Dzisiaj wreszcie pierwsza prawdziwa notka!
Wczoraj napisałam całą dłuugą notkę o Emu, ale ją sobie skasowałam i nie miałam siły skrobać od nowa :( Mam ostatnio niewiele czasu na przygotowywanie notek, albo mam zajęcia albo wracam do domu wieczorem i nie mam na nic siły... Ale żebyście nie pomyślały, że opuściłam tego bloga zaraz po założeniu, dodaję szybką recenzję...
Alterra to rossmanowska marka naturalnych, ponoć nawet wegańskich kosmetyków. Bardzo sobie to cenię, ponieważ staram się aby moja pielęgnacja była jak najbardziej naturalna - bardzo odpowiada to mojej skórze i włosom :) Znajdziemy całą gamę kosmetyków tej marki, ja skupię się dzisiaj na jednej z odżywek.
Skład: Aqua, Alcohol, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Stearamidopropyl Dimethylamine, Myristyl Alcohol, Glycine Soja Oil, Triticum Vulgare Oil, Sodium Lactate, Prunus Armeniaca Fruit Extract, Sodium Hyaluronate, Citric Acid, Lactic Acid, Tartaric Acid, Vitis Vinifera Extract, Helianthus Annuus Seed Oil, Lauroyl Sarcosine, Hydroxyethylcellulose, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Cocos Nucifera Oil, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Parfum, Linalool, Geraniol, Citral, Limonene
Plusy:
- Naturalny skład bez silikonów i parabenów
- Działanie dokładnie takie, jakie obiecał producent! Włosy są gładkie, błyszczące i wyraźnie nawilżone.
- Piękny zapach
- Jest dość wydajna, nawet przy moich długich włosach
- Cena - 8,99 za opakowanie bez promocji, w promocji 6,99
- Dostępność - w każdym rossmanie :)
Minusów jak na razie nie znalazłam, zużyłam dwie czy trzy butelki.
Używam jej po myciu, trzymam ją na głowie tyle ile się myję (zawsze najpierw zajmuję się włosami, nakładam odżywkę, potem robię resztę i dopiero ją spłukuję). Świetnie spisuje się samodzielnie jak i jako drugie "O" w moim OMO z oliwką babydream fur mama. Raz spróbowałam nałożyć ją na pół godziny pod czepek, jak maskę, ale w takiej konfiguracji nie spisała się najlepiej, włosy trochę przyklapnęły. Albo tylko mi się tak wydawało, bo były ładnie nawilżone ^^
Tę odżywkę mogę polecić każdemu i na pewno będę do niej wracać, chociaż teraz mam ochotę wypróbować odżywki z granatem tej samej firmy :)
A wy? Jakich odżywek używacie? A może używałyście odżywek Alterry? Co o nich sądzicie?
nie używałam jeszcze jej, ale na pewno się skuszę (tak samo jak na tą oliwkę babydream ) :D ja jak na razie używam WAX'a :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, używam teraz Avon do suchych i bardzo suchych no i zniszczonych włosów :)Ale zawsze mozna spróbować nie ?? :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam. Nie wiem czemu, ale nie przekonuje mnie ta firma. Pozatym jak patrze na skład, druga i trzecia pozycja alkohol.. Nie nie :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam odp na moim blogu dot tego posta.. i faktycznie przeanalizowałam to dokładnie, wygooglowałam i nie wiem dlaczego utarło mi się w głowie przekonanie, że alkohol w kosmetykach to ZŁO.
OdpowiedzUsuńW mnie jak w kosmetyku na drugim miejscu, czy nast jest alkohol to kosmetyk mnie wysusza, np jeśli chodzi o krem. Ale to może jakieś moje "urojenie". Nie wiem.. nie znam się dobrze na składzie. Ale zainteresowałaś mnie tym alkoholem, i co się okazało- nawet mój ukochany WAX ma go na drugim miejscu.
Dobra ja się lepiej nie będę już wypowiadać hehe ;)
Co do Alterry, to tak jak pisałam wyżej. Nie przekonuje mnie ta firma, ale nie z powodu, że coś okazało się bublem w praktyce, tylko od takiego "uprzedzenia"
Muszę wybrać się do rossa po odżywki, bo mnie bardzo zaciekawiły ;)
OdpowiedzUsuńHm... zawsze mi się wydawało, że alkohol działa wysuszająco więc trochę się obawiam o moje cieniutkie włosy ale chyba wypróbuję :) Chodzę koło nich już od jakiegoś czasu bo przestawiam się z drogeryjnej na naturalną pielęgnację.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Ala
http://aleetzya.blogspot.com/