Byłam tam dzisiaj. Spodziewałam się jakiejś totalnej masakry, zwłaszcza, że poszłam do rossmana na Dworcu Centralnym, ale wszystko było w porządku :) Szafy pełne, tłumów nie było.
Ja skusiłam się tylko na podkład Rimmel Wake me up.
Nie kupiłam nic więcej, bo muszę trochę pooszczędzać, ale podkład akurat mi się kończy, więc potrzebowałam nowego.
Podkład normalnie kosztuje 39,99 ja zapłaciłam 23,99 :)
Myślę, że warto zajrzeć w tym tygodniu do rossmana - możemy kupić te ciut droższe kosmetyki za rozsądną cenę, lub te tańsze typu wibo czy miss sporty za zupełne grosze :)
A Wy?
Kupiłyście już coś na tej promocji?