3 sierpnia 2012

Recenzja: Tusz Rimmel ScandalEyes

Tuszu została końcówka, zdążyłam już sobie kupić inny, więc pora na szybką recenzję :)


Zapewnienia producenta:

Nowa maskara ma skandaliczną szczoteczkę MaxDensity - wiekszą o 50%, a jednocześnie bardzo precyzyjną.
Sama formuła tuszu zawiera potróją ilość kolagenu i keratyny. Sprawia, że rzęsy stają się gęste, silne i perfekcyjnie podkreślone. Innowacyjny tusz do rzęs gwarantujący wspaniały efekt kuszących rzęs.
12x większa objętość, bez grudek, skandaliczne spojrzenie tak szybko. Twoje rzęsy będą krzyczeć! 

Cena: 27,99zł / 12ml


Zacznę od tego, że tusz jest niesamowicie wydajny. Kupiłam go chyba przed sylwestrem i nadal mam resztki, które nadają się do użycia. Co prawda jest już przyschnięty i zaczął się osypywać, ale dałoby się z nim nadal funkcjonować!


Szczoteczka:

Jest ogromna. Serio. U góry porównanie z Essence I love Extreme. Jest jeszcze większa! Mimo to wygodnie się jej używało. Jest też fajnie ułożona, dzięki czemu rzęsy się nie sklejają, ładnie rozczesują i nie ma grudek.
Cud miód!!

Efekt na rzęsach:



Moje rzęsy nie są zbyt wymagające. Są długie i dość gęste. Potrzebują tylko ułożenia i koloru. 
Moje oczekiwania ta maskara spełnia całkowicie, ale myślę, że spodoba się też osobom o większych wymaganiach. 

Na zdjęciach mam nałożoną jedną delikatną warstwę, bo nie potrzebuję akurat mocnego makijażu, ale można ładnie budować efekt do przypominającego sztuczne rzęsy. 

Myślę, że warto ją wypróbować, zwłaszcza że na produkty rimmela często są promocje :)

UWAGA: post został napisany przed moim wyjazdem za granicę. Kiedy zostanie dodany, będę już na miejscu. Na wszelkie pytania odpowiem po powrocie (tj. 07.08) i mam nadzieję, że nie macie mi za złe, że dodaję posty z wyprzedzeniem :) 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...