23 sierpnia 2012

Lazy days, lazy days...

Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że jako studentce należy mi się jeszcze miesiąc wakacji. Gdybym miała za tydzień wrócić na zajęcia chyba bym się powiesiła... I bardzo współczuję tym, którzy szykują się na kampanie wrześniową. Trzymam kciuki ;)

Niestety wakacje nie wyglądają już tak cudownie jak kiedy było się małym szkrabem. Raczej nie uda mi się już nigdzie wyjechać, czeka mnie jeszcze tydzień w pracy i rodzinne obowiązki. Dlatego gdy tylko mam wolny dzień jestem najszczęśliwszym człowiekiem świata...


Korzystając z ostatnich godzin wolnego zabrałam się za uzupełnianie mojego nowego kalendarza.


Prawie jak mohito - woda gazowana z lodem, miętą z własnego ogródka i cytryną :)


Jestem dzielna, wypisałam już cyferki od września do grudnia xD


A tutaj długopisy żelowe w świetnych, neonowych kolorach, zakupione specjalnie do obsługi kalendarza :D

Podoba mi się aktualna pogoda - jest przyjemnie, ale nie męcząco. Chociaż nie pogardziłabym jeszcze kilkoma dniami upału w jakiś wolny dzień, żeby móc się porządnie dogrzać przed jesienią.

I teraz sprawa do Was:

Napisałam ostatnio na fejsbuku (dlaczego nikt tam nie zagląda? :( ), żebyście zaproponowali jakieś tematy postów, którymi będę mogła się zająć w wolnej chwili. Ogłaszam koncert życzeń i nie bójcie się pisać swoich pomysłów :)

A jak Wam mija końcówka lata? Wyjeżdżacie gdzieś jeszcze? 
Piszcie!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...