Przyszła pora na kolejną aktualizację włosów.
Tym razem jednak zrobimy to troszeczkę inaczej :D
Zwykle pokazuję Wam moje włosy jak są uczesane, ugłaskane i najchętniej po długiej sesji z maską :P
Tym razem postanowiłam, że nie będę z nimi robić nic specjalnego, żeby pokazać Wam bardziej jaką mam strukturę włosa i może któreś bardziej doświadczone będą mogły mi coś podpowiedzieć.
Dodatkowy faktor dzisiejszego posta to wczorajsze wydarzenia:
Przed wyjściem z domu umyłam włosy normalnie szamponem Alterry i nałożyłam odżywkę Garniera. Włosy sobie wyschły a ja pojechałam na imprezę, która odbywała się przede wszystkim na tarasie. Na tarasie stał basen.
Nie, nie weszłam tam sama, nie, to nie był mój pomysł, żeby lądować tam w pełnym ubraniu, nie, wcale nie chciałam moczyć włosów :P
W każdym razie włosy tylko wyżęłam i w sumie z nadal lekko mokrymi poszłam spać.
Rano miałam meeega przyjemne w dotyku pokręcone falki ^^
I teraz mam grubą rozkminę czy zrobiły się takie same z siebie, czy wpływ na to miała duża ilość deszczówki w basenie :P Jak myślicie? :D
Powtarzam, włosy są tutaj nieuczesane i bez żadnej odżywki, dlatego wyglądają jak urocze siano sterczące we wszystkie strony.
Zbliżenie na falki:
Kosmetyków do pielęgnacji za bardzo nie zmieniałam od ostatniego miesiąca, więc nie będę ich pokazywać :)
Z racji, że w poniedziałek piszę ostatnią (przed wrześniem) popraweczkę, będę miała więcej czasu na pisanie postów. Chętnie napiszę ich też kilka na zapas, zanim wyjadę na kilka dni.
Dlatego dajcie znać czy są jakieś tematy, które szczególnie Was interesują?
Napiszcie chociaż, które kategorie moich postów lubicie najbardziej czytać - blog piszę przede wszystkim dla Was, dlatego chciałabym jak najlepiej wstrzelić się w Wasze potrzeby ;)