W piątek doszła do mnie paczka z Biochemii Urody. Przyszła bardzo szybko, bo zamawiałam w poniedziałek wieczorem, czyli szła tylko 4 dni! Nie zamawiałam wcześniej nic z tego sklepu, jedynie ze zrób sobie krem.
To, co od razu mi się spodobało, to ciemne opakowania z grubego plastiku. Po zużyciu produktów bardzo chętnie je sobie zostawię i wykorzystam do czegoś innego.
Zamówiłam:
Żel hialuronowy 1% czysty - 100 ml (19.80 zł)
Bardzo go lubię, nie ma lepszego kremu na noc niż żel hialuronowy wymieszany z olejem.
Hydrolat oczarowy - 200 ml (11.90 zł)
Zamiast toniku.
Nie przecieram twarzy wacikiem, tylko przelałam odrobinę do pojemnika z atomizerem i daję kilka psików na twarz.
Olej z pestek malin - surowy - 15 ml (10.80 zł)
Tego cudeńka jeszcze nie używałam, ale ponoć ma pomoc zredukować przebarwienia i ogólnie rozjaśnić cerę.
Do tego 11,50 za przesyłkę :/
Przed zakupem porównałam ceny tych produktów plus przesyłka w trzech sklepach: zsk, biochemia i mazidła - w Biochemii wyszło najtaniej.
Dobrze zebrać większe zamówienie, nawet dogadać się ze znajomymi, bo koszty przesyłki w tych sklepach są dość wysokie. Teraz żałuję, że nie zamówiłam jeszcze bambusowego pudru, bo mój z haushki już się kończy, a samego pudru nie opłaca mi się zamawiać.
Znacie te sklepy? Zamawiacie? Co warto zamówić?