To już piąty tydzień woskowego szaleństwa!
Jesteście ciekawi kolejnych zapachów?
"Honey Blossom – cudowna kompozycja zamknięta w niewielkim, naturalnym wosku – to nie tylko pomysł na to, jak sprawnie odświeżyć nastrój panujący we wnętrzu. Honey Blossom to najprawdziwsze, bardzo gustowne, odrobinę wyniosłe, damskie perfumy, których miejsce spoczywa na blacie eleganckiej, zabytkowej toaletki. Buduarowy aromat złożony jest z tak wyjątkowych, drogeryjnych nut jak ciężkie piżmo, słodki miód, świeże, pachnące żywicznym sokiem drewno i esencja wydobyta z serca tradycyjnej frezji. Całość tworzy bukiet wyjątkowo kobiecy i bliźniaczo podobny do luksusowych perfum!"
Nuty: słodki miód, żywiczne drewno, piżmo, frezja
Powiem tak. Bałam się tego zapachu wąchając go po odpakowaniu. Obawiałam się, że będzie zbyt sztuczny i przytłaczający. Jednak po roztopieniu bardzo dużo zyskuje. Wyraźnie czuć miód i delikatne kwiatowe nuty. Dla mnie jest przyjemny, słodki, ale nie duszący. Podoba się! 5/5
"Mimo że ich przygotowanie zajmuje dosłownie chwilę – smakują lepiej niż najbardziej pracochłonne desery. Świeże truskawki przykryte grubą warstwą słodkiej, kremowej śmietany to prawdziwe delicje – chóralnie zapowiadające nadejście ciepłego lata i zwiastujące czas wielkich, wakacyjnych podbojów. Niestety, ten zbudowany z owoców i mlecznego dodatku deser ma jedną wadę – można się nim delektować zaledwie przez chwilę. Z myślą o łasuchach uwielbiających połączenie śmietany i truskawek powstała kompozycja Strawberry Buttercream – zaklęta w pachnącym wosku esencja i dostępna przez okrągły rok nuta letnich smakołyków."
Nuty: Truskawki w bitej śmietanie
Ten wosk pachnie dokładnie jak truskawkowo-śmietankowy chupa chups. Chyba wszyscy wiedzą jaki to zapach, więc nie będę się rozczulać bardziej :P 5/5
"Bez kwitnie w maju i swoim uwodzącym zapachem zapowiada rychłe nadejście upałów. Lawenda to natomiast aromat najmocniej kojarzący z sierpniem. A raczej – z sierpniowymi wczasami spędzanymi w samym sercu Prowansji. Obie nuty – zebrane w spójnym, uroczym wosku Lilac Blossom – tworzą pomost spinający letnie słońce, powiew ciepłego wiatru i wakacyjne, spędzane na wolnym powietrzu wieczory. Mieszanka bzu i lawendy hipnotyzuje i zachwyca w spójnej całości – łączącej to, co wydawało się być niemożliwe do połączenia."
Nuty: biały, różowy, fioletowy bez i wielokolorowa lawenda
Bardzo lubię zapach bzu. To chyba najbardziej kojarzący mi się z wiosną zapach. Dlatego pokładałam duże nadzieje w tym wosku. Niestety, okazał się totalną klapą. Pachnie mega sztucznie, jak spray do kibla. Jest mocny i duszący. Nie podoba mi się. 2/5
Wszystkie woski możecie kupić na stronie www.goodies.pl ;)
Który zapach Wam przypadł najbardziej do gustu?
a mi honey nie przypadł do gustu, o ile wlaśnie w opakowaniu mi pasował, tak po odpaleniu poczułam tylko przytłaczającą kwiatową słodycz, lekko duszącą...
OdpowiedzUsuńNie miałam wosków.. ale te truskawki w bitej śmietanie mnie zaintrygowały.. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z wymienionych.
OdpowiedzUsuńPierwszy kusi mnie najbardziej :)
Jeśli podobał się Tobie Novemeber rain-a wiem,że tak polecam" turkusowe niebo
UsuńOj jestem, jestem ciekawa! Yankee Candle są naprawdę świetne i świetnie pachną! Pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńNiestety żadnego z nich nie miałam ale chyba najbardziej spodobał by mi się zapach truskawek w bitej śmietanie ! :)
OdpowiedzUsuńtruskamwki w bitej smietanie pachna obłednie!!!!
OdpowiedzUsuńz tej trójki mam tylko honey blossom który właśnie teraz palę i jest ekstra ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w koncu się zmobilizować i zamowić woski.
OdpowiedzUsuńHoney Blossom jak dla mnie zapowiada się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńHoney Blossom bardzo lubie ten zapach, mam nawet w zapasie cała nowa tartę :) truskawa ze śmietana niestety bardzo mnie przytłaczal.
OdpowiedzUsuńaż weszłam na stronę :) pierwsza mi się podoba ze względu na ten zapach buduaru, całkowicie do mnie przemawia. :)
OdpowiedzUsuńPierwsze dwa sama bym z chęcią kupiła :)
OdpowiedzUsuńkurcze mam tez lilac blossoms i sie boje zapachu ;D
OdpowiedzUsuń