28 czerwca 2013

Piasek z Marsa.

Koncepcja wszelkiego rodzaju lakierów strukturalnych urzekła mnie od samego początku. 
Bardzo podoba mi się to, że można w tak łatwy sposób uzyskać fajną fakturę na paznokciu, a nie tylko wybór mat czy błysk. 
Kiedyś próbowałam zrobić efekt szronu na paznokciach posypując lakier solą, ale zupełnie nic z tego nie wyszło :D

Problem miałam jednak z dostępnością tych lakierów. Albo nie było w Polsce, albo trzeba było zamawiać przez internet, albo do salonu daleko. 
Aż w końcu w starym poczciwym Rossmanie wpadły mi w ręce "piaski" od Lovely. 
Dlaczego "piaski" a nie piaski? O tym za chwilę :)


Na pierwszy ogień leci kolor 01 czyli czerwień. 


W butelce kolor wygląda na zdecydowanie bardziej czerwony niż na paznokciach. W buteleczce czerwień jest intensywna, prawie jak wóz strażacki. Po wyschnięciu zamienia się w coś czemu bliżej do koralowego.


Lakier nie jest piaskowy w dosłownym sensie.
Moim zdaniem jest to po prostu efekt nałożenia miliarda warstw brokatu, który mi osobiście bardzo się podoba, a tutaj wystarczą mi dwie warstwy :) 


Oprócz czerwieni mamy tutaj mnóstwo złotych drobinek


Zmywać skubańca jeszcze nie miałam okazji, dlatego opowiem o tym przy swatchach kolejnego koloru :)


Cena to ok. 8 zł, dostępne w rossmanach :) 

Co sądzicie o tego typu lakierach?
Testowałyście już jakiś?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...