Recenzję tego produktu obiecywałam Wam od dawna. Wreszcie jest :)
Krem BB robi u mnie za lekki podkład. Używam go w te dni, kiedy nie potrzebuję perfekcyjnego krycia - czyli ostatnio bardzo często ;)
Ma bardzo ładny, delikatny zapach. Jest lekki i łatwo rozprowadza się palcami. Kolor stapia się ze skórą, nie odcina się. Wymaga jednak poprawek korektorem i przypudrowania. Ma bardziej żółte/oliwkowe tony, niż różowe. Odrobinę nawilża.
Powyższe zdjęcia pokazują krycie. Jak widać nie zakrywa większych przebarwień, ale ładnie wyrównuje koloryt skóry. Moim zdaniem jest bardzo fajny, podoba mi się o wiele bardziej niż ten z Under20.
Co sądzicie?
Podoba Ci się u mnie? Możesz polubić stronę bloga na facebooku, zaobserwować go na bloglovin, albo wejść na mój instagram! Zapraszam :)
Chetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńMi nie odpowiadał ten z under20 i ten lirene też używałam i też jakoś bez szału, natomiast bardzo odpowiadał mi krem BB Bell on daje rade, no, ale to też zalezy od skóry, nie ? :) Pozdrówka!
OdpowiedzUsuńoo a ja mam ten z under 20 i niby lekki, ale klejący, niby kryje, ale za godzinę nie ma go na twarzy hm....
OdpowiedzUsuńWygląda na przyjemny :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ładny efekt )
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na buzi, ale mnie odstraszają wszystkie BB Creamy :)
OdpowiedzUsuńA ja wręcz przeciwnie - jestem wielką zwolenniczką bb kremów :) Jak coś ma w nazwie BB, to odrazu buzia mi się uśmiecha i rączki świerzbią, żeby kupić :P Tak trafiłam na maseczkę bb dermiki "pełnia blasku". Na lato jest po prostu idealna (myślę, że i na zimę, ale jak są upały, to sprawdza się bosko, bo jest leciutka i w ogóle jej nie czuć na twarzy).
OdpowiedzUsuń