6 kwietnia 2012

Marcowe włosiska

Przyszedł czas na kolejną aktualizację :)


zdjęcie z 06.04.2012 
zrobione bez flesha, przy kiepskim świetle, jakie mamy dzisiaj. Wydaje mi się, że moje włosy na żywo są mimo wszystko jaśniejsze :D 
Zmierzone na mokro miały 49 cm czyli trochę urosły przez ten miesiąc, z czego się bardzo cieszę.



Nie robiłam już pojedynczych zdjęć produktów, bo się powtarzają z poprzednimi miesiącami, są tylko dwa nowe produkty.

1. Olejowanie - głównie olej z pestek winogron, oprócz tego oliwa z oliwek i lniany. Choć szczerze mówiąc w tym miesiącu dość mocno zaniedbałam tę część pielęgnacji.

2. Mycie - żel uniwersalny Babydream na co dzień do zmywania olei
szampon Barwa żurawinowy do oczyszczania (chyba raz to zrobiłam)
Płyn do kąpieli babydream fur mama - użyłam dopiero kilka razy, bez olei, także nie chcę się jeszcze wypowiadać

3. Odżywianie - Garnier fructis Volume Reconstructure i Czysty Blask - bardzo fajne odżywki, polecam z czystym sercem
Maska alterra z aloesem i granatem - również użyłam dopiero raz czy dwa, ale wrażenia pozytywne
Biovax latte - wreszcie zmęczyłam z ulgą... Mnie obciążał i ogólnie średnio mi się podoba. Więcej nie kupię.
Gloria - przed myciem z półproduktami
Joanna z apteczki babuni balsam - po myciu bez spłukiwania

4. Zabezpieczanie - Jedwab CHI na zmianę z  zielonym kremem do rąk z biedronki

5.Wcierki - Jantar

6. Suplementacja - na początku miesiąca zjadłam jedno opakowanie Calcium Panthotenicum, dalej piłam Skrzypokrzywę, ale teraz robię przerwę. 


Ogólnie nie jestem zadowolona z marcowej pielęgnacji, jedynie z przyrostu, mam nadzieję, że w kwietniu pójdzie mi lepiej :)

I teraz kilka słów komentarza, w odpowiedzi na reakcje przy poprzedniej aktualizacji:

1. Pisałyście, że mam tego strasznie dużo. Przykro mi, ale tego jest mało :D Tak naprawdę mam po dwa kosmetyki z każdego działu, ogólnie staram się ich nie dublować, ale czasem trzeba, albo zdarzy się jakaś promocja. Prawda jest taka, że jeżeli chcemy porządnie zadbać o włosy, to potrzebujemy jakieś 7-9 kosmetyków, po jednym z każdej kategorii pielęgnacyjnej. Jeden szampon plus odżywka niestety może nie wystarczyć ;)

2. Padło kilka pytań, dlaczego używam kremu do rąk na włosy. Pewnie tutaj padłoby pytanie dlaczego myję włosy płynem do kąpieli, w dodatku takim dla ciężarnych. Odpowiedź jest bardzo prosta - ze względu na skład. Autentycznie, umiejętność czytania składów kosmetyków jest baaardzo przydatna w świadomej pielęgnacji. Może pamiętacie, jak kilka miesięcy temu dodawałam masło do ciała do maski przed myciem? Zaczęło się od przeczytania składu :) Kiedy nauczymy się co dla naszych włosów jest dobre/złe łatwo później stwierdzić czy jakiś kosmetyk się nada. Jeżeli nie mamy na to ochoty, jest jeszcze wizaż, gdzie dziewczyny zrobią to za Was :D To stamtąd wiem o kremie i płynie. 

I nie fiksujcie się, że jak coś jest do rąk, to jest do rąk, jak coś jest do ciała to do ciała, a jak coś jest różem, to nie nada się jako bronzer albo cień do powiek. Warto eksperymentować, ale trzeba uważać - masłem do ciała twarzy bym nie smarowała ;)

Czekam na Wasze komentarze i sugestie!!

I przypominam o rozdaniu, link w prawej kolumnie - można wygrać Jantar :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...