Kosmetycznie:
Świetna odżywka Garnier Goodbye Damage, o której na pewno napiszę coś więcej
Wróciłam do Jantaru jakiś tydzień temu i już widzę pozytywne efekty!
Szampon Lush w kostce Ultimate Shine dzielnie towarzyszył mi na wyjazdach, już drugi rok z rzędu. Czekam, aż Lush pojawi się w Polsce i nie będę musiała czekać, aż ktoś pojedzie do UK, żeby uzupełnić zapas ;)
Akcesoria i gadżety:
Tę torebkę chciałam kupić już dawno temu, kiedy to Em pokazała na blogu swoją. Niestety wtedy już jej nie dostałam. Jakaż była moja radość, gdy dopadłam ją na wyprzedaży, za całe 19,90 :D Od tamtej chwili towarzyszy mi dzielnie, jest absolutnie idealna, jeżeli potrzebujemy zabrać tylko kilka rzeczy do samochodu, albo wrzucić ją do koszyka na rowerze. No i ten napis!
Kalendarz upolowałam w biedronce. Pomaga mi jako tako zapanować nad moim życiowym chaosem ;)
Filmy:
Czyli nadrabiamy braki w klasyce ;)
Jeżeli chcecie obejrzeć dobrą, a nie durną komedie, to polecam ten film.
Seriale:
Wróciły moje dwa ukochane seriale - How I met your mother i Greys Anatomy! :D
Książki:
Baardzo długo mi zajęło przeczytanie tej książki, ale zajarałam się i już czytam kolejny tom ^^
Tę powieść można było zdobyć w ebooku za darmo, skanując kod z plakatu rozwieszonego na przystankach. (nie wiem czy dalej działa, ale link do zdjęcia tego plakatu znajdziecie na moim fanpage'u ;) )
Jeżeli lubicie tego typu powieści obyczajowe i nie przeszkadza Wam czytanie o ludzkich dramatach, to serdecznie polecam tę książkę :)
Muzycznie:
Pinezkowo:
Randomowo:
10 września były moje 21 urodziny, które dzięki moim cudownym znajomym oraz hojnym rodzicom po raz pierwszy od mojej osiemnastki nie wyglądały tak:
Zaczynając od kupna samochodu, poprzez niespodziankę na plaży na opijaniu tych urodzin przez trzy dni na praktykach kończąc - wszystko było cudowne, perfekcyjnie i jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili :*:*:* Postawiliście sobie wysoko poprzeczkę na przyszły rok :D
Standardowe pytanie: znacie coś z tego, o czym pisałam? Lubicie?
kocham kocham absolutnie kocham chirurów! :( niestety janatr przestał u mnie działac więc tu wielka porażka :/
OdpowiedzUsuńChirurdzy to serial, który mógłby się nie kończyć :D Z jantarem szkoda, ale może po prostu potrzebujesz przerwę zrobić?
UsuńOstatnio dość głośno o odżywce i szamponie Goodbye Damage, muszę się jej przyjrzeć )
OdpowiedzUsuńSzamponu nie testowałam, bo nie kupuję szamponów tego typu, ale odżywka jest bardzo fajna, niby silikonowa, a jednak działa jak trzeba ^^
Usuńha ha ha tez oglądałam 4 pokoje ;) na prawdę durny film
OdpowiedzUsuńa ten szampon w kostce mnie bardzo zaciekawił!
Dla mnie właśnie nie był durny ^^ Po prostu dobrze zrobiona komedia :D
UsuńSzamponu wkrótce będzie recenzja ;)
czytałam krucha jak lód...
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia?
UsuńJa trochę żałuję, że nie kupiłam biedronkowego kalendarza, ale z drugiej strony i tak moim kalendarzem obecnie jest smartfon...
OdpowiedzUsuńDopiero teraz obejrzałaś "Skazanych na Shawshank"?! Jak to możliwe?! :O
A nad przeczytaniem "Gry o tron" sama się zastanawiam, ale najpierw chyba wezmę się za "Służące"... :)
Ja się nie umiem przyzwyczaić do kalendarzy w smartfonie czy na tablecie, potrzebuję mieć miejsce na notatki :)
UsuńJakbym Ci powiedziała ilu tego typu filmów jeszcze nie widziałam, to w ogóle byś się załamała :D
Oglądałam 4 pokoje kilka razy, dla mnie kino z wielką klasą.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńZaciekawił mnie ten szampon. Za tydzien będę w Pradze więc sie za nim rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Z lusha polecam jeszcze coal face - węglowe mydełko do mycia twarzy :)
UsuńMam wrażenie, że jestem jedyną osobą na świecie, której ta odżywka garniera nie podpasowała :( bardzo lubię kosmetyki do włosów Fructis, ale to dla mnie bubel nad bublami. Zastanawiam się, czy producent nie zapomniał napisać, że tę odżywkę się spłukuje? Ale próbowałam ją stosować i ze spłukiwaniem i nadal zero efektu, tyle przynajmniej, że spłukana tak koszmarnie nie obciąża i nie oblepia włosów.
OdpowiedzUsuńDla mnie to koszmarek roku :D przepraszam, musiałam sobie ulżyć ;)
Na 100% jest to odżywka do spłukiwania :D Ale jest ciężka, więc faktycznie może obciążać delikatniejsze włosy :)
UsuńObchodzimy urodziny tego samego dnia :) Spóźnionego wszystkiego najlepszego :*
OdpowiedzUsuńWidzę, że mam też podobny gust książkowo - filmowe, bo wszystkie te pozycje są również moimi ulubionymi :)
Ooo, jak super! Tobie też wszystkiego najlepszego :)
Usuńzaciekawił mnie ten szampon w kostce:) a biedronkowe kalendarze bardzo kusiły, a jak się w końcu zdecydowałam to już ich nie zastałam:(
OdpowiedzUsuńSzampon w kostce to mój absolutny must have na wyjazdy :)
UsuńGenialna torebka!!! :) też taka chcę :D
OdpowiedzUsuńŚwietna jest, nie? :D Chyba już ich niestety nie ma :P
UsuńOstatnio i u mnie jantar gości ;)
OdpowiedzUsuńI jak efekty?
UsuńUwielbiam chirurgów ! :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tą odżywkę, wszyscy ją chwalą ;)
Wypróbuj, wypróbuj :)
UsuńCzytałam książkę Picoult. Przepiękna jest
OdpowiedzUsuńPrawda? Mnie tylko rozczarowało zakończenie, ale nie spojlerujmy :P
UsuńJantar nowy czy stary?
OdpowiedzUsuńNowy, starego już nie ma w sklepach
UsuńJa obecnie zaprzyjażniam się z jantarem.
OdpowiedzUsuń