Najważniejszy zakup to ta urocza szafeczka :D Od dawna szukałam czegoś, co wpasuje się w przestrzeń między półką na książki a biurkiem i pomieści trochę moich szpargałów. Po przejrzeniu kilku opcji zdecydowałyśmy się na system przechowywania do pokoju dziecięcego :D Serio, to było najtańsze i najporządniejsze, a poza tym daje wiele możliwości - można kupić większe pojemniki albo zamontować półki. No, i jest to drewno, a nie karton z wiórami...
W pierwszym pojemniku wylądowały wszystkie lakiery, niżej ozdoby i akcesoria do zdobień, później okulary i bransoletki, dalej akcesoria papiernicze, w przedostatnim aparaty a w ostatnim małe torebki :) W ten sposób uporządkowałam całą jedną półkę i mam miejsce na książki, które nie muszą już leżeć warstwami ;)
Kolejna ważna rzecz narzuta. Na zdjęciu wyszła szara, w rzeczywistości jest bardziej niebieska ;) Moja poprzednia nie przykrywała całego łóżka, nie pasowała do niczego i była już dość wyświechtana.
Dopadłam tacę do zestawu :> W osłonce stoi nowokupiona, mandarynkowa świeca. Na tacy chwilowo leżą kluczyki i dokumenty od auta :P
I na koniec jeszcze jedna świeca, w osłonce ewidentnie inspirowanej tymi z Bath&body Works ;)
W ogóle pozmieniali kształt świeczek i mi już naczynka nie będą do siebie pasowały :/
Kupiłam jeszcze pisaki do tkanin i dwa białe kubki, jedno i drugie z myślą o projektach DIY, ale nie załapały się na zdjęciu...
To tyle! :)