie mega perłowy/brokatowy w kolorze fioletu :)
I gratuluję tylu wejść i obserwatorów ;)
Kupiłam No more drama i się zakochałam. Bardzo lubię kolor...liliowy ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że go wycofują, ale pewnie zjadę taki odpowiednik, bo teraz "w modzie" będą pastele :)
Pozdrawiam
ten srebrny świetny!
OdpowiedzUsuńhmm, a co studiujesz?
OdpowiedzUsuńtej administracji Ci nie zazdroszczę! mi na szczęście skończył się przedmiot ' Podstawy krytycznego myślenia ' czyli na polski jeżyk kodeks administracji wałkujemy do bólu! :/
chyba na icy sie skusze :D
Usuńmaneo