z www.kuchnia-kuchnia.pl
Dzisiaj chciałabym wam sprzedać sposób na tani i dobry peeling.
Jak wiadomo z cukrem w diecie nie należy przesadzać - sama od kilku lat nie słodzę herbaty, kawę sporadycznie, ale raczej miodem.
Jednak w pielęgnacji cukier jest świetnym pomocnikiem ze względu na swoją fakturę i to, że się rozpuszcza.
Do peelingów używajmy raczej najzwyklejszego białego cukru, nie żadnego drobnoziarnistego bo szybciej się rozpuści niż coś zetrze, nie ma też sensu używać droższego cukru trzcinowego.
Ale do rzeczy. Jak robimy peeling i jak go używać?
1. Peeling do ciała:
Cukier mieszamy na bieżąco (inaczej się rozpuści) z żelem pod prysznic lub oliwką do ciała, jeżeli lubimy efekt natłuszczonej skóry po peelingu. Taką papką masujemy całe ciało, po czym spłukujemy. Obiecuję, że nic się później nie lepi i moim zdaniem efekt jest lepszy niż po drogeryjnych peelingach.
UWAGA! Taki peeling nie nadaje się do twarzy! Jest zbyt ostry!
2. Peeling skóry głowy:
A to jest zabieg, o którym wiele z nas zapomina, pewnie głównie przez niewiedzę - sama jeszcze nie dawno nie wpadłabym na to, żeby robić peeling głowie. Jednak jest to ważne, aby od czasu do czasu porządnie oczyścić skalp. Mi taki peeling bardzo pomaga, zwłaszcza, że rzadko używam szamponów z silnymi detergentami i raz na jakiś czas dobrze jest 'zeskrobać' pozostałości wcierek, odżywek, olei...
Ten peeling robimy analogicznie, tylko zamiast do żelu cukier dodajemy do szamponu. Tą mieszanką masujemy caaaałą skórę głowy. Nie jest to super łatwe i wygodne, ale warto. Na tę wersje peelingu schodzi więcej surowca, trzeba o tym pamiętać :)
Nie radzę trzymać cukru w łazience, nawet w zamkniętym słoiku - niestety nieładnie się zbryla od wilgoci.
Żałuję, że nie mam porównania z osławionym peelingiem kawowym - postaram się go sobie zrobić jak tylko nadarzy się okazja.
Co sądzicie o tego typu peelingach? Może jednak wolicie gotowe? Dla mnie jest to dobra oszczędność i kolejny krok w celu naturalnej pielęgnacji. Co do zapachu też nie ma problemu - w końcu mogę go zrobić na bazie każdego żelu pod prysznic :)
Na koniec mam jeszcze pytanie: jakie posty was interesują? Bardzo proszę, żeby każda z Was napisała mi w komentarzu jakąś propozycję! Widzę, że furorę robią moje włosy :P Macie ochotę na więcej pojedynczych recenzji odżywek i szamponów? A może chciałybyście jakieś posty niekosmetyczne? Bardzo liczę na waszą opinię :)
Jeżeli mój TŻ wypełni swoją misję to jutro zobaczycie mój manicure na Sylwestra. Chętnie pokazałabym wam outfit, ale zapowiada się, że Sylwestra spędzę w jeansach. Cóż, chociaż paznokcie sobie zrobię szałowe ;)
Buziaki!