Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam czytać wpisy na ten temat :)
Długo zbierałam się, żeby taki stworzyć. Dlaczego? Bo u mnie jest ciężko powiedzieć, co jest w mojej torebce.
U mnie rzeczy bywają w torebce.
Codziennie mam inną ilość zajęć i potrzebuję innych rzeczy. Dlatego każdego dnia po powrocie z domu wypakowuje wszystko z torebki i następnego dnia rano kompletuje od nowa.
Czy to wygodne?
Dla mnie tak.
Dzięki temu nie dźwigam zbędnych rzeczy, kiedy potrzebuję tylko portfela i kluczy.
Tutaj jest ogólny zestaw rzeczy, które zabieram:
* Kosmetyczka, w której jest wszystko...
* Bidon
* Kindle lub książka, którą akurat czytam
* Okulary przeciwsłoneczne (te są z orsaya)
* Klucze
* iPod Touch
*Portfel nr 1 - kasa, dokumenty, karta płatnicza i pierdoły - Cropp Town
* Portfel nr 2 - legitymacja studencka i karty z programów lojalnościowych - Cath Kidston, kupione na promocji w Red Onion
Po co mi dwa portfele? Żeby nie nosić ciągle jednego ogromnego to raz. Żeby móc wejść do metra bez wyjmowania legitymacji z portfela to dwa :P Jak legitymacja jest w jednym portfelu z kartą płatniczą to się gryzą i nie działa :(
* Kalendarz
* Aparat
* Piórnik
Teraz zawartość kosmetyczki:
* Kobiece pierdoły
* Balsam do ciała
*Krople do oczu
* Masło kakaowe w sztyfcie
* Błyszczyk z H&M
* Lip smaker
*Carmex wiśniowy
* Żel dezynfekujący do rąk
* Długopis
* Rutinacea
* Ibuprom
* Krem nivea
* Zapalniczka
* Śmieszna składana lornetka, którą dostałam od ludzi z mcdonaldsa na mieście
* Szczotka z lusterkiem
* Chusteczki
* Produkt do ust, którego używam danego dnia :)
Cropp Town, Jansport, H*M, Parfois.
Podkreślam - nie nosze tych wszystkich rzeczy codziennie :D
P.S. Właśnie się dowiedziałam, że zaliczyłam ostatni egzamin :D Także teraz wakacje i trzeba się wziąć do roboty, żeby we wrześniu gdzieś wyjechać.
Aktualnie udało mi się załapać na małą fuchę, ale nie wiadomo na ile czasu wystarczy roboty, więc szukam dalej....