Tak się skubane prezentują aktualnie.
Mają podobno ponad 57 cm długości.
Nie wrzucam zdjęć produktów, bo generalnie nic się nie zmieniło ^^
Szampon babydream, odżywka isana z babasu, garnier z awokado i teraz mam isanę z jedwabiem.
Olejowanie trochę zaniedbałam, nie mam też żadnej maski.
No i zaczęłam znów pić skrzypokrzywę, chociaż dzisiaj będzie sama pokrzywa, bo skrzyp mi się skończył i chwilowo nie mam gdzie dokupić :D
Pielęgnacja na wyjeździe też się sprawdziła, bo nadal nie mogę się dopatrzyć żadnej rozdwojonej końcówki (od stycznia!!). Mam nadzieję, że jeszcze długo nie będę musiała ich obcinać.