www.weheartit.com
Wiem wiem, miałam się odzywać częściej, a nie odzywam się wcale. Mam nadzieję, że każdy rozumie, że sesja, że nie ma szans i że nie mam kiedy się po głowie podrapać.
Co prawda najgorszy tydzień już z głowy - wszystkie projekty pooddawane, ale jestem tak masakrycznie wymęczona, że aż przykro.
Chodzenie spać o 4 to norma, w domu już praktycznie nie bywam.
Mogłabym Wam jeszcze ponarzekać na to, że zima, że oblałam zerówkę, że zapisałam się na ogun po hiszpańsku, że Koleje Mazowieckie jeżdżą jak chcą i że mieszkam na wsi, przez co nie mam jak wracać do domu w nocy i muszę wykorzystywać znajomych. Ale już skończę, żeby nie było, że taka ze mnie maruda ^^
Czekam na moment, kiedy położę się spać przed 24 i prześpię 8 godzin, ale to raczej nieprędko, bo cykl dobowy rozregulował mi się tak bardzo, że nie jestem wstanie spać w nocy.
Także wybaczcie mi jeszcze chwile nieobecności, zapraszam na fejsa i na twittera, gdzie zawsze możemy pogadać :)
Jeżeli któraś z Was ma ochotę wylać swoje żale to zapraszam do komentowania :D
też ostatnio bardzo mało sypiam więc doskonale Cię rozumiem :) u mnie n-l się uprarli na 3 tygodnie ciągłych sprawdzianów! kocham ich za to! a do tego dochodzi wszystko inne i aż odechciewa się momentami blogwac :( jednak nie poddaje się styczniowi!
OdpowiedzUsuńoooo zapomniałam! mogłabyś mi powiedziec jak robisz pod postem "Zobacz także" i odnośniki do innych postów? też bym chciała ale jeśli chodzi o takie rzeczy to jestem ciemna masa...
OdpowiedzUsuńOj znalazłam jakiś tutorial do tego, nie pamiętam już na którym blogu :D
Usuńoj szkoda ;( a pamiętasz jak tego szukałaś? jakoś nie mogę tego nazwac, brakuje mi słów :)
UsuńCoś takiego chyba: http://centrumblogger.site11.com/2012/09/02/polecane-posty-jako-widget-blogspot/
Usuńdziękuje :)
UsuńNo ja jak już dotrę do domu to po prostu padam. Chociaż coraz rzadziej mi się to zdarza, bo jak wyjdę o 2 z BUWu to nie mam czym wrócić do domu i muszę spać u przyjaciela (chwała mu za to, że jeszcze nie ma mnie dosyć :D). A w domu mama ze złamaną nogą, ciągle coś do zrobienia.
OdpowiedzUsuńNie mówiąc już o tym, żeby się załapać na światło do zdjęć na bloga :D
Hehe przez ostatni tydzień ja niemal zamieszkałam w Buwie:P A gdzie mieszkasz jeśli mogę wiedzieć? Bo ja też kolejami dojeżdżam na UW, i już się przyzwyczaiłam, że zimą nie ma co liczyć na rozkład jadyXD
OdpowiedzUsuńKierunek Radom/Warka/Góra Kalwaria :>
UsuńAa ale dojeżdżasz stamtąd do Warszawy?:O
UsuńNieee, mieszkam przy jednej z tuż pod Warszawskich stacji w tamtym kierunku :)
UsuńI mnie się źle śpi. Miałam ostatnimi czasy zamęt natury osobistej i nie przespałam kilkunastu nocy, tak jak trzeba, teraz nie mogę wrócić do ładu, wszystko niby jest ok, ale przed drugą w nocy nie jestem w stanie usnąć. O pierwszej zaczynam czytać, musi to być coś nudnego, w innym razie przeczytam od deski do deski i świt mnie zaskoczy:-), albo rozwiązuje krzyżówki, to pomaga i o drugiej już smacznie śpię, wcześniej oczywiście trochę pracy, internetu. Zegarek zamiast być wskazówką i praktycznym urządzeniem ułatwiającym życie, stał się po prostu wrogiem nr jeden, budzik podobnie. Mam nadzieję, że na wiosnę mi to minie, bo zimą jestem niedżwiedziem i leniuchuję, to też na pewno ma swoje skutki, bo nie zużywam energii.
OdpowiedzUsuńco to ogun po hiszpańsku?
OdpowiedzUsuńOgun to przedmiot ogólnouniwersytecki. Każdy student UW musi sobie jakiś wybrać, tak w ramach poszerzania horyzontów. No i ja się niechcący zapisałam na kulturę meksyku - po hiszpańsku - nie umiem w tym języku powiedzieć nic ^^
UsuńBrzmi strasznie kultura meksyku i to jeszcze po hiszpańsku, ale na pewno się wszystko wyprostuje:) Powodzenia!
UsuńKultura Meksyku byłaby super ciekawa, gdybym rozumiała po hiszpańsku cos więcej niż uno dos tres, me gusta una cerveza i la genta esta muy loca :D (pewnie i tak zrobiłam w każdym z tych słów błąd :D). Pewnie wyląduję na matmie dla humanistów... :D
UsuńBędzie dobrze zobaczysz:D A co studiujesz jeśli można spytac:>? I co to jest ogun po hiszpańsku?:p
OdpowiedzUsuńStudiuję gospodarkę przestrzenną :) A co to ogun napisałam oczko wyżej ^^
UsuńWspółczuję takiej udręki,ale skąd ja ją znam ;) Jak sama studiowałam-przed oddaniem pracy semestralnej nie sypiałam czasami w ogóle 2-3 dni z rzędu. Przed obroną to już w ogóle było szaleństwo. Wiem jak to boli,dlatego mogę Ci tylko powiedzieć - bądź silna :) Warto przysiąść, pomęczyć się, by później cieszyć się wszystkimi zdanymi egzaminami, niż później płakać i zostać rok do tyłu. Już niedługo się pobyczysz:) Trzymam za Ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuńOj kiedyś nadejdzie ten czas że sobie odpoczniesz:)
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że po złym przychodzi to dobre. Tylko czasem trzeba chwilkę poczekać.
OdpowiedzUsuńBrakuje mu studiow i licze, ze w tym roku wroce na magisterke.
OdpowiedzUsuńJa nie bede nawet narzekac, bo wyjatkowo czuje sie nieco lepiej i boje sie, ze jak pogrzebie to moj stan depresyjny wroci, a trzyma mnie juz ze dwa tygodnie.
A dzis pierwszy lepszy dzien, gdzie nie mam ochoty zniknac albo zaplakac sie na smierc.
będzie dobrze, wytrwasz, ja to wiem! trzymam mocno kciuki za Ciebie :)))):**
OdpowiedzUsuńHi, Many of our fans are looking forward to see pictures from excellent bloggers like you on world's 1st eyewear styling community plus.firmoo.com, could we have the honor to see you there?
OdpowiedzUsuń