Jakiś czas temu wśród włosomaniaczek rozprzestrzenił się nowy patent na olejowanie włosów.
Przepis na to był bardzo prosty - wymieszać olej, odżywkę i wodę, w proporcjach 1:1:1, et voila! Mamy olejową mgiełkę do włosów.
Takie cudo nakładamy na włosy godzinę przed myciem, po czym możemy się cieszyć efektami jak po olejowaniu, z dodatkowymi korzyściami związanymi z obecnością odżywki w serum :)
Ja w moim serum poszłam jeszcze o krok dalej:
W atomizerze od Gliss Kura zostało mi już niewiele produktu. Od dawna chciałam go przeznaczyć na opakowanie na serum, jednak nie szło mi wykańczanie tak wydajnego produktu. Wykorzystałam go więc do samego serum :)
Składniki:
Gliss Kur Oil Nutritive
Garnier Ultra Doux rumianek i miód
Olej z pestek winogron
Przefiltrowana woda
Garnier Ultra Doux rumianek i miód
Olej z pestek winogron
Przefiltrowana woda
Całość spisuje się świetnie! Zostawiam serum i na godzinę, i na całą noc, za każdym razem efekt jest bardzo dobry.
Był to też świetny sposób na wykorzystanie odżywki, która się u mnie niezbyt sprawdza - w serum spełnia się całkiem nieźle ;)
Aktualnie jest to mój ulubiony sposób na olejowanie włosów. Niestety ciężko byłoby w nim wykorzystać mój ulubiony olej kokosowy, ale nie można mieć wszystkiego ;)
Znacie ten sposób?
Co o nim sądzicie?
Muszę wypróbować metody olejowego serum.
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mnie kusiło!
Jest naprawdę dobra i wygodna! :)
UsuńZnam i lubię.
OdpowiedzUsuńA dziś robię serum na bazie mleka kokosowego.
O, a to bardzo ciekawy pomysł :)
Usuńchyba jak będę miała wolny atomizer to się pokuszę :) a póki co tradycyjne olejowanie! <3 calutki miesiąc!
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie! :)
UsuńBardzo lubię olejowe serum, Twój post mi o nim przypomniał, bo już jakiś czas go nie stosowałam
OdpowiedzUsuńDla mnie ta metoda jest super wygodna :)
UsuńJa ostatnio zrobiłam sobie takie serum z oleju z pestek winogron, wody i Garniera Avokado i Karite ale nie sprawdziło się raczej.
OdpowiedzUsuńA to dziwne :(
UsuńChyba kiedyś wypróbuję :) Ale niestety moim ulubieńcem jest Vatika kokosowa, która raczej się do tego nie nada, będzie trzeba znaleźć inny olej...
OdpowiedzUsuńKażdy inny olej się sprawdzi :)
UsuńAle świetny patent. Z chęcią wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńNo i super!
Usuńspadłaś mi z nieba z tym postem:) akurat szukam czegoś niezbyt tłustego, ale co fajnie pomogłoby mi nawilżyć skórę głowy, bo przez ostatnie spadki temperatur normalnie coś mnie strzela:P już lecę do łazienki mieszać:)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to się sprawdzi na skórze głowy. Daj znać!
UsuńZa leniwa na to jestem :)
OdpowiedzUsuńAle to właśnie jest idealna metoda dla leniwców :D
Usuńtez uwielbiam ta metode;D jest szybka i fajnie sie naklada.
OdpowiedzUsuńDokładnie, metoda jest super wygodna :)
Usuńteż pisałam dziś o olejowym serum:) ale moje robione 'tradycyjnie'. Twój sposób równie ciekawy, musze wyprobowac:))
OdpowiedzUsuńTradycyjne też kiedyś testowałam :)
UsuńWow super pomysł, wykańczam odzywkę w sprayu i zabieram się za sporządzanie takiego cacka ;D
OdpowiedzUsuńDobry sposób na wykorzystanie odżywki w sprayu, spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam
OdpowiedzUsuń