Mam takie małe hobby. Testuję odżywki z tej serii ^^
Praktycznie za każdym razem kupuję inną, żeby w końcu znaleźć tę idealną.
Jak sprawdziła się u mnie mocno owocowa wersja?
Producent chwali się, że odżywka nie ma silikonów ani parabenów - bardzo milo patrzeć, że marketingowcy jednak patrzą na to, co włosomaniaczki wypisują po internetach :D
Z miłych i ciekawych rzeczy w składzie mamy między innymi olej palmowy i olej kokosowy, a także kilka ekstraktów.
Odżywka faktycznie pachnie piękne, bardzo mocno marakujowo, ale zapach wcale nie utrzymuje się tak długo, jak mówi producent. Raczej powiedziałabym, że standardowo.
Jeżeli chodzi o działanie na włosy - jest fajnie. Włosy są wygładzone, ładnie się rozczesują, ale też nie ma efektu WOW. Ot, dobra odżywka do włosów ^^
Czy polecam? Raczej tak. Czy kupię ponownie? Póki co testuję dalej ;)
P.S. Od tego posta zaczynam odpowiadać na KAŻDY komentarz. Może dzięki temu złapię z Wami lepszy kontakt ;)
ja ją lubię. zapach ma piękny i u mnie dość długo się trzyma :)
OdpowiedzUsuńNa mnie się chyba ogólnie zapachy kosmetyków słabo trzymają ^^
UsuńUwielbiam odżywki Garniera z tej serii :) Ja obecnie używam taką tylko do włosów farbowanych i jestem bardzo zadowolona z zapachu i działania :)
OdpowiedzUsuńTej do farbowanych jeszcze nie miałam! Teraz w kolejce czeka goodbye damage :D
UsuńJakoś do tej pory omijałam odżywki Garniera, ale przy najbliższej okazji czemu nie :D Zwłaszcza, że w składzie widzę olejki
OdpowiedzUsuńSkłady mają naprawdę dobre, warto spróbować :)
UsuńNie lubię ich odżywek:(
OdpowiedzUsuńA dlaczego? :( Które testowałaś? Może akurat trafiłaś na jakąś bublowatą?
UsuńMiałam szampon z tej serii i był dla mnie kiepski, dlatego założyłam, że odżywki nie kupię. Ale może jednak kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńSzamponów nie próbowałam, bo mam trochę inną filozofię prania włosów, ale odżywki jak najbardziej polecam :)
UsuńJa też jestem jeszcze na etapie testowania co dla moich włosów najlepsze :)
OdpowiedzUsuńPs. Dodaję do obserwowanych !:)
Najlepsze podejście :D
UsuńDziękuję :*
Jak wykończę swoje zapasy (a trochę ich mam:D) to myślę, ze spróbuję tej.
OdpowiedzUsuńJa zwykle zużywam jedną i kupuję następną, dzięki temu nie magazynuję :)
UsuńChyba jeszcze nie miałam odżywki z tej serii
OdpowiedzUsuńTo koniecznie spróbuj!
Usuńwiesz może czy wszystkie odżywki garnier fruktis są bez parabenów i silikonów?
OdpowiedzUsuńNie, nie wszystkie. Ale raczej zdecydowana większość. I na pewno nie są to silikonowe bomby jak dove :D
Usuńuwielbiam ją jako bez spłukiwania <3
OdpowiedzUsuńOoo, a na to nie wpadłam! Ile dajesz?
UsuńA ja chciałam ją kupić, ale ma olej kokosowy, który moim włosom nie służy. :)
OdpowiedzUsuńNo moje właśnie go bardzo lubią, dlatego kupiłam :)
UsuńMam zamiar się na nią skusić w przyszłości :) Ostatnio kupiłam jej siostrę - Oleo Repair, bo tej z wpisu nie znalazłam.
OdpowiedzUsuńOleo repair też chcę, ale jakoś jeszcze na nią nie trafiłam :(
UsuńUwielbiam jej zapach <3 Ale coś się nie sprawdzała, więc kupiłam Oleo i zamieniłam się z babcią, ale zapach zapamiętam <3
OdpowiedzUsuńNo zapach ma świetny, to jej trzeba przyznać :)
UsuńJa nie lubię kosmetyków tej firmy.
OdpowiedzUsuńJa kupuję tylko ich odżywki, czasem dezodorant, inne kosmetyki mi nie przypadły do gustu
Usuń