1. Czapka, szalik, rękawiczki!
O kurtce pamiętamy zawsze, ale o reszcie już nie bardzo... Przez głowę ucieka najwięcej ciepła. I to jest udowodnione naukowo! Poza tym, odmrożone uszy co nic przyjemnego. Ja wiem, że wiele osób uważa, że w czapkach wygląda źle, że włosy się elektryzują i w ogóle, ale to tania wymówka. Są tysiące modeli czapek, każdy znajdzie coś dla siebie, a włosy wystarczy związać.
Szalik chroni gardło i kark przed przewianiem. A przy okazji może być świetnym dodatkiem :)
Rękawiczki przyjemnie grzeją rączki i chronią je przed wiatrem. Dzięki temu ręce się nam tak nie przesuszają zimą.
2. Ciepłe i wygodne buty!
Stopom też musi być ciepło. Zwłaszcza, gdy musimy chodzić po mrozie i śniegu. Ważne, żeby nie przemakały przy deszczu czy odwilży. Ja jestem fanką emu, w tym roku kupiłam sobie model wodoodporny. Są mega ciepłe i mega wygodne. Może nie są one najseksowniejsze, ale ja zimą nie muszę wyglądać dobrze, byle było mi ciepło i wygodnie ^^
3.Pomadka ochronna do ust
Usta strasznie wysychają zimą. Są narażone na działanie wiatru i mrozu, zwłaszcza u osób, które tak jak ja ciągle je oblizują. Warto zabezpieczać je pomadką, jak najcześciej. Nie nada się do tego lekki balsam na bazie wody, ponieważ woda zamarzając narobi tylko więcej szkód.
Przy dużych mrozach warto pomyśleć też o tłustym kremie do twarzy i nakładać go przed wyjściem na dwór.
UWAGA! Któraś youtubowiczka mówiła kiedyś o tym, że niebieski krem nivea absolutnie się nie nadaje, bo ma wodę wysoko w składzie.
4.Kubek termiczny
To super sprawa, kiedy możemy napić się ciepłej herbaty w drodze do szkoły/pracy czy już na zajęciach. Szczególnie polecam kubki ze starbucksa, mimo tego, że nie jestem fanką tej firmy (kawa jest kiepska i droga :P). Ich kubki mają dobre zamknięcie. Wydaje mi się, że w ogóle mają na nie patent. Mam taki kubek od kilku lat, wala się po torebce i nic nie cieknie. Naprawdę bardzo polecam, zwłaszcza, że ich koszt nie jest taki duży (wersja plastikowa, trzymająca ciepło krócej to 20-30 zł)
5. Witaminki!
Zimą nasza odporność się obniża. Niedosypiamy, dużo siedzimy na zimnie... Warto pobrać jakieś suplementy, żeby trochę wspomóc organizm. U mnie w domu od lat używa się rutinacei. Ma fajny, mocny skład i naprawdę działa.
6. Rozgrzewacze :)
Przyprawy korzenne, grzane wino, herbata... Nic tak nie umila długich zimowych wieczorów :) Ja zawsze jak czuję się 'podchorowana' robię sobie coś miłego do picia :) Polecam taką mieszankę: syrop malinowy, pół cytryny i ciepła woda. W moim przypadku zabija przeziębienie w zarodku :) Fajny jest też koncentrat gloggu z ikei.
Wiem, że nie odkryłam Ameryki i że większość tych sposobów znacie, ale może komuś coś przypomniałam albo podpowiedziałam :) A jakie są wasze sposoby? Może ja się czegoś dowiem?
Trzymajcie się ciepło :)
dobra jest też zwykła herbata z sokiem malinowym i cytryną, mmm! no i mój number one - zielona herbata z grapefruitem i miodem :D zdrowa i smaczna :D
OdpowiedzUsuńprzydatna notka:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam emu, i według mnie stylizacje z nimi są genialne!:) jest ciepło, wygodnie a zarazem stylowo:)
Mój osobisty patent to nie wychodzić z domu tylko siedzieć z komputerem na kolanach (grzeje od spodu), stopami pod kołdrą i opartym o grzejnik (no na grzejniku poduszka coby sobie pleców nie poparzyć). Działa zarąbiście :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ten kubek termiczny jest świetny! I nie wierzę, że taki tani :) Ja teraz mam z biedronki i na razie nie cieknie, ale chyba poszukam tego z Twojej notki. Są na all? :)
OdpowiedzUsuńOj zgadzam sie ze wszystkim ale w moim wypadku to 2 albo 3 pary rekawiczek :) straszny ze mnie zmarźlak a na dodatek mam słabe krazenie krwi a w zime moje rece sa jak lód
OdpowiedzUsuńczapka i pomadka ochronna to podstawa dla mnie:) i cieplutkie rękawiczki:D fajny post;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ze wszystkim, co napisałaś. A jeśli chodzi o termalne kubki, to mam jakiś zwykły, ale w sumie też się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńPrawda! :)
OdpowiedzUsuńFajny post :) Ja mam w planach zakup oryginalnych UGGsów, nie podobają mi się, ale wolę, żeby było mi ciepło. Dużo getrów takich ocieplanych od środka (w getrach mi cieplej niż w spodniach) i sweterki za tyłek ;)
OdpowiedzUsuńJestem właśnie na etapie szukania ciepłej kurtki.
U mnie czapa, to podstawa :) i rakawiczki koniecznie takie na wszstkie palce i kciuk osobno :)
OdpowiedzUsuńManeo
Oczywiscie jeszcze do rozgrzania - imbir,ktory podnosci temperature ciala, cieple, przyjemne skarpetki, REKAWICZKI! <-- bez nich szybko strasznie sie wychladza organizm (tak samo jak bez czapki), oraz termoforek :)
OdpowiedzUsuń