Taak! Można już kupić pierwsze, polskie truskawki :D
Co prawda nadal kosztują po kilkanaście zł za kilogram, ale kurczę, to truskawki! :D
Z tej okazji postanowiłam zrobić sobie dzisiaj mocno truskawkowe śniadanie:
Placek otrębowy i koktajl
Placek przygotowuje się bardzo prosto:
Mieszamy otręby (jakieś cztery-pięć łyżek) z dwoma jajkami i smażymy. Otręby można zastąpić górskimi płatkami owsianymi.
Ja smażę go na małej, teflonowej patelni bez tłuszczu - smaży się pięknie!
Zwykle jem go na słono jako podwieczorek czy nawet obiad, dzisiaj postanowiłam spróbować na słodko:
na wierzch poszedł jogurt grecki, łyżeczka miodu, cynamon i oczywiście truskawki.
Koktajl zrobiłam tym razem nie na mleku czy kefirze, a na wodzie gazowanej.
Po zmiksowaniu bąbelków nie czuć, ale koktajl jest super puszysty!
Dla smaku dodałam kilka listków melisy z domowego ogródka i łyżeczkę syropu z agawy - trafiły mi się mało słodkie truskawki.
Czyż nie wygląda cudownie ? :)
W takim śniadaniu jest chyba wszystko, czego człowiek potrzebuje z rana:
białko, węglowodany, trochę zdrowszych cukrów na rozruch i witaminy.
Dodatkowo jest to niesamowicie sycące!
Taki placek dzięki białku i dużej ilości błonnika naprawdę zapycha na dobrych kilka godzin, więc jeżeli macie taki problem, że zaraz po zjedzeniu śniadania znów jesteście głodne, to polecam!
Tylko pamiętajcie o tym, że z błonnikiem i otrębami nie należy też przesadzić, bo może Was zwyczajnie zatkać ;)
Buziaki!